Niemcy 2030 r - 60% mniej elektrowni węglowych
Niemcy spalają więcej węgla niż Polacy. To bardzo częsty zarzut powtarzany w Polsce, który ma uzasadniać nasze „przywiązanie do węgla, aż po grób”. Za rzadko się mówi, przy tej okazji, że wiatr i słońce w Niemczech dostarczają ponad 1/3 energii elektrycznej. Ten udział stale rośnie.
Federalny minister nowego rządu niemieckiego potwierdza redukcję emisji z elektrowni węglowych o 60 % do 2030r. Hania Schudy przetłumaczyła ważne informacje z Niemiec.
Zapraszamy do czytania.
Radek Gawlik, EKO-UNIA
Niemcy potwierdzają cel redukcji mocy elektrowni węglowych do 2030 r.
Minister energii i gospodarki Niemiec Peter Altmaier (CDU) potwierdził na konferencji „Dialog dla Transformacji Energetycznej” w Berlinie w kwietniu 2018 r. plany Niemiec do zmniejszenia o połowę mocy węglowych elektrowni do 2030 r. Na tym samym spotkaniu pogrzebał jednak nadzieję na szybkie działanie w sprawie węgla ze względu na jednoczesne plany odchodzenia od energetyki nuklearnej do 2022 r. Ze względu na te „podwójne wyzwanie” opowiedział się za „stopniowym podejściem” do problemu. Ogłosił też powołanie „komisji węglowej”, której celem będzie m.in. zabezpieczenia miejsc pracy.
Podczas swojego wystąpienia w Berlinie Altmaier potwierdził zatem rządowy cel do 2030 r., który zawiera także 60% redukcję emisji pochodzących z elektrowni węglowych. Podkreślił, że będzie to oznaczało konieczność redukcji emisji z elektrowni opalanych węglem brunatnym i kamiennym. Elektrownie, o których mowa produkują prawie 40% energii elektrycznej dla Niemiec. Pomimo podjęcia pierwszych kroków zamykania najstarszych elektrowni, elektrownie węglowe tylko w 2017 r. wygenerowały ponad 210 TWh.
„Niemcy muszą sobie poradzić z podwójnym wyzwaniem w ramach redukcji energii z paliw kopalnych, na co składa się także odejście od atomu do 2022 r.” Słowa Altmaiera zawierały elementy wypowiedzi jego poprzednika ministra Sigmara Gabriela, który stwierdził, że nie będzie możliwe odejście od węgla i atomu w tym samym czasie. Niemieckie plany odchodzenia od energetyki nuklearnej zainicjowane były już 20 lat temu i wyznaczyły, że do 2022 r. zostanie zamkniętych kolejno sześć reaktorów.
Altmaier podkreślił też wkład Niemiec w Porozumienie Paryskie, które przewiduje odejście od paliw kopalnych w energetyce do połowy wieku. W tym punkcie również zaznaczył, że będzie to proces stopniowy.
Powołanie tzw. „Komisji węglowej” ma być pierwszym zadaniem dla nowego rządu. Wcześniej kanclerz Angela Merkel skierowała do Almaiera, szefa resortu energii i gospodarki, oczekiwania, że komisja będzie miała trudne i odpowiedzialne zadanie, które będzie musiało uwzględnić kwestie środowiskowe, zatrudnienia oraz zaprosić do współpracy ministrów poszczególnych landów.
Altmeier nie powiedział jednak, kiedy i czy komisja ustali datę odejścia od węgla w Niemczech. Nie wiadomo czy stanie się to do końca tego roku. Jest jednak przekonany o długofalowym sukcesie komisji, który polegać ma na „uzyskaniu kompromisu, który będzie trwały, nawet po zmianie rządu”. Kluczowym priorytetem dla ministra energii będzie rozwój sieci wysokiego napięcia, jako warunku skutecznej transformacji energetycznej, która zmieni też krajobraz energetyczny Niemiec.
Emisje niemieckich elektrowni spadły w ubiegłym roku o prawie 5% do 319 milionów ton CO2 dzięki działaniom lobbystycznym Niemieckiego Związku Energii oraz Energetyki Wodnej, którego celem było, aby Niemcy osiągnęły cel redukcyjny zaplanowany na rok 2020.
Aby jednak uzyskać cel wyznaczony do 2030 r. emisje będą musiały spaść do 200 milionów ton CO2, co oznaczać będzie 65% udział energetyki odnawialnej w miksie energetycznym. Przypomnijmy, że w 2017 r. udział ten wyniósł 36%.
Spotkanie w Berlinie „Dialog dla Transformacji Energetycznej” było konferencją najwyższego szczebla organizowaną przez ministerstwa spraw zagranicznych oraz energii z ponad 40 krajów. Celem była zrównoważona oraz międzynarodowa polityka energetyczna i klimatyczna. Obecni byli m.in. szef Unii Energetycznej Maros Sefcovic oraz dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energetycznej Fatih Birol.
Tłumaczenie: Hanna Schudy