Czy zaleją nas elektrośmieci?
Kraje w Unii Europejskiej mają obowiązek zbiórki selektywnej elektroodpadów. Ilości zbieranych elektroodpadów muszą wzrastać każdego roku. W Polsce w roku 2015 mieliśmy obowiązek zbiórki i recyklingu 35% ZSEE ( zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny), cel został przekroczony (38%).
Obowiązkowy poziom zbierania w 2016 i 2017 wynosił już 40%, to stanowiło ok. 210 tys. ton elektroodpadów. Poziom rośnie znacząco już w 2018 (50%) i potem o 5%, co roku aż osiągniemy 65% zbiórki i recyklingu ZSEE.
Największy problem z recyklingiem nadal stanowi nielegalna rozbiórka przez "złomiarzy". Sprzęt nie trafia do legalnego systemu, czyli do profesjonalnych firm, które rozkładają ZSEE na drobne elementy, nie zanieczyszczając przy tym środowiska. Złomiarze niestety wyciągają, co wartościowsze fragmenty, przede wszystkim metale: aluminium czy miedź, a reszta ląduje na dzikich wysypiskach, w lasach, rowach ... .
Liderami zbiórki i recyklingu ZSEE w Europie są kraje skandynawskie, w których już kilka lat temu zbierano rocznie kilkanaście kg elektroodpadów na mieszkańca - czyli osiągano poziom powyżej 50% recyklingu. W ogonie stawki są nowe kraje Unii oraz Portugalia i Grecja, gdzie recykling jest na niskim poziomie.
Co możemy zrobić z elektroodpadami? Możemy oddać je w sklepie przy zakupie nowych sprzętów AGD, IT, RTV. Często organizowane są akcje edukacyjne (np. Recykling daje Owoce) czy zbiórki elektroodpadów przez gminy.
Na terenie miast i gmin zlokalizowane są też tzw PSZOK-i, czyli Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, gdzie bezpłatnie można odstawić swoją np. starą lodówkę. Na rynku funkcjonują również profesjonalne firmy odbierające duże elektroodpady bezpośrednio z domów.
W Polsce organizację zbiórki prowadzi m.in ERP (Europejska Platforma Recyklingu).
ERP w całej Europie zebrała i przetworzyła w 2016 około 300 000 ton ZSEE. Zapowiada się, że w 2017 roku poziom ten zostanie przekroczony.