Jesienią, na wiklinę!
Wszyscy znamy wygodne, praktyczne i ładne wyroby z wikliny: niegdyś trzeba było na nie "polować" na jarmarkach i targach, dzisiaj można je kupić w coraz częściej pojawiających się specjalistycznych sklepach (ostatnio, niestety, konkuruje z nią egzotyczny rattan). Od zawsze była jednym z tradycyjnych materiałów wykorzystywanych do wytwarzania rozmaitych koszy i ozdób - zanim jeszcze sztuka została sztucznie oddzielona od codziennego życia. Wiklina jako element architektury wnętrz została szerzej spopularyzowana na fali mody "ekologicznej". Cóż, moda - jak to moda - przeminęła, a wiklina na szczęście pozostała.
Zanim jednak na naszych półkach pojawi się wiklinowy kosz i zanim zasiądziemy w wiklinowym fotelu, roślina spełnia dość istotną rolę w naturze: jest bardzo ważnym elementem umocnienia brzegów rzek i potoków (tam też najłatwiej ją znaleźć), kiedy zakwita bardzo wczesną wiosną, jest jednym z pierwszych pożytków pszczelich. Wiklina to - krótko mówiąc - wierzba o pokroju krzewu, zwana też wierzbą wiciową, w dawnej polszczyźnie nazywana witwą. Obecnie jest uprawiana jako wierzba koszykarska, znana w wielu odmianach. Innym gatunkiem jest wierzba purpurowa, czyli właśnie wiklina. W jej korze można znaleźć substancje lecznicze zwane salicyną (od łacińskiej nazwy wierzby: salix), podstawowy składnik leków przeciwbólowych. Kora z wikliny białej służy do celów garbarskich, zawiera naturalne garbniki (do 13%). Nic więc dziwnego, że wiklina ma tak istotne miejsce w tradycji.
Najlepiej pozyskiwać wiklinę wczesną wiosną i późną jesienią - wtedy jest najwartościowsza jako budulec, jest elastyczna i nie pęka. Tutaj wiedza przyrodnicza spotyka się ze sztuką - trzeba pamiętać o tych naturalnych rytmach, jeśli chcemy wykonać np. wielkoformatowe instalacje albo tzw. "żywe rzeźby".
Dlatego warsztaty wikliniarskie organizujemy właśnie dość późną jesienią - w listopadzie, tym razem w bazie turystycznej w Gorcach. Będzie to również okazja, żeby nauczyć się prawidłowo pozyskiwać wiklinę - z pożytkiem zarówno dla przyrody, jak i dla naszej wyobraźni. Technik wyplatania będzie uczył Jacek Wydrzycki - absolwent Małopolskiego Uniwersytetu Ludowego we Wzdowie (jedna z nielicznych szkół w Polsce, gdzie można nauczyć się tradycyjnych technik rzemiosła), współpracujący z Galerią "Stary Dom" od marca 2000, kiedy zawitał do nas jako stażysta. Pozostały po nim elementy wystroju Galerii oraz piękny koszyk na chleb. Podczas naszych letnich warsztatów "Sztuka Ekologii - Ekologia Sztuki" (lipiec i sierpień 2000) Jacek prowadził zajęcia z wikliniarstwa, po których pozostało kilka "żywych" instalacji: rzeźb rosnących - wygląda na to, że się przyjęły!
Liczba osób, które możemy przyjąć na warsztaty jest ograniczona, dlatego prosimy o kontakt pod adresem:
|