Od 6 października 2001 r. w Drawieńskim Parku Narodowym istnieje nowa scieżka poznawcza prowadząca od leśniczówki Miedzybór (tu możliwośc zaparkowania samochodu) na krawędź tzw. Tragankowego Urwiska nad Drawą, skąd roztacza się urokliwy widok na rzekę. Na siedmiu tablicach przedstawiono zagadnienia związane z mijanymi obiektami.
Ścieżka, do początku której można dojechac asfaltową szosą, jest atrakcyjną propozycją kilkuminastowego, poznawczego spaceru wprowadzającego w krajobraz Drawienskiego Parku Narodowego. Jest to jedno z nielicznych tak łatwo dostępnych, a przy tym tak pięknych miejsc w tym parku.
Poniżej treść kolejnych tablic na ścieżce:
Międzybór. Historia leśniczówki.
Budynki, przed którymi stoisz, zbudowano w 1932 r. jako szkołę dla okolicznych osad oraz dom nauczyciela. Chodziły tu na naukę dzieci z Konotopia, Jaźwin, Sówki, Bukowej Doliny (Bogdanki), a czasami i z Zatomia. Miejsca tego nie otaczał wówczas zwarty las: ku Bogdance, a także po prawej stronie drogi do Drawna, rozciągały się uprawne pola.
Od czasów bezpośrednio po II wojnie światowej osada pełni funkcję leśniczówki. Od 1954 roku funkcja miejscowego leśniczego (w zmieniających się strukturach administracyjnych nadleśnictw: Korytnica, Zamek, Drawno i wreszcie w Drawieńskim Parku Narodowym) pozostaje w rękach rodziny Domagałów. Obecnie pełni ją Leszek Domagała, kierujący leśnictwem Dębina w DPN.
Stary dąb.
Nieczęsto w lesie drzewa mają szansę dorosnąć do podeszłego wieku i okazałych rozmiarów. Ale gdy im się to uda, takie stare drzewo jest całym mikroświatem żywiącym zwykle ponad setkę związanych z nim gatunków ptaków, owadów, rosnących na korze mchów i porostów
Ten dąb ma 361 cm obwodu (za kilka lat osiągnie więc rozmiar kwalifikujący go na pomnik przyrody) i około 280 lat. Pamięta czasy, gdy otaczały go pola; pamięta budowę szkoły i gwar uczęszczających do niej dzieci, pamięta wszystkich ośmiu leśniczych z Międzyboru. Wieczorami regularnie siadują na nim puszczyki, a w dziuplach gnieżdżą się sikory. W drewnie dębu rozwijają się larwy rzadkiego owada z rodziny kózkowatych - tryka. Żółto-czarno ubarwione chrząszcze tryka najłatwiej spotkać na pobliskiej łące.
Jeszcze okazalszy dąb, mierzący 530 cm obwodu, będący pomnikiem przyrody, rośnie nad Słopicą, około 1500 m na pn. stąd - dojdziesz do niego za drogowskazami. W dolinie Słopicy między Niemieńskiem a Międzyborem jest jeszcze kilka takich drzew.
Rzeka Słopica
Słopica to rzeczka o długości około 14 km, przed wojną zwana Młyńskim Potokiem od dwóch istniejących na niej młynów: Bukowego i Kościanego. Prowadzi wodę z ciągu Jezior Dominikowskich, położonych na wsch. od wsi Dominikowo.
Słopica słynie ze zlokalizowanych na niej tarlisk pstrąga, szlachetnej ryby lubiącej szybko płynące, chłodne i bogate w tlen wody pomorskich rzeczek. Ponad połowa gniazd tarliskowych pstrąga, zlokalizowanych w rzekach środkowej części Puszczy Drawskiej, znajduje się właśnie na Słopicy. Dobrze rozmnażające się w rzeczce pstrągi nie dorastają jednak dużych rozmiarów, najczęściej spotyka się tu "rybią drobnicę"
Oprócz pstrągów w Słopicy spotyka się w niej też inne typowe dla bystrych rzek ryby: głowacza białopłetwego i strzeblę potokową, a także pospolitsze: jelce, okonie i płocie. Kamienie na dnie porasta tworzący ciemnoczerwone naloty krasnorost hildenbrandtia, a na brzegu rzeki rośnie rzadka trawa - manna długoząbkowa. Aby zachować tą różnorodność, gospodarze terenu starają się jak najbardziej ograniczyć notowane w rzece zanieczyszczenia jaj wody: spływającymi z pół pestycydami i azotanami, a także ściekami bytowymi z Dominikowa, Niemieńska i zamku w Niemieńsku.
Łąka
Śródleśne łąki, zwłaszcza w dolinach rzecznych, jeszcze do niedawna były typowym elementem pomorskiego krajobrazu. Od kilkunastu lat jest ich jednak coraz mniej, bo ich użytkowanie przestało być opłacalne, a pozostawione samym sobie szybko zarastają lasem. Ta łąka jest koszona przez pracowników Drawieńskiego Parku Narodowego, specjalnie po to, by mogły zachować się tu łąkowe kwiaty i owady. Rosną tu np: rajgras, koniczyny, wyki, przywrotniki, jaskry, przytulia pospolita i dzika marchew. Latem niesie się stąd głos pasikoników, nad łąką unoszą się liczne motyle, a na kwiatach roślin baldaszkowatych siadają rzadkie gatunki chrząszczy.
W XIX wieku ta łąka była nawadniana wodą doprowadzoną specjalnym kanałem ze Słopicy. Dziś ten system nie funkcjonuje, tylko na skraju lasu można odszukać ślad kanału. Mimo to jednak zachowało się tu bogactwo związanych z łąką roślin i zwierząt.
Pochyl się nad łąką i zobacz przez chwilę, ile różnych żywych organizmów można znaleźć na jednym jej metrze kwadratowym.
Kościany Młyn.
W XIX w. w tym miejscu istniał młyn zwany Kościanym, ponoć mielono w nim kości zwierzęce do wyrobu mydła. Dziś zachowały się tylko resztki fundamentów dawnego młyna. Wczesną wiosną do dziś zakwitają tu przebiśniegi, posadzone niegdyś przez rodzinę młynarza.
Woda napędzająca młyn była prowadzona kanałem, który odgałęział się od Słopicy powyżej szosy do Drawna i biegł krawędzią łąki, a następnie przechodził drewnianym akweduktem ponad nurtem rzeki. Było to unikatowe rozwiązanie techniczne. Prowadzona kanałem woda, oprócz napędzania koła młyńskiego, była rozprowadzana na łąki po obu stronach rzeki, nawadniając je. Słabo widoczne resztki kanału można do dziś odszukać na skraju lasu i łąki.
Buczyna.
Lasy bukowe są typowe dla środkowej części Europy, a na nizinach Polski występują głównie na Pomorzu. Jest to jeden z podstawowych typów lasy w Puszczy Drawskiej. Porastają żyzne i średnio żyzne, ale nie wilgotne siedliska na różnych glebach - od piaszczystych do gliniastych.
Martwe drzewa w lesie i rozkładające się resztki drewna nie są objawem braku troski leśników o las, a wręcz przeciwnie - są niezbędnym elementem leśnego ekosystemu. W rozkładającym się drewnie żyje tyle rozmaitych gatunków bezkręgowców i grzybów, że leśnicy mówią "martwe drzewo jest bardziej żywe niż za życia". Las pozbawiony resztek martwych drzew staje się miejscem skrajnie zubożonym w gatunki zwierząt i roślin.
Tragankowe Urwisko.
Stoisz ponad doliną Drawy, głównej rzeki Drawieńskiego Parku Narodowego. Przez pół minuty, jakie poświęcisz na przeczytanie tej tablicy, rzeką w dole przepływa średnio 300 000 litrów wody, a więc tyle, ile zaspokoiłoby dzienne potrzeby ludności niewielkiego miasta.
To miejsce jest zwane Tragankowym Urwiskiem. Eksponowane ku południowi, stopniowo zarastające osuwiska na podmywanym przez rzekę zboczu doliny są siedliskiem interesujących roślin ciepłolubnych: traganka piaskowego, driakwi gołębiej, jastrzębca żmijowcowatego, rozchodnika ościstego, podejźrzona księżycowego i kruszczyka rdzawoczerwonego. Erozyjna działalność rzeki umożliwia ciepłolubnym gatunkom życie w krajobrazie zdominowanym przez cieniste lasy.
Aby gatunki te mogły w tym miejscu przetrwać, potrzebne jest, by erozja zbocza miała natężenie nie za małe i nie za duże. Dlatego ze zbocza są np. wycinane pojedyncze drzewa, ale równocześnie prosimy, by nie wchodzić na zbocze w poszukiwaniu osobliwości florystycznych.