Węzeł wielkich rzek, niegdyś kraina zdominowana przez wody i bagna, cechuje się oczywiście bogatą fauną ryb. Dzisiejszemu rybostanowi Ujścia Warty daleko jednak do rybnego bogactwa, jakie było tu kilka wieków temu.
Dane historyczne mówią, że rybactwo było w przeszłości stałym zajęciem znacznego procentu miejscowej ludności. Szczególną formą organizacji rybaków były tzw. chyże, odrębne osady o charakterze rybackim, mające własną strukturę organizacyjną. Osady takie istniały przy wszystkich średniowiecznych wsiach nad Wartą: w Kostrzynie, Słońsku, Przyborowie, Lemierzycach i Krzeszycach. Zwierzchnikiem osady był często nie sołtys (jak we wsiach rolniczych), ale tzw. starosta. Chyżanie płacili czynsz rybny, czynsz wodny i mieli obowiązek dostarczania ryb i raków w ramach danin, a także codziennego sprzedawania ryb na targach. W niektórych osadach zobowiązano ich także do pełnienia służby kurierskiej łodziami oraz do przewożenia materiałów i osób. Niektóre chyże miały nawet swoje własne herby. Szczegóły funkcjonowania tych unikatowych form organizacyjnych dawnego osadnictwa i rybactwa czekają na pełniejsze poznanie.
Nie ulega jednak wątpliwości, że kilkuset rybaków poławiało codziennie w warciańskich łowiskach sandacze, szczupaki, węgorze, okonie, karpie i leszcze. U ujścia Warty do Odry łowiono ogromne ilości raków. Były one wyjątkowo tanim artykułem spożywczym. W początkach XVIII wielu w ciągu jednego roku łowiono ich miliony. W latach 1717-1719 urodzaj na raki był tak duży, że karmiono nimi kostrzyńskie świnie. Chyżanom za jednego jesiotra płacono 6 groszy, za minoga - 4 grosze, za łososia - 3 grosze, za ogon bobrowy - 2 grosze.
Dopiero XVIII-wieczna regulacja Warty i późniejsze, coraz silniejsze zanieczyszczenie rzeki, spowodowały ogromne straty w rybostanie. Dziś nie występuje już w rzece jesiotr, łosoś, ani ciosa, na progu zagłady stoją: brzana, certa i świnka. Od dawna nie ma już w Odrze i Warcie raków, natomiast od kilku lat rozprzestrzenił się tu rozpiór, ryba typowa dla wód słonych lub słonawych. Jeszcze w 1954 r. w ujściowym odcinku Warty łowiono 100 ton ryb rocznie; w 1968 r. liczba ta spadła zaledwie do 3,3 t. Od 1969 r. zakończyła działalność ostatnia spółdzielnia zawodowych rybaków, od tego czasu Warta i Odra stanowią tylko miejsce połowów wędkarskich i kłusowniczych. Mimo wszystko w ujściowym odcinku Warty i w Odrze wciąż występuje 35 gatunków ryb.
Nieco lepsza jest sytuacja w kanałach rezerwatu Słońsk. Dysponując czystą wodą dopływającą Łęczą i Postomią, mając dużą zasobność pokarmową zarówno dla ryb dorosłych, jak i dla wylęgu i narybku jest on naturalnym, ogromnym powierzchniowo tarliskiem. Nieduża głębokość w peryferyjnych partiach sprzyja dobremu nagrzaniu wody. Ma to istotny wpływ na produktywność pierwotną, a pośrednio również na obfitość zooplanktonu. Także stosunki tlenowe zbiornika układają się w optymalnych przedziałach dla szczupaka i większości ryb karpiowatych Duży udział w skupiskach roślinnych zespołów traw, które po zalaniu wodą służą jako naturalny substrat do składania ikry. Wszystko to sprawia, że w okresie wiosny i wczesnego lata panują tu doskonałe warunki dla rozrodu ryb tarła wiosennego (szczupak, lin, karaś, karp sazan). W rezerwacie spotyka się przede wszystkim szczupaki, leszcze, krąpie i płocie. Do gatunków towarzyszących należy zaliczyć: sandacza, lina, karpia, karasia, jazia, klenia, bolenia, okonia, ukleję, wzdręgę, słonecznicę, węgorza, piskorza. Rzadziej spotykane są: sum, miętus, różanka, kiełb, certa, jelec, amur biały, ciernik, jazgarz. Powyżej zbiornika w Postomi występuje nawet pstrąg potokowy.
Zdaniem ichtiologów w takiej ilości jak w Słońsku szczupak już prawie nigdzie w Polsce nie występuje, a ponieważ jest to gatunek o zmniejszającej się stale liczebności, Kostrzyński Zbiornik Retencyjny nabiera znaczenia jako swoisty ogólnopolski "matecznik" szczupaka. Inne cenne gatunki, na liczebność których Zbiornik wpływa bardzo pozytywnie, to: sandacz, lin, sum, jaź i boleń.
Zobaczysz to na trasie rowerowej 3 oraz na trasach pieszych 1 i 2.