DOM

PRZYJAZNY ŚRODOWISKU

(kilka uwag dla tych wszystkich, którzy myślą o takim przedsięwzięciu)

Po siedmiu latach budowy z mozołem (ciągle trwają prace) przeprowadzamy się do wymarzonego, i już całkiem materialnego, domu. Wcześniej nie myślałem o takim przedsięwzięciu. Uważałem, że szkoda na to czasu i zdrowia. Szczególnie, kiedy słuchałem nie kończących się opowieści wuja Waldka o problemach z materiałami i wykonawcami. On dom budował w czasach "dobrobytu" socjalistycznego, ja - już w nowych czasach, nie znając problemu deficytu materiałów. Problemem był raczej wybór odpowiednich materiałów i dobrych wykonawców.

Założenia domu powstawały w oparciu o dyskusję z kolegami i ekspertami, także wizyty na obiektach, które aspirowały do tego zaszczytnego tytułu. Szczególną uwagę poświęciliśmy materiałom, mediom : energii i wodzie, wkomponowaniu budynku w otoczenie.

konstrukcja, materiały

Dom ma szkielet drewniany, wypełniony bloczkami z gliny zmieszanymi ze słomą. Grubość ścian z tynkiem sięga 50 cm. Pokryty jest specyficznym gontem z Suwalszczyzny, tzw. wiórem osikowym. Ma dwuspadowy dach, nie jest podpiwniczony (wysoki poziom wód gruntowych). Glina w większości pochodziła z okolicy, od sąsiada, który kopał staw. Bloczki były suszone na słońcu. Zaprawę łączącą bloczki stanowiła glina.

Fot. Krzysztof SmolnickiDom z niewypalonej gliny, kryty łupkiem osikowym i zielonym dachem. Na pierwszym planie świeżo zbudowana korzeniowa oczyszczalnia trzcinowa

woda

Pochodzi ze studni głębinowej, z wiejskiego wodociągu, do którego sami wybudowaliśmy doprowadzenie. Mój dom jest jednym z sześciu, które miały powstać. Powstały dwa, przy czym konstrukcja tego drugiego zbudowana jest z bali drewnianych. Posiadamy oczywiście licznik i po początkowym szaleństwie związanym z zasilaniem oczyszczalni ścieków, staramy się wodę oszczędzać.

Oczyszczalnia jest przydomowa: dwie szczelne komory, pionowy filtr glebowy ze złożem glebowo -trzcinowym i rozsączanie oczyszczonych ścieków w glebie, a właściwie w tłuczniu z napowietrzaniem. Solidny wykonawca, choć nabiedził się z układaniem folii w kształcie koła (filtr jest zakopanym w ziemi walcem o średnicy podstawy 4 m i wysokości 1,5 metra), zagwarantował szczelność i poprawne funkcjonowanie instalacji, która jest takim małym "mercedesem" wśród tego typu oczyszczalni (naliczyliśmy 4 stopnie oczyszczania).

energia

Dach domu jest wyposażony w kolektor słoneczny podgrzewający wodę użytkową. Instalacja składa się z 500 litrowego zasobnika, który w okresie niepogody ma dwa dodatkowe źródła zasilania - grzałkę elektryczną i wymiennik z kominka opalanego drewnem. Ten kominek, z płaszczem wodnym, ogrzewający kaloryfery, stanowi zasadnicze źródło ciepła. Obieg wody przy kominku i kolektorze zapewniają pompy. W wypadku braku energii elektrycznej jest zwykły piec skonstruowany przez młodych zdunów z Wrocławia, na którym będę mógł posadzić zziębniętą rodzinę. Kolektor już się sprawdził. Praktycznie przez całe lato korzystamy z "darmowego" podgrzewania wody. W bardzo słoneczne dni temperatura wody w zasobniku sięga 85 0 C i wystarcza na dwa pochmurne dni. Kominek działa już sprawnie, ale coś więcej o eksploatacji będzie można powiedzieć po sezonie zimowym.



Zainteresowanych budową przydomowych oczyszczalni (korzeniowych i nie tylko) prosimy o kontakt z Dolnosląską Fundacją Ekorozwoju. tel. (071) 3430849

otoczenie

W ciągu sześciu lat na środku naszych działek wyrosła brzezina. W nowym lesie pojawiają się sosny, dęby i klony. W jednej części działki, która ma 2500 m2, mamy warzywniak i trochę trawnika, w innej planujemy mały sad. Bardzo uważamy na dobór roślin. Nie jest naszą idealną robienie tam ogrodu botanicznego z roślin egzotycznych, choć na pewno kilka egzotycznych krzewów znajdzie swoje miejsce. Dziś już wiem, że ten nowy las trzeba będzie kształtować, między innymi także ze względu na zacienienie wschodniej części domu, co skutkuje większym zużyciem energii . Oczywiście segregujemy odpadki - ostatnio skleciłem nawet kompostownik.

Dziś wiem, iż szereg rzeczy można by zrobić inaczej, pewnie lepiej. Na przykład na tym terenie aż prosi się o wyniesienie tego domu przynajmniej o 1 metr. Wzrost kosztów pewnie rekompensowałby się poprawą ciepłoty budynku oraz zmniejszeniem kosztów np. pompowania ścieków. Tu muszę powiedzieć, że wiele decyzji było podejmowanych intuicyjnie i na podstawie rad i porad fachowców, choć przy takich domach nie ma ich za wielu.

Koszt tego domu, przy ok. 160 m 2 powierzchni użytkowej szacuję przy dzisiejszych cenach na około.300 - 350 tys. złotych. W końcowej fazie, aby budowa nie trwała 10 lat, sięgnąłem po kredyt hipoteczny. Przy rosnącej inflacji, rośnie niestety także jego koszt. To także jedna z trosk towarzysząca tej inwestycji. Ale nie przesłania ona mnie i mojej rodzinie radości z zamieszkania pod Wrocławiem, z dala od hałaśliwej drogi przy której mieszkaliśmy przez 10 lat.

Radosław Gawlik