Kiedy opony przestają nam służyć, nieważne czy ze względu na swój stan, wiek czy zużycie, pojawia się pytanie – co dalej? Zużyte opony są cennym surowcem wtórnym, który dzięki rozwijającym się technologiom recyklingu odpadów, znajduje coraz szersze zastosowanie. Wciąż jednak pozostaje wiele problemów związanych z utylizacją ogumienia, nad którymi pracują zespoły naukowców z całego świata.
Kuwejt kojarzyć się może z bogactwem arabskich szejków, sztucznymi półwyspami oraz supernowoczesnymi budowlami. Okazuje się jednak, że to państwo ma na koncie też pewien niechlubny rekord. Chodzi o największe na świecie wysypisko ogumienia, które nietrudno wyszukać na zdjęciach satelitarnych. W wykopanych w pustynnym piachu dołach znajdują się miliony opon, pochodzących z różnych regionów świata.
W 2012 roku przykład Kuwejtu pokazał, że pojawienie się ognia na dużym składowisku opon może urosnąć do rangi katastrofy ekologicznej. Spalanie opon to trudny do zatrzymania proces, podczas którego uwalniają się substancje szkodliwe zarówno dla środowiska, jak i dla człowieka. W Polsce również borykamy się z problemem pożarów w miejscach, gdzie opony są gromadzone, i jak wykazują statystyki, z roku na rok jest coraz gorzej.
Według danych GUS w 2018 roku odnotowano 243 pożary w składowiskach odpadów, co w porównaniu z rokiem poprzednim jest prawie dwukrotną wartością. W 2012 roku takich zgłoszeń było jedynie 75.
Aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości, zacząć należałoby od globalnego zunifikowania przepisów zakazujących składowania opon oraz uregulowania kwestii przepływu odpadów pomiędzy państwami. W szerokiej perspektywie zlikwidowałoby to problem dużych wysypisk. Jest to jednak dopiero pierwszy krok w kierunku zmian na lepsze.
Z roku na rok przybywa pojazdów na drogach, za czym idzie również wzrost liczby opon wprowadzonych do obiegu. Tylko w 2017 roku w Polsce było to ponad 281 tysięcy ton ogumienia, które w przyszłości trzeba będzie zutylizować. Musi minąć aż 100 lat, aby zużyte opony uległy rozkładowi, dlatego tak ważne jest wprowadzenie mechanizmów, pozwalających ponownie je wykorzystać w 100%.
W Polsce podmioty wprowadzające ogumienie na rynek, w tym producenci i dystrybutorzy, są ustawowo zobowiązani do odzysku minimum 75% tonażu opon wprowadzonych do obiegu w roku ubiegłym. Z tego 15% musi zostać poddane recyklingowi. W innym razie naliczona zostanie tzw. opłata produktowa, która zasili budżet właściwego Urzędu Marszałkowskiego. Inna stawka obowiązuje za opony nowe, a inna za używane, przy czym decydujący jest stan w momencie wprowadzenia do obrotu. W tym kontekście jako „używane” należy rozumieć np. egzemplarze bieżnikowane.
Podmioty zajmujące się zbiórką oraz przekazywaniem ogumienia do recyklingu w dalszej kolejności, działają na ściśle określonych warunkach i również ponoszą odpowiedzialność. Jest to informacja ważna, ponieważ w Polsce, zgodnie z ustawą o odpadach, obowiązuje zakaz trzymania opon (również pociętych) na wysypiskach i w składach.
Tak wygląda strona prawna, jednak to w głównej mierze od użytkowników zależy, co się dalej stanie ze starym ogumieniem. Zatem gdzie oddać zużyte opony? Najprościej jest zostawić je w serwisie, w którym dokonujemy wymiany lub zawieźć do zakładu wulkanizacyjnego. Niestety nie ma przepisów, które regulowałyby kwestię opłat lub ich braku za przekazanie opon.
Zużyte opony, które przekazaliśmy dalej, mogą być wykorzystane na cztery sposoby:
W przypadku Polski ogumienie w dużym stopniu podlega odzyskowi energetycznemu. Poddawane spalaniu opony są alternatywnym źródłem energii wykorzystywanym m.in. w cementowniach, co przy zastosowaniu odpowiednich technologii pozwala na zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery. Jednak wszystkie cementownie w Europie wciąż generują do atmosfery tyle szkodliwego gazu, co kraj wielkości Belgii.
Prace nad bardziej efektywnym wykorzystaniem paliw, pochodzących m.in. z odpadów takich jak opony, są nieustannie prowadzone, a ich wyniki pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość. Najlepszym na to przykładem jest odzysk materiałowy, czyli uzyskiwanie nowych surowców z odpadów, który ma się w Polsce coraz lepiej. W 2015 roku 22% zużytych opon zostało przetworzonych, a w 2017 roku było to już 35%. A przecież wymagane jest jedynie 15%. Nie jest to co prawda wciąż 100%, jakie deklarowane jest w Danii, jednak państwo to jest ewenementem, który powinien być dla wszystkim przykładem. Jednak dopóki ten pułap nie będzie możliwy do osiągnięcia, należy starać się maksymalnie obniżyć emisję gazów cieplarnianych.
W porównaniu do USA, Europa pochwalić się może wyższym procentem odzysku materiałowego niż energetycznego. Trzeba pamiętać, że zmiany w kontekście globalnym przyniosą największe korzyści dla środowiska.
Najkorzystniejszą dla środowiska metodą utylizacji jest recykling materiałowy (recykling surowcowy). W uproszczeniu jest to przetworzenie jednego materiału na inny, o podobnym lub zupełnie innym zastosowaniu. Opony składają się z gumy, elastomerów, sadzy, krzemionki, metalu, materiałów tekstylnych oraz innych związków naturalnych i chemicznych, dlatego opcji na ponowne ich przetworzenie jest wiele.
Co można poddać recyklingowi w oponie?
Szczególnie uważnie warto przyjrzeć się temu, co dalej dzieje się z kawałkami gumy. W końcu to z niej głównie składają się opony. Jedną z opcji jest przeznaczenie ich na alternatywne paliwo, a inną dalsze przetwarzanie w procesie pirolizy, czyli beztlenowego spalania w kontrolowanych warunkach. W efekcie tej chemicznej reakcji otrzymujemy kilka produktów.
Pierwszy z nich to karbonizat, który poddawany jest dalszemu oczyszczaniu, dzięki czemu powstaje wyjątkowo wartościowa sadza techniczna. Wykorzystywana jest ona m.in. w poligrafii, np. jako pigment do farb czy składnik tonerów do drukarek. Zdecydowana większość, bo nawet 70% całej światowej produkcji sadzy – nie tylko tej z recyklingu, trafia do przemysłu oponiarskiego. Z tego powodu ponowne jej wykorzystanie, chociażby do wyrobu opon, pozwala na znaczące ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery.
Rocznie na świecie produkuje się około 14 milionów ton sadzy, a w procesie tym wykorzystywana jest ropa naftowa oraz paliwa kopalniane. Przekłada się to na 6 ton emitowanego CO2 na każdą 1 tonę wyprodukowanej sadzy. Jak pokazuje przykład polskiego startupu Syntoil, można tę wartość zmniejszyć aż sześciokrotnie, dzięki dopracowaniu procesu pirolizy w recyklingu opon.
W procesie pirolizy odzyskiwane są też oleje, które mogą zostać ponownie wykorzystane w produkcji opon. Wciąż jednak trwają prace nad poprawieniem ich jakości, co z pewnością zwiększyłoby ich potencjał i atrakcyjność inwestycyjną.
Trzecim produktem, który oferuje piroliza opon, jest gaz będący doskonałym źródłem energii. Przetworzony na prąd może zasilać fabryki ogumienia, co czyniłoby je samowystarczalnymi, a generowane nadwyżki mogą być dodatkowym źródłem dochodu.
Ze zutylizowanymi oponami mamy też do czynienia w życiu codziennym, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Granulat gumowy jest z powodzeniem wykorzystywany w transporcie, chociażby przy budowie nawierzchni asfaltowej. Dzięki dodatkowi gumy, jest ona nie tylko wytrzymalsza, ale i poprawia przyczepność i skraca drogę hamowania, co jest niezwykle ważne dla bezpieczeństwa.
Jest to popularne rozwiązanie w Hiszpanii, Portugalii, czy Szwecji, jednak w tej dziedzinie przoduje stan Kalifornia, gdzie już ponad 10 milionów opon posłużyło jako materiał do budowy dróg. W Polsce też można już podróżować po takich trasach. Aby wybudować liczący 4,5 km odcinek obwodnicy Krakowa, firma TPA wykorzystała 25 tys. zużytych opon.
Co wielu może zaskoczyć, stare ogumienie używane jest także przy produkcji znaków drogowych – i to łącznie ze słupem! W efekcie są one lżejsze niż tradycyjne, bardziej odporne na zniszczenia oraz warunki atmosferyczne, a utrzymanie i montaż jest dość łatwe. Na 1000 znaków przeznaczyć należy ok. 250 zużytych opon. Z podobnej ilości wykonać można też 4 drogowe ekrany akustyczne, o powierzchni 15m2.
Świetnym przykładem wykorzystania surowców z recyklingu są także podkłady kolejowe. Aby wybudować 1 kilometr torów, wykorzystać należy 35 ton zutylizowanych odpadów, z czego połowa to właśnie ogumienie, a reszta to ponownie wykorzystany plastik. W ten sposób otrzymujemy materiał o wysokiej jakości i przedłużonej żywotności, który znakomicie sprawdza się w ujemnych temperaturach oraz tłumi dźwięk.
Guma z recyklingu ma swoje zastosowanie również w sporcie. Przygotowanie boiska piłkarskiego ze sztuczną murawą wymaga przetworzenia około 8 tys. opon do samochodów osobowych lub nieco ponad 2 tys. tych, przeznaczonych do ciężarówek. Znacznie mniej, bo jedynie 160 sztuk ogumienia ciężarowego wystarczy do tego, by przygotować podłoże na 1 plac zabaw dla dzieci.
To tylko przykłady, bo tych zastosowań jest o wiele więcej. Od materiałów do drukarek 3D i wycieraczek samochodowych, przez podeszwy do butów, po kółeczka do kontenerów na odpady.
Organizacja odzysku
Choć zużyta guma ma tak wiele zastosowań i oferuje niezliczone korzyści, jej popularność wciąż jest niska. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że świadomość wykorzystania tego surowca w przemyśle jest wciąż zbyt niska. Dodatkowo produkowany materiał może nie spełniać oczekiwań jakościowych. W porównaniu do np. krajów skandynawskich, w Polsce znajduje się niewiele firm, które poszczycić się mogą wysoko rozwiniętymi technologiami, przynoszącymi produkty z recyklingu o najwyższej jakości.
Rozwiązanie tych problemów wymaga uświadamiania inwestorów o korzyściach płynących z wykorzystania surowców pochodzących z recyklingu. Istotne jest także wspieranie badań naukowych, chociażby przez dofinansowania, które umożliwiłyby zwiększenie jakości oraz bezpieczeństwa surowców wtórnych oraz znalezienie nowych sposobów na ich wykorzystanie.
Działania te jednak będą miały niewiele sensu, jeżeli zmianie nie ulegnie cały system gospodarczy. Obecnie dominuje zasada linearności, w której „życie” produktu kończy się na składowisku, zaraz po jego zużyciu czy wyrzuceniu. Wyzwaniem dla całego świata jest zatem dodanie kolejnego etapu – ponownego wykorzystania. Myślenie cyrkulacyjne pozwala na zachowanie w obiegu już raz wprowadzonych do niego surowców.
Przykład recyklingu opon pokazuje, jak wiele korzyści płynie z gospodarki cyrkulacyjnej, czyli z zamkniętego obiegu materiałów. Dzięki ponownemu wykorzystaniu surowców przemysł oponiarski może być w dużym stopniu samowystarczalny, za czym idą realne korzyści biznesowe. Za sprawą nowych technologii można przede wszystkim znacząco obniżyć poziom emisji gazów cieplarnianych na wielu etapach produkcji, co jest niezwykle istotne w kontekście ekologii.
Chociaż na razie trudno jest wykluczyć udział odzysku energetycznego z obiegu opon, badacze dokładają wielu starań, by był to proces coraz mniej szkodliwy dla środowiska, a w przyszłości można było z niego zrezygnować.
Za gospodarkę w obiegu zamkniętym w dużym stopniu odpowiadają producenci, którzy muszą przewidywać, co się stanie z oferowanymi przez nich dobrami, kiedy te już się zużyją. Chodzi nie tylko o to, by produkty nadawały się do recyklingu, ale i by w ich produkcji można było wykorzystać materiały wtórne lub surowce odnawialne, wytwarzane bez szkody dla środowiska. W przypadku ogumienia jest to jak najbardziej możliwe, a producenci coraz chętniej sięgają po proekologiczne rozwiązania.
Wiele marek stawia na składniki gumowych mieszanek, przy których produkcji zużywa się mniej energii elektrycznej, ilość odpadów zostaje zredukowana, a emisja CO2 ograniczona. Chodzi nie tylko o sam materiał, ale też metody pracy w fabrykach, na każdym etapie. Kluczowe są także parametry produktu końcowego, czyli opony. Opory toczenia wpływają na zużycie paliwa przez samochód, a co za tym idzie emisję spalin, natomiast trwałość ogumienia decyduje o tym, jak szybko trafi ono do etapu utylizacji.
Przy produkcji opon Continental wykorzystywane są mechanizmy gospodarki cyrkularnej w ramach programu ContiLifeCycle. Stalowy karkas, kauczuk oraz sadza są odzyskiwane i ponownie wykorzystywane. Oszczędza się w ten sposób energię oraz surowce naturalnego pochodzenia, takie jak guma. Mechanizmy te są wciąż rozwijane, dzięki czemu do 2025 roku udział materiałów z recyklingu w procesie produkcji wzrośnie do 10%.
Marka Goodyear stawia na surowce, których produkcja jest przyjazna dla środowiska, a w przypadku łusek ryżu, nawet rozwiązuje inne ekologiczne problemy. Poza tym marka stosuje m.in. gumę syntetyczną, produkowaną z materiałów wtórnych, co pozwala w mniejszej skali wykorzystywać zasoby gumy naturalnej.
/p>
Ciekawym rodzajem działań przemysłu oponiarskiego na rzecz ekologii jest przygotowywanie projektów opon koncepcyjnych, co wdraża Michelin. Jednym z nich jest model Michelin Uptis, którego nie trzeba wypełniać powietrzem. Dzięki swojej konstrukcji ogumienie nie tylko będzie generowało mniej odpadów w procesie produkcji, ale i ma być bardziej przyjazne dla środowiska w trakcie użytkowania, o czym mamy przekonać się już w najbliższych latach.
Fiński producent Nokian umożliwia natomiast możliwość ponownego wykorzystania zużytych opon, i to nie tylko w procesie recyklingu. Marka wciąż udoskonala technologie, które pozwalają na bieżnikowanie opon ciężarowych, w wyniku czego otrzymuje się produkt nieustępujący jakością całkowicie nowym egzemplarzom. Nie bez przyczyny Finów uznaje się za jeden z najbardziej ekologicznych narodów.
Marka Pirelli to kolejny przykład tego, że przemysł oponiarski może podejmować działania na rzecz środowiska. Zmniejszenie emisji dwutlenku węgla z fabryk, zużycia wody oraz ogromny procent odpadów produkcyjnych poddawanych ponownemu przetworzeniu – to szereg bardzo ważnych dla środowiska działań.
Powstrzymajmy czarne piątki |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |