Spośród 1026 statków poddanych recyklingowi w 2014 r., 641 zostało nielegalnie, bez poszanowania zdrowia ludzkiego i środowiska, rozebranych na azjatyckich plażach.
Okazuje się, że w procederze tym od lat bierze udział także Polska Żegluga Morska.
Tylko w drugim kwartale 2015 roku na świecie sprzedano na złom 213 dużych komercyjnych statków wycofanych z eksploatacji, w tym 136 zakończyło żywot na plażach Azji Południowej.
Z informacji, do których dotarła organizacja pozarządowa Shipbreaking Platform wynika, iż od roku 2009 spółka państwowa Polska Żegluga Morska wywiozła 13 wycofanych z użytku statków do Azji Południowej. Trafiały one do Bangladeszu, Indii i Pakistanu i tam na plażach były demontowane w sposób niebezpieczny dla ludzi i środowiska, co można zobaczyć na następującym filmiku National Geographic.
Praktyka niezgodna z prawem
Rozbieranie statków w strefie przypływów jest niedopuszczalne w Unii Europejskiej i zostało zabronione w innych krajach zajmujących się recyklingiem statków, takich jak Chiny, Tajwan i Turcja. Polska Żegluga Morska naruszyła tym samym europejskie prawo, obligujące do utylizacji statków w sposób nieszkodliwy dla środowiska w autoryzowanych stoczniach rozbiórki. Kilka z tych statków zostało wywiezionych z terenu Unii Europejskiej z naruszeniem Konwencji bazylejskiej o kontroli transgranicznego przemieszczania i usuwania odpadów niebezpiecznych. Wiadomo, że na utylizację czeka kolejnych 15 jednostek, które mają szansę również trafić do Azji.
Giną ludzie; chemikalia trafiają do oceanu
W związku z tym Shipbreaking Platform skierowała do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska oraz przedstawicieli MŚ oraz MIiR list(1), w którym wzywa rząd do podjęcia w trybie natychmiastowym koniecznych środków odnośnie praktyk recyklingu statków stosowanych przez PŻM. Jak podkreśla organizacja, „statki PŻM, ze względu na swój typ i rocznik, z pewnością zawierają znaczne ilości niebezpiecznych substancji, takich jak azbest czy toksyczne farby, określonych przez konwencję bazylejską jako odpady niebezpieczne”.
Demontaż, który odbywa się bezpośrednio na plaży, w strefie przypływów, uniemożliwia zabezpieczanie i odpowiednie usuwanie toksycznych odpadów z wraków. Gdy nadchodzi przypływ, chemikalia dostają się do oceanu.
Poza tym robotnicy pracujący przy demontażu to bardzo często osoby nieletnie, w tym dzieci, którym nie gwarantuje się właściwej ochrony zdrowia i życia. W samym tylko roku 2014 Shipbreaking Platform zarejestrowała na plażach południowej Azji 23 wypadki śmiertelne i 66 ciężkich obrażeń ciała związanych z procederem rozbiórki statków.
Niewykorzystane możliwości
Pomijając aspekty środowiskowe i etyczne, należy wspomnieć także o niewykorzystanych możliwościach z punktu widzenia polskiej gospodarki. - Polska Żegluga Morska sprzedając statki za grosze pośrednikom, którzy później wysyłają je do Azji, ucieka od odpowiedzialności za ich złomowanie. Tymczasem w polskich stoczniach, w które niemało inwestuje się m.in. z pieniędzy publicznych, mamy warunki i wykwalifikowane kadry, które pozwalają na złomowanie tych jednostek w sposób niezagrażający środowisku. Surowce wtórne ze sprzedaży złomu mogłyby być ponownie wykorzystane w Polsce. Byłby to krok ku gospodarce o obiegu zamkniętym – mówi Piotr Barczak, koordynator polityki ds. odpadów w Europejskim Biurze Ochrony Środowiska (EEB), nazywając wysyłanie wraków do Azji „eksportowaniem przez Polskę zanieczyszczeń i importowaniem bezrobocia”.
O statkach PŻM została poinformowana Komisja Europejska, list trafił również do dyrektora Polskiej Żeglugi Morskiej. Podpisało się pod nim, oprócz Shipbreaking Platform, także EEB, jak też ponad 160 organizacji środowiskowych i ochrony praw człowieka, w tym Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju and Towarzystwo na Rzecz Ziemi. Jego autorzy liczą na spotkanie, które zaskutkuje znalezieniem „zrównoważonego rozwiązania problemu floty PŻM ze złomowaniem".
Ewa Szekalska
Powstrzymajmy nową katastrofę w Odrze! |
Czy Wody Polskie stoją ponad prawem? |
Ekolodzy okupowali restaurację Gesslera |
Ekolodzy zaskarżą przedłużenie koncesji dla Turowa |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) (...) |
Czy budowa elektrowni "Młoty" to dobry pomysł? |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |