Ciężko znaleźć gaz z łupków. Kolejna firma wycofuje się z poszukiwań
DPV Service, poszukujący gazu łupkowego na północy województwa świętokrzyskiego, zrzekł się koncesji na prowadzenie prac - informuje Ministerstwo Środowiska.
To kolejna firma, która rezygnuje z szukania u nas łupków.
Jak dowiedziała się "Gazeta", spółka jeszcze w lipcu zrzekła się koncesji "Lipsko". Obowiązywała ona od 2009 roku, obejmując południową część województwa mazowieckiego oraz północną świętokrzyskiego (tereny w trzech powiatach - starachowickim, opatowskim i ostrowieckim).
Jak informuje ministerstwo, DPV wykonało 83,08 km badań sejsmicznych 2D, nie wykonało natomiast zaplanowanego odwiertu o maksymalnej głębokości 3500 m. W związku z tym jeszcze w poprzednim roku resort środowiska wszczął wobec firmy "postępowanie administracyjne w sprawie niewypełniania przez przedsiębiorcę warunków koncesji". Ministerstwo dwa razy wzywało DPV do rozpoczęcia prac wiertniczych, ale bez efektów. Jeszcze przed zrzeczeniem się koncesji koncern złożył skargę na to postanowienie ministerstwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
To kolejna firma, która zrezygnowała z poszukiwań gazu łupkowego w Świętokrzyskiem.
Już w czerwcu informowaliśmy, że z prowadzenia dalszych prac odstąpiło Vabush Energy, czyli spółka zależna irlandzkiego koncernu San Leon Energy. Miała ona szukać gazu łupkowego na południu naszego województwa, przede wszystkim w powiecie pińczowskim. Wykonano tam jedyne do tej pory odwierty w naszym regionie.
Gazu łupkowego szukają u nas jeszcze Chevron Polska (północno-wschodnie obrzeża województwa) i Canadian International Oil, które posiada dwie koncesje w sześciu powiatach na północy województwa.
źródło: http://kielce.gazeta.pl/kielce