Ministerstwo okłamało rząd w sprawie Prawa łowieckiego?
Ministerstwo Środowiska znów mija się z prawdą. Tym razem chodzi o nowelizację Prawa łowieckiego.
W przekazanym Radzie Ministrów raporcie dotyczącym konsultacji społecznych resort zataił fakt, że uczestniczyły w nich organizacje społeczne. Tymczasem aż 20 organizacji przyrodniczych i prozwierzęcych złożyło w ministerstwie miażdżącą krytykę tych zmian w prawie.
20 września media obiegła informacja, że rząd zaakceptował projekt nowelizacji ustawy Prawo łowieckie. Analiza dokumentów udostępnionych na stronie Rządowego Centrum Legislacji ujawnia, że Ministerstwo Środowiska zataiło fakt udziału w konsultacjach organizacji społecznych, m.in. z koalicji Niech Żyją!
W piśmie z 7 września 2016 roku adresowanym do sekretarz Rady Ministrów Jolanty Rusiniak podsekretarz stanu Andrzej Konieczny – z upoważnienia ministra – pisze, że „Uwagi zgłoszone do projektu w ramach konsultacji publicznych i opiniowania zostały rozważone i częściowo uwzględnione”. Ale w załączonym raporcie z konsultacji wśród podmiotów zgłaszających uwagi w trakcie konsultacji publicznych i opiniowania do projektu nowelizacji wymieniono jedynie: sześć urzędów marszałkowskich, Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych, Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego, Krajową Radę Izb Rolniczych oraz Polskie Towarzystwo Leśne.
Przypomnijmy, że tzw. konsultacje społeczne w wydaniu resortu wyglądały karykaturalnie. Ministerstwo przekazało projekt jedynie trzem instytucjom zainteresowanym polowaniami, tj. PZŁ, LP i izbom rolniczym. Na zapoznanie się z materiałami i wniesienie uwag wyznaczono jedynie trzy dni robocze. W związku z krytyką takiego postępowania ministerstwo 15 czerwca opublikowało stanowisko, w którym tłumaczy, że krótki termin dotyczył tylko zaproszonych podmiotów. „Projekt opublikowany jest na stronie Rządowego Centrum Legislacji i każdy obywatel oraz każda organizacja pozarządowa może wnosić do niego swoje uwagi i zastrzeżenia na każdym etapie procesu legislacyjnego. Należy również pamiętać, że propozycje rozwiązań prawnych można też zgłaszać niezależnie od toczących się prac legislacyjnych” – napisało ministerstwo.
W związku z tym 4 lipca 2016 r. 20 organizacji przyrodniczych i prozwierzęcych złożyło do ministerstwa swoje uwagi i wnioski. Postulowały m.in.:
- wprowadzenia zakazu udziału dzieci w polowaniach,
- odsunięcia polowań od zabudowań mieszkalnych co najmniej na 500 metrów,
- zabezpieczenia konstytucyjnego prawa własności,
- wprowadzenia zakazu polowań zbiorowych,
- wprowadzenia zakazu dokarmiania zwierząt,
- wprowadzenia zakazu używania toksycznej amunicji ołowianej.
Organizacje sprzeciwiają się też wprowadzeniu do Prawa łowieckiego nowego przepisu o karaniu osób utrudniających polowanie, dzięki któremu prawo do polowań stanie się nadrzędne nad prawem dostępu do lasów.
Ponadto wbrew twierdzeniu ministerstwa, że „projekt nie podlega opiniowaniu przez organy i instytucje Unii Europejskiej”, nowelizacja jest niezgodna z prawem unijnym, bo nie wprowadza obowiązku oceny oddziaływania planów łowieckich na środowisko.
Okazuje się, że minister środowiska chodzi na smyczy PZŁ. Tymczasem uwagi organizacji przyrodniczych trafiły do kosza. Świadczy to o tym, że konsultacje społeczne w wydaniu Ministerstwa Środowiska są fikcją. Dlatego będziemy dochodzić naszych prawa przed Komitetem Konwencji z Aarhus
zapowiada Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
W związku z tym, że nowelizacja w kształcie zaproponowanym przez ministerstwo nie uwzględnia ważnych dla ludzi, zwierząt i środowiska postulatów, koalicja organizacji Niech Żyją! oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA wystosowały apel do Jarosława Kaczyńskiego o przerwanie prac nad nią. Petycję podpisało już ponad 10 tys. Polek i Polaków.
Radosław Ślusarczyk
Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot