KLUB PRZYRODNIKÓW

66-200 Świebodzin, ul. 1 Maja 22, tel/fax 0-68 3828236
konto: BZ WBK SA I O/Świebodzin 57 109015093 0000 0000 5901 5348
WWW: http://www.lkp.org.pl e-mail: lkp@lkp.org.pl


Projekt planu dla Drawieńskiego PN - Nowy szablon planu ochrony parku narodowego: [ściągnij zip 130kB] - [czytaj cz. 1 doc 670kB] - [czytaj cz. 2 doc 200 kB]] [Uwagi Klubu Przyrodników do nowego szablonu planu ochrony] [ ... do szczegółów projektu planu ochrony Drawieńskiego Parku Narodowego]

4 lipca 2003


Uwagi do szablonu planu ochrony parku narodowego
na podstawie projektu planu ochrony Drawieńskiego Parku Narodowego



W związku z przedstawieniem przez Krajowy Zarząd Parków Narodowych projektu 20-letniego planu ochrony Drawieńskiego Parku Narodowego i zaleceniem go jako wzór do sporządzenia planów ochrony pozostałych parków, przedstawiamy nasze generalne uwagi i refleksje, dotyczące tego szablonu.
Zwracamy uwagę, że w niniejszym dokumencie zestawiliśmy wyłącznie uwagi dotyczące samego układu planu, to znaczy dotyczące zagadnień mających zastosowanie również w przypadku innych parków narodowych. Szczegółowe uwagi dotyczące konkretnie Drawieńskiego Parku Narodowego są przedmiotem odrębnej recenzji.


1. Ogólny problem funkcji planu ochrony i okresu jego obowiązywania

Sporządzanie planu ochrony na okres 20-letni jest wymogiem ustawowym. Wydaje się jednak, że jakiekolwiek sensowne planowanie w tej skali czasowej, zwłaszcza w tak trudnej dziedzinie, jaką jest ochrona przyrody, jest po prostu niemożliwe!
Okres dwudziestoletni jest oczywiście odpowiedni jako interwał podstawowych prac badawczo-inwenaryzacyjnych powtórzenie np. badań florystycznych czy faunistycznych po 20 latach daje doskonały obraz zmian danego komponentu przyrody. Okres ten jest jednak zdecydowanie za długi, jeżeli chodzi o sztukę planowania, która musi uwzględnić znacznie szybciej zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne i społeczne, rozwój wiedzy w zakresie techniki ochrony przyrody, czy "przewartościowania" roli poszczególnych elementów i cech przyrody, zachodzące w ludzkiej świadomości.
Nawet w dość "zestandaryzowanej" dziedzinie działalności, jaką jest gospodarka leśna, przyjęto 10-letni okres średniookresowego planowania gospodarczego. Ochrona przyrody ma znacznie mniejsze doświadczenia w dziedzinie kształtowania ekosystemów. Zgromadzona wiedza na ten temat znacznie szybciej się zmienia. Nie jesteśmy też w stanie do końca przewidzieć efektów naszych działań. Dlatego w ochronie przyrody np. w Europie Zachodniej dość powszechnie przyjmuje się jak jedyny realistyczny - pięcioletni okres planowania!
Aby dostrzec absurd planowania ochrony przyrody w 20-letniej skali czasowej, wystarczy uświadomić sobie, że przy przyjęciu tej skali w przeszłości, do dziś obowiązywały by plany sporządzone w 1983 roku a więc w czasach, gdy jeszzce nikt nie myślał o "ekologizacji leśnictwa", a murawy kserotermiczne chroniono przed wypasem.
Zwracamy uwagę, że ten problem był dostrzegany do 2001 r. "Niebieska instrukcja" sporządzania tzw. "starych planów ochrony" przewidywała pięcioletnie rewizje planu, nie wymagające powtarzania prac inwentaryzacynych, ale umożliwiające rewizję ustaleń planistycznych. Nowe usytuowanie planów ochrony, wprowadzone nowelizacją ustawy z 2000 r., wyeliminowało ten zapis, co oceniamy jako regres.
Jesteśmy pewni, że już po kilku latach obowiązywania obecnie przygotowywanych planów ochrony nieuchronna będzie ich rewizja! Może więc nie warto tworzyć bubla prawnego i rozwiązać ten problem teraz - przy okazji prac nad nową ustawą o ochronie przyrody? Choć wymagałoby to zasadniczych zmian prawnego umocowania planu ochrony parku narodowego.


2. Problem elastyczności planu

Na zakres działań przewidywanych w opracowywanych dziś planach wyraźnie rzutuje dzisiejsza sytuacja ekonomiczna parków narodowych. Lista zadań ochronnych do wykonania nie objemuje wielu zadań, które z merytorycznego punktu widzenia powinny być wykonane, ale park uważa, że go na nie nie stać. Zauważalna jest ostrożność w planowaniu kosztochłonnych lecz bardzo potrzebnych zabiegów i "szeroki rozmach" w planowaniu zabiegów o minimalnym dodatnim efekcie ekologicznym, lecz dochodowych. W Drawieńskim Parku Narodowym minimalny jest np. zakres przebudowy podsadzeniami najbardziej zniekształconych lasów, projektuje się raczej "konserwację" ich stanu trzebieżami. Maksymalne są za to zamiary przebudowy starodrzewi sosnowych.
Jest to efekt utrwalonej praktyki funkcjonowania parków narodowych oraz oceny ich dyrektorów: tworząc projekty planów ochrony onbawiają się oni, że będą oceniani na podstawie stopnia ich realizacji, wolą więc pozostawic sobie "ekonomiczny margines bezpieczeństwa". Tak sporządzony plan może wręcz okazać się barierą w wykorzystaniu przyszłych, pojawiających się możliwości np. dostępu do środków z funduszu Life Nature, efektów ogólnie poprawiającej się sytuacji ekonomicznej Polski i innych, często nieprzewidywalnych!
Od problemu tego nie można oczywiście uciekać za pomocą ogólnikowości zapisów planu. Plan ochrony, o ile ma spełnić swoją funkcję, musi być konkretny i nietrywialny, a więc musi wyliczać konkretne zabiegi ochronne do wykonania i wskazywać miejsca ich wykonania.
Wydaje się, że lepsze byłoby sporządzanie długookresowego planu ochrony w wersji "optymalnej" tj. w wersji zawierającej wszystkie zadania które są potrzebne dla uzyskania optymalnego stanu przyrody. Wymagałoby to pogodzenia się z faktem, że w rzeczywistości część zadań (tu konieczna priorytetyzacja!) mogłaby nie zostać wykonana, gdyby nie było ku temu możliwości. Wymaga to jednak głębokich zmian w sposobie funkcjonowania administracji parków narodowych: dyrektorzy nie mogliby być oceniani tylko na podstawie formalnej oceny stopnia realizacji planu, ale raczej na podstawie wykorzystania możliwości jego realizacji w konkretnych warunkach organizacyjno-społeczno-ekonomicznych.


3. Struktura logiczna planu

Dobrze skonstruowany plan ochrony jest zbiorem logicznie określonych i wzajemnie z siebie wynikających, hierrachicznych celów oraz decyzji które mają spowodować realizację tych celów. To znaczy z analizy przyrody parku i z rozważenia jej w szerszym krajowym lub europejskim kontekście powinna wynikać misja parku i strategiczny cel jego ochrony, z niego z kolei cele operacyjne, służące realizacji celu strategicznego (z uwzględnieniem przeszkadzających w tym zagrożeń). Z celów operacyjnych i tylko z nich - powinny wynikać planowane działania ochronne.
Tak skonstruowany plan zawiera w swojej strukturze ścisłe implikacje: jeżeli [wykonamy zadania ochronne] to [osiągniemy cele operacyjne] to [osiągniemy cel strategiczny]. Cel strategiczny jest przy tym kontrolą prawidłowości postawienia celów operacyjnych, a cele operacyjne weryfikują rzeczywistą potrzebę wykonywania działań ochronnych. Ta hierarchia decyzji planistycznych umożliwia też skuteczną priorytetyzację celów i działań, a także stanowi kryterium podejmowania decyzji w przypadkach, w których np. cele ochrony poszczególnych komponnetów przyrody są ze sobą sprzeczne.
Wydaje się że taka struktura logiczna jest w ogóle nieobecna w recenzowanym projekcie:
  • Brakuje w ogóle określenia misji parku w szerszych (krajowym, europejskim) systemie ochrony przyrody i sformułowania strategicznych, holistycznie ujętych celów ochrony. Cele ochrony określono rozłącznie dla poszczególnych komponentów przyrody, tak jakby w rzeczywistości się one nie przenikały. Nie ma żadnej pewności że te cele nie są sprzeczne, co więcej akurat w przypadku wybranego jako przykład Drawieńskiego Parku Narodowego wiadomo już, że są: jednym z istotnych problemów ochrony tego parku jest sprzeczność między celami ochrony gatunków zwierząt i ich siedlisk (starodrzewy!) a celami ochrony ekosystemów leśnych przebudową drzewostanów.
  • Rozchwiana jest relacja logiczna między opisem programów i sposobów ochrony, a zaplanowanymi zadaniami ochronnymi. Realizacji niektórych sposobów ochrony nie przypisano w rzeczywistości żadnych działań. Także odwrotnie: niektóre zaplanowane działania nie służą realizacji żadnego z celów ochrony i nie mają oparcia w opisie sposobów i programów ochrony. W kilku przypadkach występują istotne sprzeczności, np. w programie działań ochronych ograniczono maksymalny wiek wykonywania trzebieży, a w planie konkretnych działań ograniczenia tego w ogóle nie uwzględniono.
  • Rozchwiana jest też relacja logiczna między celami ochrony a zidentyfikowanymi zagrożeniami. Niektóre z nich nie są w ogóle zagrożeniami w świetle ustalonych celów ochrony (np. "zagrożenie drzewostanów grzybami pasozytniczymi" nie przeszkadza przecież w realizacji żadnego ze sformułowanych w planie celów)!
  • Rozchwiana jest relacja logiczna między przewidywanymi "metodami eliminacji lub minimalizacji zagrożeń" a programami działań ochronnych i rzeczywiście zaplanowanymi zadaniami. Niektóre przewidziane sposoby eliminacji zagrożeń nie mają żadnego pokrycia ani w zaplanowanych działaniach, ani w ustaleniach do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, nie ma więc żadnych podstaw by oczekiwac że zostaną rzeczywiście zastosowane! W wielu przypadkach istnieją sprzeczności: np. jako sposób minimalizacji jednego z zagrożeń przewidziano "ochronę dzika", a w działaniach ochronnych jego redukcję! Niektóre z zaplanowanych, niekiedy agresywnych w stosunku do ekosystemów działań (choćby wspomniana wyżej redukcja dzika, dokarmianie zwierzyny, wzbogacanie bazy żrerowej bobra, wykładanie karmy dla ptaków, ciągła redukcja liczebności ryb, trzebieże późne) nie służą minimalizacji żadnych zidentyfikowanych zagrożeń po co właściwie są więc planowane?


    4. Nadmiar informacji, niedobór decyzji

    Proponowany szablon planu jest nadmiernie rozwlekły w części opisowej (charakterystyce przyrody, infrastruktury i stanu środowiska). Zawiera on wiele informacji nieistotnych dla ochrony parku, albo obrazujących wyłącznie sytuację chwilową (np. powierzchnia drzewostanów na gruntach porolnych uszkodzonych przez zwierzynę, szczególowe ustalenia pozwoleń wodnoprawnych które za rok stracą moc). Informacje te po np. 18 latach nie będą miały żadnej wartości!
    Narzucony układ planu wymusza również powtórzenia niektórych zapisów i powoduje nadmierną rozwlekłośc dokumentu. Np. niejasna jest różnica między sposobami ochrony a programami ochrony.
    Z drugiej strony w części dotyczącej ustaleń planistycznych brakuje wielu istotnych decyzji, które powinny być w planie zapisane. Wyraźnie nadużywany jest zapis "według potrzeb", co w realizacji może okazac się szkodliwe dla przyrody kadra niektórych parków nie ma kompetencji, by te potrzeby określić, albo ma wręcz skłonności, by określać je przez analogię do lasów gospodarczych (patrz niżej).


    5.
    Przesadny wpływ praktyki gospodarczej

    Cele ochrony parku narodowego są odmienne, niż np. cele gospodarki leśnej w identycznym lesie znajdującym się poza jego granicami czy cele gospodarki rybackiej w analogicznym jeziorze leżącym poza terenem chronionym. Choć oczywiście ochrona przyrody często sięga po metody i techniki wypracowane w ramach praktyki gospodarczej, to jednak niedopuszczalne jest przenoszenie do ochrony parku narodowego całych gospodarczych schematów postępowania, bez głębszej refleksji, jakim właściwie celom miałyby one służyć. W recenzowanym projekcie praktyka taka jest tymczasem wyraźnie widoczna: zdradza ją choćby sam język planu, w którym wielokrotnie mowa jest o "surowcu drzewnym", "zwierzynie łownej", "szkodliwych owadach i grzybach", "szkodnikach pierwotnych i wtórnych", "instrukcji ochrony lasu". Można odnieść wrażenie, że autorzy tego planu najchętniej "chroniliby" park przez gospodarowanie w nim w taki sam sposób, jak w normalnym lesie gospodarczym, a tylko pod przymusem dopisali do planu nieco działań ochronych wykraczających poza ten schemat.


    6.
    Plan ochrony parku narodowego a Natura 2000

    Proponowany szablon planu ochrony parku narodowego zupełnie pomija zagadnienia identyfikacji, waloryzacji i ochrony siedlisk przyrodniczych (autorzy planu Drawieńskiego PN nie mają pojęcia co to w ogóle jest, bo wyraźnie mylą je z siedliskami roślin i zwierząt) a także zagadnienie ewentualnego występowania w parku gatunków "o znaczeniu europejskim". Plan ochrony parku nie będzie więc mógł pełnić w przyszłości funkcji planu ochrony obszaru sieci Natura 2000, a przecież wszystkie polskie parki narodowe mają być do tej sieci desygnowane.


    7. Wzorce "właściwego składu gatunkowego lasu"

    Wymaganie zamieszczenia w planach ochrony parków narodowych "wzorcowych" składów gatunkowych poszczególnych zbiorowisk leśnych w ich trzech fazach rozwojowych i to z dokładnoscią do 10% - jest podejściem zbyt schematycznym. Jest to sprzeczne ze współczesną wiedzą z zakresu ekologii lasu: zakres naturalniej zmienności składu drzewostanów poszczególnych ekosystemów jest znacznie szerszy od tego schematu! Jak już udowodniono, większość drzewostanów najbardziej naturalnego lasu polskiego niżu rezerwatu ścisłego Białowieskiego Parku Narodowego nie spełniłaby takiego wzorca napisanego dla lasów Białowieży! Próba wykonywania zabiegów pielęgnacyjnych w sposób polegający na dążeniu do tak sztywnego i schematyczego wzorca (czego wymaga plan) doprowadzi do konieczności ciągłego korygowania cięciami stanu ekosystemów, które w swojej naturalnej dynamice będą się z tego szablonu wymykać.
    Podobnie nie na miejscu jest podawanie w parkach narodowych "obowiązujących składów gatunkowych upraw" według układu zaczerpniętego z układu planu urządzania lasu nadleśnictwa i to również dla sytuacji, w których żadne uprawy powstawać przecież nie powinny (np. bory bagienne!).


    8. Podejście do zagadnienia redukcji zwierzyny

    Zbyt schematyczne wydaje się zadekretowanie w planie ochrony maksymalnej liczby dzików, saren i jeleni "dozwolonej" w parku przez podawanie tzw. pojemności wyżywieniowej.
    Projektowana regulacja dotyka szerszego i "drażliwego społecznie" zagadnienia redukcji zwierzyny i polowań w parkach narodowych, co wymaga szerszego komentarza. W sprawie tej od dawna stoimy na stanowisku, że jakkolwiek redukcje takie są niekiedy potrzebne i nieuniknione, to zakaz polowania w parkach narodowych powinien być regułą, a wykonywanie redukcji - wyjątkiem. Opinia taka wynika zresztą ze sformułowań Ustawy o ochronie przyrody, w tym z wprowadzonego w Art. 23a ust. 1 zakazu polowania na terenie parków narodowych, od którego można dopiero uczynić wyjątek w trybie przewidzianym w ust 2 tego artykułu.
    Zagadnienie regulacji liczebności i struktury populacji zwierząt w rozmaitych sytuacjach ekologicznych może być realizowane z zastosowaniem jednego z dwóch modeli:
  • Modelu, w którym określa się optymalną (ew. maksymalną) liczebność i strukturę populacji danego gatunku i następnie metodami redukcji "nadmiarowych" osobników dąży się do jej osiągnięcia. Z modelem tym związane jest pojęcie "pojemności łowiska (optymalnej lub dopuszczalnej), dawniej szeroko stosowane w ekologii łowieckiej. Zazwyczaj stosowanie tego modelu wiąże się z koniecznością stałego prowadzenia takich działań korekcyjnych w stosunku do liczebności i struktury populacji.
  • Modelu, w którym określa się dopuszczalny poziom oddziaływania zwierzyny na środowisko, a decyzje o jej ewentualnej redukcji podejmuje się wyłącznie wtedy, gdy powodowane oddziaływania przekraczają ten poziom; optymalizacji podlega więc raczej presja zwierząt na środowisko niż sama liczebność ich populacji. Z modelem tym związane jest pojęcie "dopuszczalnych szkód"; nie określa się w nim natomiast "pojemności łowiska". W modelu tym nie ingeruje się w populację, niezależnie od jej liczebności, o ile nie stwarza ona zagrożenia dla innych elementów środowiska.
    Naszym zdaniem wyłącznie drugi z tych modeli jest właściwy w przypadku populacji zwierzyny w parku narodowym. Znaczy to, że przesłanką dopuszczalności redukcji zwierzyny w parku narodowym powinny być ewentualne zagrożenia, jakie nadmierna liczebność zwierzyny stwarza dla przyrody parku narodowego i celów jego ochrony, a nie wyłącznie sama nieoptymalna liczebność populacji zwierząt!
    Zwracamy uwagę, że nawet w gospodarczych obwodach łowickich i na terenie lasów gospodarczych we współczesnej gospodarce łowieckiej obserwuje się odchodzenie od modelu "optymalizacji liczebności" na rzecz modelu "ograniczania szkód".
    Przyjęcie modelu "ograniczania szkód" umożliwia też w wielu przypadkach rozwiązywanie pojawiających się problemów bez konieczności wykonywania odstrzałów, np. przez wpływanie na behawior zwierzyny w sposób ograniczający jej presję na ekosystemy lub przez udostępnianie jej alternatywnej bazy pokarmowej.
    Postulujemy, by zapisy w planie ochrony miały przykładowo postać następującą:

    Przeciwdziałanie szkodom powodowanym w drzewostanach przez: jelenie i sarny Ewentualna redukcja liczebności populacji jeleni i saren wyłącznie w przypadku powodowania, mimo stosowania środków zapobiegawczych, uszkodzeń w drzewostanach przekraczających 10 ha pow zredukowanej rocznie. Redukcja poprzedzona inwentaryzacjami: szkód w drzewostanach, liczebności zwierzyny. Wykonanie w sposób zapewniający optymalne kształtowanie struktury wiekowej, płciowej i socjalnej.


    9. Ustalenia do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego

    W dniu 11 lipca 2003 wejdzie w życie nowa Ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym. Zmienią się zasady sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które odtąd będą musiały być znacznie bardziej szczegółowe pozwolenia na budowę będa wydawane bezpośrednio na ich podstawie, a nie na podstawie uszczegóławiającej plan decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.
    Odpowiedno znacznie bardziej szczegółowy charakter muszą mieć w świetle nowej ustawy ustalenia dla miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Nie wystarczy np. zapisać "zachowanie cech architektury regionalnej", trzeba napisać, jakie to konkretnie mają być cechy. Ta część planu ochrony musi mieć precyzję odpowiadającą gminnemu studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego, a czasami nawet większą. Przykład ustaleń proponowanych dla Drawieńskiego Parku Narodowego byłby może dobry, gdyby obowiązywała stara ustawa, ale w świetle zmian w prawie zagospodarowania przestrzennego taka szczegółowość jest niewystarczająca. Jak się wydaje, lepszym przykładem byłaby np. forma zapisów zaproponowana w ubiegłym roku w ówczesnych projektach planów ochrony Wigierskiego i Ojcowskiego Parku Narodowego.