Światowy szczyt wydobycia węgla w tym roku?
W sierpniu ubiegłego roku, dziennik ENERGY wydał publikację na temat prognoz światowego wydobycia węgla na podstawie analizy poszczególnych obszarów jego produkcji. Nowe badania, których autorami są Tadeusz Patzek i Gregory Croft, mogą wstrząsnąć poglądem, że zużycie węgla będzie kontynuować swój nieubłagany wzrost.
W sierpniu ubiegłego roku, dziennik "Energy" wydał publikację na temat prognoz światowego wydobycia węgla na podstawie analizy poszczególnych obszarów jego produkcji.
Nowe badania, których autorami są Tadeusz Patzek i Gregory Croft, mogą wstrząsnąć poglądem, że zużycie węgla będzie kontynuować swój nieubłagany wzrost. Patzek – przewodniczący Departamentu Ropy i Inżynierii Geosystemów na Uniwersytecie Teksaskim w Austin, przewiduje, że światowe wydobycie węgla z istniejących kopalń może osiągnąć swój szczyt już w tym roku, a następnie zacząć trwale spadać, osiągając połowę swojej obecnej wartości już w 2050 roku. Emisje dwutlenku węgla również spadną o 50%. Dlatego obecne wysiłki na rzecz wychwytywania gazów cieplarnianych oraz ich geologicznej sekwestracji, mogą mijać się z celem.
Pogląd że świat stanie w obliczu peak coal tak szybko, stoi w wyraźnej sprzeczności z większością dotychczasowych szacunków i analiz.
Londyńska grupa przemysłowa World Coal Institute, skupiająca największych międzynarodowych producentów węgla, twierdzi że: „jego zużycie wzrośnie w ciągu najbliższych 20 lat o 60% i utrzyma się na dość wysokim poziomie przez co najmniej 119 lat”. Także EIA przewiduje wzrost udziału węgla w produkcji elektryczności o 50% do roku 2035, chyba że wprowadzone zostaną przepisy ograniczające emisje gazów cieplarnianych.
Jednak Patzek rysuje zdecydowanie inny obraz. I nie chodzi o to, że ludzie zwyczajnie wykopią ostatnią tonę węgla z ziemi. Raczej o to, że skończy się węgiel łatwy do wydobycia i wysokiej jakości. Węgiel, który zawiera dużą ilość energii w przeliczeniu na tonę. To, co zostanie, będzie gorszej jakości i coraz trudniejsze do wydobycia.
Patzek podkreśla, że nie jest możliwe podanie dokładnej daty nadejścia szczytu wydobycia (a właściwie szczytu produkcji energii z węgla), lecz mimo to myśl przewodnia jego publikacji jest porażająca – jesteśmy blisko szczytu wydobycia, lub w jego trakcie właśnie teraz.
Jeśli badania te się potwierdzą, będzie to miało ogromny wpływ na naszą cywilizację. Ponieważ elektrownie węglowe produkują 40% energii elektrycznej na świecie, a ponadto węgiel zapewnia 2/3 energii do światowej produkcji stali, będzie musiało dojść do wielkiej restrukturyzacji i zmniejszenia naszej gospodarki.
Nowe opracowanie dostarcza narzędzi umożliwiających porównanie wielkości możliwych emisji CO2 z wielkością emisji przewidywanej dla obecnego scenariusza BAU (busines-as-usual). Jeśli przewidywania badaczy są bliskie prawdy, to przyszłe emisje w scenariuszu BAU będą wyraźnie mniejsze, niż dotychczas sądzono. Co prawda newralgicznym elementem analizy są obszary o dużych zasobach, lecz nieznacznym wydobyciu, jak rosyjski daleki wschód i Alaska, mogące dostarczyć dodatkowych 125 Gigaton węgla. Jednak wg autorów, odwrócenie trendu spadkowego dzięki wydobyciu z nowych kopalń jest mało prawdopodobne.
Analiza jaką wykonali Patzek i Croft jest łatwa do sprawdzenia. Będzie to możliwe, gdy tylko pojawią się dane o wydobyciu w roku 2012, 2013, itd. Jednak nawet, jeśli światowy szczyt wydobycia węgla pojawi się kilka lat, lub nawet dekadę później, to i tak mówienie o końcu taniego węgla jest bliższe prawdy, niż łudzenie się że wystarczy go jeszcze na co najmniej 120 lat.
Jednak sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, niż to przedstawiono powyżej, ze względu na to że produkcja węgla jest bardzo wrażliwa na światową sytuację gospodarczą która jest dość niestabilna i zmienna. Szczyt produkcji energii z węgla sam w sobie będzie bardzo uciążliwy, nie wspominając o naszych oczywistych problemach z ropą naftową. O ile wnioski wypływające z nowej, rewolucyjnej analizy wydobycia węgla, z punktu widzenia klasycznej ekonomii są dość ponure, to można z nich też wycisnąć pozytywną treść - przynajmniej nie trzeba się będzie martwić o globalne ocieplenie.
Tłumaczenie http://www.energybulletin.net/stories/2011-05-13/peak-coal-year