Zieloni i KO: Katastrofa ekologiczna na Odrze oraz jej konsekwencje i bezczynność rządu wobec zagrożenia
Dziś w Szczecinie odbyła się konferencja prasowa Przewodniczącego Partii Zieloni Przemysława Słowika oraz posłów Koalicji Obywatelskiej - Arkadiusza Marchewski i Artura Łąckiego. Konferencja dotyczyła katastrofy ekologicznej na Odrze oraz braku działań rządu PiS w związku z zagrożeniem.
Poseł Arkadiusz Marchewka (Koalicja Obywatelska, PO): “Jesteśmy tutaj, aby zapytać przedstawicieli władz rządowych, co robili przez ostatnie dwa tygodnie, jakie działania podjęli, aby zapobiec tej sytuacji, by uchronić mieszkańców i zapewnić im bezpieczeństwo. W związku z tym, co się dzieje tutaj, co się dzieje na Odrze mamy takie przekonanie i mówimy jasno: to jest powódź zaniechań. Przez ostatnie dwa tygodnie nie zrobiono praktycznie nic. Gdyby nie nagłośnienia strony społecznej, ludzi, wędkarzy, ludzi, którzy są związani z rzeką pewnie nikt by o tym nie mówił. Nie wiadomo, dlaczego takie działania nie są realizowane w sposób odpowiedni przez rząd”.
Poseł Marchewka przypomniał, że mieszkankom i mieszkańcom 5 województw nie zostały wysłane ostrzeżenia przed korzystaniem z rzeki: “Stawiamy zasadnicze pytanie, dlaczego rząd nie używa alertów RCB do tego, żeby mówić, że jest jakieś zagrożenie? Ja pamiętam, że jeszcze niedawno wysyłano nam informację o tym, że zmienia się sygnał nadawania telewizji. O sprawie związaną z Odrą, tej katastrofie, która ma miejsce, nie słyszymy nic”.
Poseł Koalicji Obywatelskiej poinformował także o podejmowanych działaniach: "Dzisiaj składamy interwencję poselską i będziemy oczekiwać od władz instytucji państwowych odpowiedzi na szereg pytań. W przyszłym tygodniu w Sejmie odbędzie się specjalne posiedzenie Komisji Gospodarki Morskiej w tej sprawie, gdzie będziemy oczekiwać wyjaśnień w tej sprawie i przedstawienie wszystkich rzetelnych informacji na temat tego, co służby państwowe zrobiły, aby temu tematowi zapobiec. W czwartek będzie komisja w Senacie w tej sprawie. Więc dodatkowo w środę zwołam posiedzenie Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego wspólnie z Komisją Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, aby oczekiwać od rządu i instytucji państwowych konkretnych wyjaśnień".
Przewodniczący Zielonych Przemysław Słowik: "Jako Zieloni od wielu dni apelowaliśmy o to, aby podjąć działania na Odrze, aby zapobiec tej katastrofie ekologicznej, z którą mamy do czynienia. Nie zostało zrobione nic. Mamy do czynienia tak naprawdę z katastrofą, ja już ją porównuję do katastrofy Czarnobylskiej, z racji tego jak ona postępuje. Mamy do czynienia z ogromnym skażeniem środowiska, mamy do czynienia z ogromną niekompetencją i niepodejmowaniem żadnych działań, a może nawet ukrywaniem sprawców i tego, gdzie jest źródło, które do tej pory nie zostało odnalezione. I z podawaniem informacji jeśli chodzi o pomiary, które jak widać są kompletnie niezgodne z tym, co strona niemiecka podała wczoraj wieczorem. Po stronie niemieckiej wykryto ślady rtęci w wodzie. Nie ślady, a ogromne ilości rtęci i trzeba było powtórzyć badanie, ponieważ w pierwszym badaniu wykraczało one poza skalę. Badania zostały powtórzone i strona Niemiecka potwierdza, że wykryto w wodzie rtęć. Jest to związek chemiczny silnie trujący, niebezpieczny dla całej flory i fauny, niebezpieczny również dla ludzi”.
Lider Zielonych poinformował o kolejnych działaniach posłanki Małgorzaty Tracz: ”Wczoraj Małgorzata Tracz wystosowała do Ministerstwa Spraw Zagranicznych interpelację z pytaniem o to, jakie działania zostały podjęte w ramach działania tego zespołu. Przypominam, że w zespole są przedstawiciele Wód Polskich, Ministerstwa Infrastruktury, a mimo to nie słyszymy o żadnych działaniach. Nie słyszymy o stworzeniu międzynarodowego planu ochrony i powiadamiania przed zagrożeniem. Strona niemiecka już wczoraj mówiła o tym, że dowiadywała się o zagrożeniu z mediów polskich, a nie od strony rządowej. Nie zostały wysłany żaden oficjalne informacje i depesze do strony niemieckiej, aby uważali na zagrożenie, które nadchodzi”.
Na koniec Słowik ironicznie wezwał ministra Ozdobę i przedstawicieli Wód Polskich: “Wczoraj słyszeliśmy na konferencji, że nie ma skażenia, to należy chyba zaprosić ministra Ozdobę, przedstawicieli Wód Polskich - może wejdą do Odry, pokażą jak ta Odra jest czysta i bezpieczna, skoro są tak przekonani, że nie ma żadnego zanieczyszczenia”.
Poseł Artur Łącki (Koalicja Obywatelska, PO): “26 lipca zaczęły być informacje, że w Odrze pojawiają się śnięte ryby. Przez ten czas państwo wsadziło głowę w piasek, jak ten struś, i myślało, że się wszystko rozejdzie. To jest kompromitacja państwa, to jest zabójstwo na społeczeństwie. Płynie Odrą trucizna, zwierzęta giną, nie tylko ryby. Za chwilę za dzień/dwa to wszystko dopłynie do Morza. Ta cała trucizna spotka się z wodą słoną. Do tej pory nikt nie wie, co się stanie, jaka reakcja nastąpi jeśli to się wymiesza z wodą słoną. Jedno jest pewne: dzisiaj, jeszcze jutro mamy wiatr wschodni i prądy wschodnie więc to wszystko popłynie w stronę niemiecką. Ale za dwa/trzy dni wiatry mają się zmienić. To wszystko będzie płynęło na polskie wybrzeże. Od wschodniej plaży Świnoujścia aż do Kołobrzegu. Turystyka od trzech lat jest w strasznej zapaści. Dwa lata pandemii i ten rok, który miał być lepszy okazał się rokiem wojennym, prowadzi do wielkich bankructw. Co służby państwowe robią, żeby zniwelować, to co się może wydarzyć? Może stać się całkowita tragedia, czyli obumarcie plaż na Bałtyku po wschodniej stronie, odjazd wczasowiczów i bankructwo małych, polskich, rodzinnych firm. Państwo okazało się już nie tylko państwem z tektury, ale państwem z papieru pakowego. Nie ma procedur, albo są nieprzestrzegane, a urzędnicy nie robią nic, bo do tej pory nie wiedzą, co zrobić tylko spotykają się i szukają winnego. Tak nie może być”.