Natura nie wyposażyła nas w umiejętność postrzegania zdarzeń takich, jak zmiany klimatu czy wyczerpywanie się zasobów. Można powiedzieć, że jest cały szereg przyczyn tego stanu rzeczy:
- skala czasowa albo "syndrom żaby". Nie dostrzegamy zmian rozciągniętych na dekady czy nawet lata. Klimat zmienia się powoli, paliwa kopalne były dostępne „od zawsze” i wyczerpują się stopniowo, a odbieranie przez biopaliwa terenów uprawnych także postępuje latami. Podobnie zmiany społeczne - zmieniają niepostrzeżenie nas samych i funkcjonowanie społeczeństwa. Drobnych, powolnych zmian nie dostrzegamy z dnia na dzień. Powszechnie wiadomo, że wrzucona do garnka z wrzątkiem żaba od razu w panice z niego wyskoczy. Ta sama żaba, włożona do garnka z letnią wodą postawionego na ogniu będzie w nim siedzieć, aż się ugotuje.
- Nie możemy się nadziwić głupim żabom. Czujemy się tak bardzo od nich mądrzejsi... Tymczasem badania socjologów wskazują, że społeczeństwa również działają w oparciu o ten schemat. Zmiany są trudne i niemile widziane. Im liczniejsza społeczność, tym bezwładność większa i trudniej zmienić kurs, a obecne problemy trudno rozwiązywać na skalę mniejszą niż planetarna, lub co najmniej regionalna.
- uważamy, że jeśli czegoś nie widzimy, to znaczy, że tego nie ma, a już na pewno nie warto się tym martwić. Gdybyśmy mogli zobaczyć gwałtownie gromadzące się w atmosferze gazy cieplarniane, gdyby niebo nad naszymi głowami z roku na rok mętniało (a tak to wygląda w podczerwieni), za samochodami i samolotami było widać pióropusze gazu - dotarło by do nas, co się dzieje. Ale nie widzimy...
Dowiedz się więcej i zajrzyj: http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/32/dlaczego-nie-rozumiemy
Szkolenia na temat globalnego ocieplenia dla szkół, samorządów, mediów i firm. Kontakt: Dominik Dobrowolski, dominik@eko.org.pl, tel 0697 092 978