Czy dzieci muszą mieć psy z recyklingu?
Do redakcji jakiś czas temu dotarł mail firmy PR-owskiej i nformujący o konkursie recyklingowym zorganizowanym w szkołach.
Efektem konkursu było powstanie dzieł wykonanych prawdopodobnie przez dzieci ze zużytych przedmiotów. Oto wybrane fragemty listu oraz załączone fotografie.
Miło nam poinformować, że aż 26 placówek oświatowych włączyło się w ekologiczną inicjatywę pod hasłem „Tworzymy Sztukę na Dzień Ziemi”, organizowaną przez Urząd Miasta w Siemianowicach Śląskich oraz Stena Recycling. W tegorocznej edycji akcji, uczniowie przez tydzień zbierali surowce oraz przygotowywali prace plastyczne z użyciem odpadów do przetworzenia. Trzy najlepsze zostały wybrane przez jury i nagrodzone podczas uroczystego finału, który miał miejsce w poniedziałek, 28 kwietnia br. w siemianowickim Parku Tradycji…
To ogromnie przykre, że nasze dzieci poddawane są bezmyślnie takiej opresji.
Sztukę, w tym rzeźby można stworzyć z wielu dostępnych materiałów. Natomiast sama idea recyklingu nie polega na tym, by zarzucić artystów zwałami śmieci i obarczać ich obowiązkiem wykonania z owych ścinków jakichś przedmiotów, by zalegały galerie, czy muzea.
Zadaniem recyklingu jest racjonalne gospodarowanie odpadami, by znalazły, nie koniecznie w postaci niskoprzetworzonej - a wręcz przeciwnie, jako surowiec, zastosowanie w obiegu eksploatacyjnym.
Pochwały godne są działania kształtujące społeczną świadomość tak, aby wszyscy zdawali sobie sprawę, że wyrzucenie do odpowiedniej przegródki steranego smartfona, ipoda, lodówki, czy samochodu skutkować będzie powstaniem z nich nowych smartfonów, lodówek, ipodów itp. Segregowanie śmieci to nie dostarczanie materiału do dziwacznych eko-recyklo-stworów, ale zbiórka cennych surowców dla przemysłu. To nie działanie wzmacniające intuicję i twórczą wrażliwość, lecz celowe racjonalne, obrzydliwie praktyczne zabiegi.
Problem tego typu akcji polega na wtłaczaniu w świadomość społeczną wrażenia, że recykling służy w konsekwencji do gnębienia ludzi jakimiś koszmarami z kubła. A to nie prawda. Recykling zbawia lasy, rzeki, bliskie otoczenie. Jego piękno polega na niezwykłej praktyczności i wręcz konieczności. Nie wiąże sie z egzystencjalnymi cierpieniami artysty, lecz dla przeciętnego członka społeczności, dla każdego z nas, sprowadza sie do wrzucienia określonego śmiecia do określonego pojemnika. Tylko.