Ostoje przyrody
Możesz kupić książkę "Ostoje przyrody", której częścią jest między innymi poniższy poradnik !Ochrona różnorodności przyrody na szczeblu lokalnym
Znaną konsekwencją działalności człowieka jest postępująca degradacja środowiska naturalnego. Jednym z najważniejszych, a ciągle powszechnie niedocenianych efektów aktywności ludzkiej są zmiany polegające na zacieraniu się różnorodności żywej przyrody - wymieraniu gatunków roślin i zwierząt, rozprzestrzenianiu się gatunków kosmopolitycznych, zanikaniu pewnych typów ekosystemów, eliminacji naturalnych procesów, zmianach struktury krajobrazu. Ochrona przyrody to pojęcie złożone. Obok najpowszechniej używanego znaczenia - zabezpieczenia resztek pierwotności, ochrona przyrody to także dbałość o harmonijne funkcjonowanie krajobrazu, to zapewnienie miejsca do życia dla wszystkich gatunków, dla funkcjonowania spontanicznych procesów przyrodniczych, to ochrona swoistości lokalnej. Dla zachowania pełnej rozmaitości przyrody nie wystarcza tradycyjnie rozumiana jej ochrona, pojmowana jako tworzenie parków narodowych czy rezerwatów. Aby ochrona przyrody była naprawdę skuteczna, musi być powszechna, powszechnie rozumiana i akceptowana. Coraz częściej przestaje ona być wyłącznie domeną państwa, specjalistów i wyspecjalizowanych instytucji. Działania, podejmowane w jej zakresie, muszą dotyczyć także, a może przede wszystkim, skali lokalnej - lokalnej przyrody i lokalnych społeczności. Jednym z najpilniejszych obecnie zadań z zakresu ochrony przyrody jest stworzenie i utrzymywanie gęstej sieci rozproszonych obiektów znaczących dla funkcjonowania krajobrazu i zachowania w nim pełni różnorodności przyrody. Świadomość tego staje się coraz powszechniejsza. Coraz więcej osób zastanawia się nad tym, jak skutecznie chronić przyrodę wokół siebie, działając np. na szczeblu samorządu, parku krajobrazowego, nadleśnictwa czy lokalnej organizacji społecznej. Możliwości jest wiele. Jedną z nich - tworzenie tzw. ostoi przyrody, chcemy zaprezentować w tej publikacji. W znacznej mierze powstała ona na podstawie naszych osobistych doświadczeń, zdobytych podczas prowadzonego od kilku lat projektu "Ostoje przyrody - ochrona bioróżnorodności na szczeblu lokalnym" realizowanego na terenie Ziemi Lubuskiej i w ciągu ostatnich dwóch lat finansowanego przez Program Małych Dotacji Globalnego Funduszu Ochrony Środowiska. Prezentowane ostoje i przytaczane przykłady pochodzą z naszego regionu. Opisujemy obiekty, które dotychczas objęła nasza akcja - zachęcamy do ich odwiedzenia. Jednocześnie jednak pragniemy aby ta publikacja miała charakter bardziej uniwersalny i była pomocna osobom zainteresowanym tworzeniem ostoi w innych regionach kraju. Za osobiste zaangażowanie i wszechstronne, nie tylko finansowe, wspieranie naszej działalności dziękujemy koordynatorowi Programu Małych Dotacji GEF UNDP - Przemysławowi Czajkowskiemu. Szczególne słowa wdzięczności winni jesteśmy Pawłowi Pawlaczykowi, którego wiele myśli wykorzystaliśmy w książeczce. Jest on również autorem podsumowującego nasze rozmyślania, "dekalogu opiekuna ostoi". Dziękujemy również wszystkim członkom i sympatykom Klubu oraz pracownikom administracji lokalnej dzięki których zaangażowaniu mogliśmy skutecznie realizować nasz program. Ich listę, zapewne niepełną, zamieszczamy obok. AutorzyOstoja przyrody? Co to takiego ?
Mówiąc najprościej jest to obszar wyróżniający się z otoczenia pod względem przyrodniczym, z uwagi na występowanie rzadkich, ginących, zagrożonych gatunków czy zanikających typów ekosystemów, poddany, planowany do poddania lub mający cechy kwalifikujące go do poddania jakiejś formie ochrony, niekoniecznie uwzględnionej w obowiązującym prawodawstwie. Jest to obszar, który "ostał się" przed powszechnymi zmianami wprowadzanymi przez człowieka, "ostał się" wśród ujednoliconego krajobrazu, zdegradowanych ekosystemów, obszar który stanowi refugium cennej flory czy fauny, obszar swoisty dla danej okolicy, danego regionu czy mikroregionu, obszar postrzegany przez lokalną społeczność czy lokalnych przyrodników jako coś wyjątkowego, wyróżniającego się, co trzeba otoczyć opieką, chronić, zachować dla przyszłych pokoleń. Encyklopedyczna definicja ostoi to "obszar o lokalnych warunkach sprzyjających przeżyciu gatunku lub innej jednostki systematycznej zwierząt lub roślin podczas gdy na innych terenach wyginęły wskutek zmian środowiska". Pojęcie ostoi dotyczyć może całości przyrody, ale także jej elementów - grup systematycznych lub ekologicznych - ptaków, nietoperzy, wilka czy roślinności stepowej. Ostoja ptaków, zdefiniowana przez autorów opracowania "Ostoje ptaków w Polsce", "jest przestrzenią wyróżniającą się spośród otoczenia tym, że jest ona wykorzystywana przez szczególnie cenne gatunki ptaków lub że jest to przestrzeń szczególnie licznie przez ptaki zasiedlona". Najczęściej ostoją przyrody są fragmenty naturalnych lub półnaturalnych biotopów (las, jezioro, dolina rzeki, starorzecze, łąki, torfowiska). Jednak ostoją nie musi być obszar czy obiekt o wybitnych cechach naturalności. Zdarza się, że bardzo cenne gatunki roślin (nawet rzadkie storczyki) rosną obficie na... hałdach pokopalnianych a ropuchy paskówki tokują w stawkach na terenie... miejskiego wysypiska śmieci. Wyjątkowo ostoją może być nawet obiekt całkowicie ukształtowany ręką człowieka, zasiedlony jednak przez rzadkie, interesujące gatunki roślin czy zwierząt - np. ruiny z licznie występującą zanokcicą, czy podziemia budynku stanowiące zimowisko nietoperzy. Chcąc chronić takie, cenne przyrodniczo miejsca, używamy terminu "ostoja przyrody" w znaczeniu opisującym umowny status, nadany poszczególnym obiektom przez ich zarządcę lub właściciela. Opisane w tej książce ostoje to właśnie takie obiekty. Ostoją w tym sensie są najczęściej obiekty najcenniejsze przyrodniczo, ale mogą też nimi być obszary znacznie zdegradowany, który chcemy aktywnie renaturalizować i przywrócić "naturze", np. osuszony niegdyś teren podmokły, którego walory postanowiliśmy odtworzyć przez zablokowanie odpływu wody. Ostoją może być wreszcie miejsce, które postanowiliśmy po prostu wyłączyć spod użytkowania i pozwolić, by zdziczało. Najważniejsza jest intencja właściciela lub zarządcy obiektu, który decyduje się wykorzystać to miejsce po to, by jak najlepiej chronić przyrodnicze bogactwo. W ostatnich latach coraz powszechniejsze jest wykupywanie lub dzierżawienie cennych przyrodniczo terenów przez niezależne organizacje społeczne, po to by objąć je ochroną. W takim ujęciu ostoja, zwana często społeczną ostoją przyrody, rozumiana jest jako obiekt zakupiony, dzierżawiony lub użytkowany przez stowarzyszenie społeczne w celu ochrony jego wartości przyrodniczych, swego rodzaju "społeczny rezerwat przyrody". A co o ostojach mówi nasze prawo ? Miejsca, które pełnią funkcję ostoi przyrody są w większości przypadków teoretycznie chronione przez prawo. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody i z innymi aktami prawnymi, administracja państwowa ma obowiązek uznać za użytki ekologiczne spełniające kryteria ustawy pozostałości naturalnych ekosystemów, wyznaczyć granice stref występowania gatunków chronionych (nie tylko kilkunastu gatunków objętych tzw. ochroną strefową, ale także np. płazów i drobnych ptaków), reagować na każde zagrożenie stanowisk chronionych gatunków, chronić wszystkie bagna i torfowiska, zadrzewienia i zarośla śródpolne i śródleśne, wydmy, itp., a w ogóle chronić wszystkie miejsca ważne dla przyrody. W wielu przypadkach zapisy te bywają jednak tylko teorią, a ustawowe obowiązki administracja realizuje "w miarę możliwości", czyli w kilku procentach. W praktyce istniejące zapisy prawne są ważnym narzędziem ochrony ostoi przyrody, choć nazwa "ostoja" nie jest w nich nigdzie używana. Konieczne jest jednak wymuszanie ich zastosowania w odniesieniu do konkretnego obiektu, który właśnie chcemy chronić. O "społecznych ostojach przyrody", czyli o obszarach zakupionych, dzierżawionych lub użytkowanych przez organizacje społeczne w celu ochrony ich przyrodniczych wartości, polskie prawo nie mówi na razie nic. W naszym dotychczasowym prawodawstwie z zakresu ochrony przyrody tworzenie rozmaitych form ochrony jest domeną państwa i ewentualnie samorządów lokalnych. "Prywatne rezerwaty przyrody" tworzone przez osoby fizyczne lub stowarzyszenia zajmujące się ochroną przyrody nie mają żadnego umocowania prawnego. Mimo, że aktualnie obowiązujące akty prawne tworzone były już w latach 90-tych, nie uwzględniono w nich powszechnego na zachodzie, a także coraz powszechniejszego u nas udziału społeczeństwa w ochronie przyrody. W rezultacie, że "społeczne ostoje przyrody" traktowane są tak samo, jak grunty komercyjnie wykorzystywane. Inne przepisy utrudniają wykonywanie ochrony przyrody i nie gwarantują trwałości ostoi. Dlatego istnieje pilna potrzeba zmian w odpowiednich przepisach, przede wszystkim w obowiązującej ustawie o ochronie przyrody. Propozycje takich zmian sformułowano w opracowaniu przygotowywanym z inspiracji Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra". Z inicjatywy "Salamandry" rozpoczęto akcję zmierzającą do wprowadzenia pojęcia tzw. "społecznej ostoi przyrody" jako obowiązującej formy prawnej. Proponowane do uwzględnienia w zmianach do obowiązującej ustawy o ochronie przyrody zapisy dotyczące "społecznych ostoi przyrody", autorstwa Andrzeja Kepela z PTOP Salamandra brzmią następująco: "Społeczna ostoja przyrody to obszar stanowiący własność organizacji społecznej przeznaczony przez nią na cele ochrony przyrody. Może to być także obszar będący w wieczystej dzierżawie lub bezterminowym użytkowaniu organizacji społecznej pod warunkiem wyrażenia na to zgody przez właściciela terenu lub jego upoważnionego przedstawiciela. Społeczne ostoje przyrody mogą tworzyć organizacje społeczne, które od co najmniej trzech lat posiadają osobowość prawną jako stowarzyszenia lub fundacje zarejestrowane w Polsce, a ochrona przyrody stanowi jeden z ich głównych celów statutowych". "Na społeczną ostoję przyrody może być przeznaczony obszar, niezależnie od jego wielkości, obejmujący cenne przyrodniczo ekosystemy, stanowiący miejsce występowania chronionych oraz rzadkich gatunków roślin lub zwierząt (w tym także ich czasowego przebywania), na terenie którego znajdują się warte ochrony elementy przyrody nieożywionej, posiadający wysokie walory naukowe, edukacyjne lub krajobrazowe, a także obszar, który właściwości takie może uzyskać pod wpływem zawartych w planie ochrony działań adaptacyjnych lub renaturyzacyjnych. Ostoje mogą także obejmować lub składać się w całości z budynków lub innych budowli, a także z ich wyraźnie wydzielonych części, spełniających powyższe warunki". PTOP Salamandra zaproponowało także szczegółowe rozwiązania prawne, które maja na celu ochronę statusu tak utworzonych ostoi (uznanie ich za prawną formę ochrony przyrody, ograniczenie możliwości rozwiązania ostoi) oraz zapewnienie, że przyroda w takich obiektach będzie dobrze chroniona (konieczność wykonania planu ochrony ostoi, nadzór administracji ochrony przyrody). Upłynie jednak jeszcze wiele czasu, zanim te propozycje staną się obowiązującym prawem. Prawne uregulowania dotyczące społecznych ostoi przyrody to kwestia bliższej lub dalszej przyszłości. Jak stworzyć ostoję dziś ? W sensie społecznym ostoja przyrody, w odróżnieniu od prawnych form ochrony przyrody, powstaje w momencie kiedy właściciel, zarządca czy użytkownik terenu podejmie decyzję o ograniczeniu (bądź niekiedy wprowadzeniu) jakiejś formy działalności w celu ochrony któregoś z elementów przyrody. Może to więc być fragment starodrzewu wyłączony z użytkowania decyzją nadleśniczego, obszar łąk wykupiony przez organizację społeczną, użytek ekologiczny utworzony przez gminę, miedza nie użytkowana przez rolnika, fragment starego zarastającego cmentarza "wyłączony z użytkowania" przez parafię czy nawet samotne drzewo rosnące pośrodku pola, które utrudnia wprawdzie prace kombajnu, ale którego nie wytniemy, bo od czasu do czasu przysiada na nim myszołów. Decyzję taką może podjąć osoba lub organizacja korzystająca z prawa własności lub zarządu terenu. Jeżeli cenne przyrodniczo miejsce jest w naszym zarządzie - wystarczy ja po prostu podjąć. Cenne przyrodniczo miejsce można również po prostu kupić lub wydzierżawić po to, by je chronić. Można także nawiązać współpracę z aktualnym jego właścicielem lub zarządcą, często nieświadomym przyrodniczych walorów tego, co posiada i dającym się namówić na ochronę fragmentu swoich gruntów. Skuteczność ochrony takich miejsc jest zwykle tym lepsza, im szersze jest społeczne zaangażowanie w tę sprawę. Współpraca właściciela z przyrodniczą organizacją społeczną i włączenie ostoi do któregoś z szerszych programów działania sprawia, że ochrona jest skuteczniejsza, lepiej można bronić się przed rozmaitymi zakusami na chroniony fragment terenu, łatwiej jest otrzymać fachową pomoc merytoryczną. Społecznego zaangażowania wymagają nawet obszary prawnie chronione. Przykładem może być zaniedbany rezerwat "Meteoryt Morasko" pod Poznaniem, ostatnio objęty opieką przez PTOP Salamandra. Taka współpraca nie oznacza uszczuplenia uprawnień właściciela lub zarządcy. U podstaw każdej ostoi leży zawsze indywidualna decyzja właściciela o "przyrodniczym" przeznaczeniu fragmentu terenu. Oczywiście sytuacja, gdy właścicielem cennego przyrodniczo miejsca staje się organizacja zajmująca się ochroną przyrody jest o tyle komfortowa, że nie wymaga poszukiwania żadnych kompromisów. Do jakich programów warto się włączyć? Interesującą ideą, zbliżoną do koncepcji ostoi jest idea tzw. minirezerwatów autorstwa Andrzeja Mirskiego zakładająca upowszechnienie zwyczaju zakładania, nieraz tworzenia od podstaw, niewielkich obiektów chronionych przez prywatne osoby lub lokalne społeczności. Na społecznym zaangażowaniu w ochronę miejsc o istotnych walorach przyrodniczych bazuje także projekt "Szkolne ostoje przyrody" PTOP Salamandra. Projekt realizowany przez Salamandrę to nic innego jak opieka młodzieży nad stawkiem, parkiem, fragmentem koryta rzeki, terenem obfitującym w mrowiska lub innym interesującym przyrodniczo obiektem. Na terenie ostoi prowadzone są zajęcia polegające na inwentaryzacji czy obserwacji roślin i zwierząt, wytyczaniu ścieżek przyrodniczych, porządkowaniu i grodzeniu terenu objętego ochroną, rozwieszaniu skrzynek dla ptaków, sadzeniu nowych roślin. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków prowadzi Program Ochrony Ostoi Ptaków. Nieformalną ochroną, przy zaangażowaniu członków Towarzystwa, obejmowane są obszary najcenniejsze dla ptaków w skali kraju. W niektórych przypadkach opieka Towarzystwa ogranicza się tylko do monitorowania stanu ostoi, w innych polega na prowadzeniu czynnej ochrony, np. wycinaniu krzewów zarastających torfowisko, a w niektórych (np. Karsiborska Kępa k. Świnoujścia) na wykupie gruntów. Inny projekt tworzenia "ostoi przyrody" przedstawia niniejsza publikacja. Chcesz dowiedzieć się więcej ? Kepel A. 1998. Propozycje zmian w niektórych aktach prawnych dotyczących przyrody i jej ochrony. PTOP Salamandra. Poznań. Tabasz G. 1998. Tworzymy lokalne rezerwaty przyrody. Stowarzyszenie GREENWORKSGromadzki M., Dyrcz A., Glowaciński Z., Wieloch M. 1994. Ostoje ptakow w Polsce. OTOP. Biblioteka Monitoringu Środowiska.
Pawlaczyk P., Jermaczek A. 1997. Poradnik lokalnej ochrony przyrody. Wydawnictwo Lubuskiego Klubu Przyrodników.
Mirski A. 1997. Minirezerwaty w każdej miejscowości szansą dla przetrwania przyrody. Ptaki. Biuletyn Ogółnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków: 2, 3. Kaliciuk J., Staszewski A. 1997. Ostoje ptaków w Polskiej części Zalewu Szczecińskiego. Zachodniopomorskie Towarzystwo Ornitologiczne.Co chronić przede wszystkim ?
Na ostoję przyrody nadaje się każde wartościowe pod względem przyrodniczym miejsce. Wybierajmy więc po prostu takie, które chronić możemy. Naszej specjalnej uwagi i pilnego zaangażowania wymagają przede wszystkim obszary nie objęte dotychczas żadnymi formami ochrony, a szczególnie zagrożone, np. możliwością przeznaczenia na cele kolidujące z ochroną przyrody. Czasem są to obiekty od kilkunastu lat kwalifikowane jako "proponowany rezerwat przyrody", czasem - obiekty nowo odnajdywane.
Może się również zdarzyć, że naszej interwencji i opieki wymagać będzie obszar objęty którąś z form ochrony przyrody, np. istniejący już użytek ekologiczny czy rezerwat - wówczas gdy odpowiedzialna za to administracja wyraźnie nie radzi sobie z realizacją podstawowych celów ochrony.
Podstawą wszelkich działań z zakresu ochrony przyrody, bez względu na to czy działamy w ramach samorządu, parku krajobrazowego, nadleśnictwa czy organizacji społecznej powinna być rzetelna wiedza. Często bywa, że nasza działalność na jakimś terenie trwa od kilku czy nawet kilkudziesięciu lat i poparte odpowiednią wiedzą poglądy na temat tego co i jak chcemy chronić posiadamy od dawna. Jednak równie często nasza wiedza jest niewystarczająca - wówczas działania zmierzające do tworzenia ostoi zacząć musimy od rozpoznania aktualnego stanu wiedzy na temat interesującego nas obszaru i prac inwentaryzacyjnych w terenie. Wymóg inwentaryzacji i prowadzenia rejestru obiektów przyrodniczych wymagających ochrony jest, wynikającym z różnych przepisów, obowiązkiem zarówno administracji rządowej jak i samorządowej. Inwentaryzacje takie, oparte o różne kryteria, zostały mniej lub bardziej rzetelnie przeprowadzone w wielu gminach, parkach krajobrazowych czy nadleśnictwach. Ich wykorzystanie, jak zresztą wszelkich materiałów zawartych w literaturze, niewątpliwie pomoże nam w pracy. Jednak najlepiej, wykorzystując wiedzę innych, wyrobić sobie w terenie własny pogląd na przedmiot naszych zainteresowań. Nawet jeżeli nie została dotąd na naszym terenie wykonana rzetelna inwentaryzacja przyrodnicza, starajmy się korzystać z każdej wizyty na naszym terenie przyrodnika - specjalisty z jakiejkolwiek branży, wnikliwie obserwując jego reakcje podczas pobytu w terenie. Specjalista od owadów kózkowatych z łatwością znajdzie i pokaże nam miejsca ważne dla tej grupy zwierząt, a być może przy okazji wyszpera jakiś nowy dla regionu gatunek. Badacz torfowisk na pierwszy rzut oka oceni, w jakim stopniu unikatowe są torfowiska, na które go zaprowadzimy. Korzystając z tych wszystkich źródeł nie zapominajmy, że wiele cennych miejsc możemy rozpoznać sami, nawet na pierwszy rzut oka. Przeczytacie o tym dalej.Jeżeli mamy do wyboru wiele obiektów, które powinny zostać "ostojami przyrody" a nasze możliwości zaangażowania się w opiekę nad nimi są ograniczone, chrońmy przede wszystkim te, których byt jest najbardziej zagrożony. Oznacza to priorytet ochrony dla półnaturalnych łąk, pastwisk i muraw (także mechowisk o wyglądzie niskiej łąki, solnisk, biotopów ptasich o charakterze niskich pastwisk, stanowisk roślin związanych z biotopami łąkowymi itp.). Te ekosystemy wymagają bowiem szybkiej, aktywnej ochrony polegającej na przywróceniu i kontynuowaniu dawnego sposobu użytkowania, np. koszenia lub wypasu. Jest to trudne organizacyjnie i może być kosztowne, ale jest to jedyna droga, by zachować ich przyrodnicze bogactwo.
W drugiej kolejności na opiekę w formie ostoi zasługują inne obiekty: fragmenty lasów, starych parków, zarośla, nie zniszczone torfowiska, rzeczki, jeziora, miejsca koncentracji rzadkich gatunków zwierząt. W większości przypadków dla ich zachowania wystarczy prosta decyzja, by pozostawić je w spokoju, wstrzymując się od zagrażających im działań. Nie oznacza to, że decyzję taką zawsze łatwo jest wydać lub uzyskać. Interesy zarządów melioracji wodnych, budowniczych autostrad, dużych gospodarstw rolnych i rozmaitych innych inwestorów sprawiają, że także takim obiektom ochrona w formie ostoi przyrody może być bardzo potrzebna.
Niezależnie od ochrony istniejących obiektów, można myśleć o realizacji projektów odtwarzających zniszczenia, jakie w środowisku przyrodniczym poczynił człowiek. Także miejsca realizacji takich planów mogą mieć status "ostoi przyrody". Działania takie mogą polegać np. na zatykaniu rowów melioracyjnych, by zatrzymać odwodnienie torfowiska, odtwarzaniu zniszczonych piętrzeń wód, likwidacji odwodnień, tworzeniu zarośli śródpolnych i strefy zarośli na skraju lasu, wycinaniu drzew i krzewów zarastających murawy kserotermiczne, unaturalnianiu małych cieków wodnych przez urozmaicenie ich koryta (nawet ze ścinaniem drzew w nurt rzeki i pozostawianiem ich tam), tworzeniu płytkich rozlewisk wodnych, które zasiedlą ptaki, tworzeniu warunków do rozmnażania się rzadkich gatunków zwierząt (budki dla traczy, gągołów i sów, budki dla nietoperzy, sztuczne gniazda dla dzikich pszczół itp.). Tego typu działania są zwykle efektowne i łatwo uzyskać na nie fundusze, coraz szersza staje się tez świadomość konieczności ich podejmowania. Jeżeli my sami lub ktoś w naszej okolicy chce realizować taki projekt - warto to robić, a status "ostoi przyrody" może być tu pomocny. Trzeba tylko pamiętać, że działalność unaturalniająca wymaga bardzo dobrego przygotowania merytorycznego. Przed rozpoczęciem takiego projektu trzeba zyskać stuprocentową pewność, że przyniesie on więcej pożytku niż strat i że nie wiąże się ze zniszczeniem istniejących walorów. Zbyt wiele cennych torfowisk i źródlisk zniszczono dotąd, zatapiając je w ramach "małej retencji wód", zbyt wiele muraw kserotermicznych zalesiono w ramach "zwiększania lesistości".
Czy na pierwszy rzut oka można rozpoznać potencjalną ostoję ? Najlepszym wskaźnikiem pozwalającym, często rzeczywiście już na pierwszy rzut oka, odróżnić tereny interesujące pod względem przyrodniczym od tych mniej wartościowych, jest szata roślinna. Na jakie elementy szaty roślinnej "konstruktywne" z punktu widzenia przyrody warto zwrócić uwagę przy wyszukiwaniu potencjalnych ostoi ?. Na terenach leśnych są to przede wszystkim starodrzewy. Szczególnie cenne są starodrzewia liściaste, a zwłaszcza ich płaty stanowiące "wyspy" wśród młodszych drzewostanów sosnowych. Godne uwagi są jednak także fragmenty starych drzewostanów sosnowych lub świerkowych. Ważne dla zachowania różnorodności przyrody są wszystkie płaty lasów na siedliskach wilgotnych - od sosnowych borów bagiennych, podszytych bagnem i torfowcami, po olsy z bagiennym runem. Cenne są także różnego typu lasy łęgowe - od łęgów wiązowych, wiązowo-dębowych, wiązowo-jesionowych, topolowych i wierzbowych, aż po najpospolitsze - olszowo-jesionowe i olszowe. Często dużą wartość przyrodniczą mają wyspowe fragmenty lasu w krajobrazie rolniczym, niektóre parki wiejskie, stare, zadrzewione cmentarze, a nawet stare sady. Do wartych ochrony w formie ostoi zbiorowisk roślinnych zaliczyć też można większe kompleksy spontanicznie powstałych zarośli rodzimych gatunków krzewów, np. zarośla tarniny i głogów z udziałem róż, zarośla leszczyny, zarośla żarnowca na ubogich siedliskach, zarośla wierzb w miejscach wilgotnych. Interesujące i godne ochrony są wszystkie miejsca pozostawione samym sobie i spontanicznie dziczejące - zarastające ugory, zapusty gatunków drzewiastych na miejscach wyłączonych z użytkowania: np. zapusty osikowe, brzozowe, sosnowe, jałowcowe itp., powstające na porzuconych polach, zarośla wierzbowe powstające na porzuconych łąkach i pastwiskach. Za wartościowe bezwzględnie uznać należy wszystkie fragmenty muraw w ciepłych miejscach (np. płaty muraw z udziałem ostnic, kłosownicy pierzastej, pajęcznicy liliowatej). Stosunkowo pospolite, aczkolwiek również warte ochrony są niskie murawy napiaskowe, np. murawy z dominacją szczotlichy siwej, kostrzewy piaskowej, strzęplicy sinej, niskie, kwietne murawy z udziałem goździków, zawciągu, kocanek, macierzanki. Cenne (i niełatwe do ochrony) są także większe płaty otwartych wrzosowisk. Godne ochrony są wszelkie bagna i torfowiska porośnięte szuwarami trzciny, kłoci wiechowatej, kępowych lub łanowych turzyc, manny. Zanikającym elementem krajobrazu są w całej Polsce torfowiska z masowym udziałem mchów brunatnych i torfowców, z dominacją niskich turzyc i wełnianek w warstwie roślinności zielnej (tzw. mechowiska), a także torfowiska z bezwzględną dominacją torfowców, z obecnością żurawiny, modrzewnicy, bagna i ewentualnie sosny (mszary). Wśród zbiorników wodnych na największą uwagę zasługują jeziora o czystej i bardzo przejrzystej wodzie, zazwyczaj ubogiej roślinności szuwarowej. Zazwyczaj są to tzw. jeziora skąpożywne, o wodzie ubogiej w fosfor i azot. W przypadku jezior bezwapiennych możliwe jest występowanie w takich akwenach poryblinu i lobelii (tzw. jeziora lobeliowe), w przypadku jezior bogatych w wapń często dno porastają podwodne łąki ramienicowe. Bezwzględnie godne ochrony są wszelkie jeziorka dystroficzne, o ciemnej i kwaśnej wodzie, ubogie w roślinność wodną, zazwyczaj okolone uginającycm się pod nogami, mszarnym płem torfowcowym. Warto także chronić pospolite w naszym krajobrazie, ale również cenne przyrodniczo, żyzne jeziora i starorzecza z bogatą roślinnością wodną - szuwarową (trzcina, oczerety), podwodną (rdestnice, włosienicznik, rogatki, wywłóczniki, ramienice) i pływającą (skupienia "lilii wodnych" - grążeli i grzybieni oraz innych roślin o pływających liściach). Godne naszej uwagi są wszelkie odcinki cieków o charakterze koryta zbliżonym do naturalnego, wszystkie odcinki szybko płynących strumieni o kamienistym i żwirowatym dnie, szczególnie z obecnością czerwonych glonów - krasnorostów na kamieniach, odcinki o dnie zajętym przez podwodne łąki włosieniczników, strzałki wodnej i jeżogłówki, łączenia baldaszkowatego i innych roślin, a także skupienia jeżogłówki, strzałki, łączenia, manny przy brzegach cieków. Bardzo ważnymi elementami przyrody, w wielu krajach chronionymi z mocy ustawy, są wszystkie wypływy wód podziemnych - źródła, źródliska, wysięki, z ich charakterystyczną roślinnością. Większe ich skupienia oraz pojedyncze obfite źródła bezwzględnie zasługują na ochronę. W dolinach rzek warto zwrócić uwagę na wilgotne łąki, w tym: łąki trzęślicowe, łąki z masowym występowaniem: storczyków, mieczyków, pełników, goździka pysznego lub nasięźrzału, łąki z masowym występowaniem rdestu wężownika lub ostrożeni: warzywnego lub błotnego, bogate gatunkowo łąki mozgowe i wyczyńcowe, łąki z dominacją ziołorośli np. wiązówki błotnej, krwawnicy, tojeści i bodziszków. Dużą wartość przyrodniczą mają naturalne siedliska efemeryczne np. podcinane przez rzekę obrywy brzegów, łachy piaszczyste w korytach dużych rzek, namuliska, odsłaniane dna stawów wraz z ich stosunkowo niepozorną roślinnością Ważne jest aby działanie czynnika gwarantującego powstawanie takich siedlisk można było uznać za trwałe, a nie jednorazowe. Chcesz dowiedzieć się więcej ? Jermaczek A., Pawlaczyk P., Stańko R. 1995. Możliwości inwentaryzacji miejsc ważnych dla ochrony różnorodności biologicznej na podstawie kryteriów geobotanicznych. Przegl. Przyr. 6: 3-4: 129-145. Pawlaczyk P., Jermaczek A. 1997. Poradnik lokalnej ochrony przyrody. Wydawnictwo Lubuskiego Klubu Przyrodników. Matuszkiewicz W. 1981. Przewodnik do oznaczania zbiorowisk roślinnych Polski. PWN, Warszawa; Gacka-Grześkiewicz E., Wiland M. (red.) 1994. Ochrona przyrody i krajobrazu w planowaniu przestrzennym gmin. IOŚ, Warszawa. Biotopkartierung Brandenburg. Kartierungsanleitung. Landesumweltamt Brandenburg, 1994 Czym jeszcze kierować się przy poszukiwaniu potencjalnych ostoi ? Dobrym i stosunkowo prostym kryterium oceny wartości przyrodniczej obiektu lub obszaru jest występowanie gatunków silnie zagrożonych, zagrożonych bądź ginących, zarówno w skali krajowej jak i regionalnej. Wyszukanie większości z nich, przynajmniej jeśli chodzi o rośliny naczyniowe i zwierzęta kręgowe, jest stosunkowo proste - pod warunkiem, że dysponuje się podstawową wiedzą przyrodniczą i zna się ich wymagania ekologiczne. Od kilku lat w powszechnym użyciu znajdują się krajowe czerwone listy roślin i zwierząt, w oparciu o nie w prosty sposób można dokonać oceny wartości naszego obiektu. Przykłady gatunków z krajowych list roślin i zwierząt to np.: ostnica Jana, rosiczka długolistna, kozioróg dębosz, żółw błotny, gniewosz, bąk, rożeniec, kulik wielki, bielik. Gatunków wymienionych na listach jest jednak oczywiście wielokrotnie więcej Oprócz list krajowych dla wielu regionów funkcjonują regionalne listy gatunków zagrożonych. Przykłady gatunków, które nie znalazły się na krajowej czerwonej liście a mogą być uznane za rzadkie lub zagrożone w wielu regionach to np. pełnik europejski, żmija, dudek, pójdźka czy zausznik. Czasem warto także zwrócić uwagę na gatunki charakterystyczne, wskaźnikowe dla pewnych środowisk, nawet jeśli nie należą do zagrożonych. Wśród gatunków takich wymienić można np. storczyki stoplamki, pstrąga, zimorodka, pliszkę górską, gołębia siniaka. Bardzo ważne, zarówno dla poświadczenia przyrodniczych walorów miejsca wybranego na "ostoje" jak i przy szukaniu prawnych możliwości jej ochrony jest występowanie roślin i zwierząt objętych w Polsce ochroną gatunkową (chodzi tu o tzw. ochronę ścisłą, gatunki częściowo chronione są w kraju pospolite i ich występowanie nie jest unikatowym faktem przyrodniczym). Nie bez znaczenia będzie występowanie w potencjalnej ostoi tzw. gatunków "charyzmatycznych" - łatwo dostrzegalnych zwierząt i roślin w świadomości społecznej powszechnie kojarzonych z ochroną przyrody (bóbr, wydra, czapla siwa, kormoran, śnieżyczka przebiśnieg, okazy kwitnącego bluszczu). Godne określenia mianem ostoi są wszystkie miejsca, które przynajmniej sezonowo odgrywają ważną rolę w funkcjonowaniu populacji cenniejszych gatunków zwierząt. Śródpolny stawek, który przez dziesięć miesięcy w roku jest zwykłym stawkiem, może być miejscem godów całej lokalnej populacji kumaka nizinnego. Pewne miejsca mogą tylko w określonej porze roku pełnić rolę miejsca zlotów żurawi, noclegowiska dzikich gęsi bądź miejsca pierzenia się ptaków wodnych. Takie zjawiska przyrodnicze są jednak zwykle efektowne i nietrudne do zaobserwowania. . Oczywiście ważne jest nie tylko jakie gatunki występują w proponowanej przez nas ostoi, ale także jak liczne jest ich występowanie. Pojedyncze stanowiska storczyków - stoplamków, podkolanu, kruszczyka szerokolistnego lub listery jajowatej - nie są niczym nadzwyczajnym, ale ich populacje liczące kilkaset lub nawet kilka tysięcy osobników skupionych w jednym miejscu są osobliwościami zasługującymi na ochronę. Inny walor mają podziemia fortu, w którym zimuje kilka nietoperzy, a inny takie w których stwierdzono ich kilkaset. Stosunkowo niewielkie znaczenie ma pojedyncze stanowisko bociana białego, ale kolonię kilkunastu par we wsi można śmiało określić ostoją. W pewnych przypadkach, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie podać konkretnych gatunków warto zanotować miejsce ich występowania, np. noclegowisko 2000 gęsi czy miejsce zimowania 300 nietoperzy. Nawet jeżeli nie potrafimy odnaleźć rzadkich lub chronionych gatunków roślin lub zwierząt, których występowanie uzasadniłoby walory przyrodnicze naszej ostoi, warto zwrócić uwagę po prostu na ich różnorodność gatunkową, dostrzegalna nawet dla laika. Trzcinowisko, z którego odzywa się wiele różnorodnych ptasich głosów, łąka nad która latają motyle, jakich nie spotyka się nigdzie więcej w okolicy, bajorko w którym wiosną widuje się niebieskie żaby, murawka na której rosną nieznane nam i nie spotykane w innych okolicznych miejscach rośliny - to przykłady obiektów, do których warto przynajmniej zaprowadzić zaprzyjaźnionego przyrodnika - specjalistę. Być może któryś z nich jest nie opisaną dotychczas rewelacją przyrodniczą na skalę kraju. Chcesz dowiedzieć się więcej ?GŁOWACIŃSKI Z. (red.) Czerwona lista zwierząt ginących i zagrożonych w Polsce (Red list of threatened animals in Poland). Zakład Ochrony Przyrody i Zasobów Naturalnych PAN, Kraków, 119 str.
ZARZYCKI K., WOJEWODA W., HEINRICH Z. (red.) 1992. Lista roślin zagrożonych w Polsce. Inst. Botaniki im W. Szafera, Kraków, 98 str.
ŻUKOWSKI W., JACKOWIAK B. (red.) 1995. Ginące i zagrożone rośliny naczyniowe Pomorza Zachodniego i Wielkopolski. Bogucki Wyd. Naukowe, Poznań.
Czy podstawę ochrony może stanowić prawo własności ?
W wielu krajach od dawna, w Polsce powojennej od całkiem niedawna, praktykowana jest ochrona przyrody oparta na prawie własności. Obszary chronione tworzą przeważnie stowarzyszenia i organizacje zajmujące się ochroną przyrody. Formalną podstawą ochrony nie są tu przepisy z zakresu ochrony przyrody lecz prawo własności terenu. Umożliwia ono właścicielowi obiektu ustanowienie na swoim terenie dowolnych ograniczeń i zakazów z zakazem wstępu i przebywania bez zgody właściciela włącznie. Model ten popularny jest szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie większość przyrodniczych obszarów chronionych to obszary znajdujące się w posiadaniu rozmaitych organizacji przyrodniczych, przez te organizacje chronione i publicznie udostępniane. Działające w Wielkiej Brytanii Królewskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (Royal Society for the Protection of Birds - RSPB) skupiające 1 mln członków posiada 130 własnych rezerwatów. Scotish Wildlife Trust posiada ich np. 117. Kilkaset obiektów posiada szeroko znany National Trust, chroniący dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe. Jest to więc imponująca liczba obiektów, w których wszelkie działania podporządkowane są wyłącznie ochronie przyrody. Niemal wszystkie te obszary posiadają szczegółowe, konsekwentnie realizowane plany ochrony. Co więcej, w wielu miejscach spotkamy się z bardzo zaawansowanymi pracami renaturyzacyjnymi. Kwoty wydatkowane na ochronę poszczególnych obiektów często przekraczają setki tysięcy dolarów. Zważywszy jeszcze zaangażowanie w prace terenowe członków towarzystw, wyniki naprawdę bywają imponujące. Działania podejmowane przez stowarzyszenia wcale nie opierają się o środki pochodzące z dotacji rządowych, których udział zazwyczaj nie przekracza 20-30%. Swoją działalność finansują głównie z darowizn pochodzących od członków. Są to składki, zapisywany po śmierci majątek czy też własny wkład pracy na rzecz jakiegoś obiektu. Oprócz działań zabezpieczających wartościowe tereny towarzystwa zajmują się edukacją przyrodniczą. Ochrona przyrody realizowana niemal wyłącznie przez organizacje społeczne miedzy innymi w ramach tworzenia prywatnych rezerwatów, to też metoda. W większości przypadków, jak się okazuje, najskuteczniejsza Model ochrony cennych obszarów przez ich wykupywanie i dzierżawienie przez organizacje przyrodnicze, które następnie zajmują się wykonywaniem niezbędnych działań ochronnych, przyjął się też w Polsce. Obecnie, po kilku latach działalności, swoje ostoje przyrody, chronione właśnie prawem własności lub zapisami umowy dzierżawy gruntów posiadają: Północnopodlaskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra", Lubuski Klub Przyrodników, Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody ProNatura, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków oraz Europejska Unia Ochrony Wybrzeża.Czy możliwa jest ostoja całkiem prywatna - moja i tylko moja ?
Oczywiście ostoje możemy również tworzyć jako osoby prywatne. Jeśli jesteśmy właścicielami 1000 hektarów łąk, a ostatnio nie jest to znów taka rzadkość, może stać nas na gest pozostawienia niewielkiej części, np. 50 ha najmniej nadających się do intensywnego wykorzystania gospodarczego, przyrodzie. Jeżeli posiadamy piaszczystą górkę za domem, może będziemy mieli ochotę po prostu zostawić ja w spokoju, obserwując jak dziczeje i zarasta spontaniczna roślinnością Jeżeli dzierżawimy skąpożywne jezioro lobeliowe, być może duma z posiadania takiego klejnotu przyrody mogłaby przewyższyć zyski, jakich możemy się dopracować a hodowania w nim ryb. Odpowiednio sformułowane zakazy sformułowane przez właściciela terenu i oparte na prawie własności mogą skuteczniej chronić przyrodę niż państwowy rezerwat wizytowany raz na 20 lat przez Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody. Jednak nawet jeśli dziś czujemy się całkiem dobrze, nie jesteśmy wieczni. Czy chroniony przez nas obiekt zechcą również chronić nasi spadkobiercy? Zdarza się to bardzo rzadko. Czy potrafimy sami oprzeć się zakusom, jakie na naszą prywatną ostoję może mieć inwestor chcący przeprowadzić akurat tędy nitkę gazociągu ? Może więc lepiej wcześniej nawiązać kontakt z jakąś, wcześniej sprawdzoną, rzetelną i gwarantującą trwałość ochrony organizacją społeczną zajmującą się ochroną przyrody i włączyć naszą ostoję do jej szerszego programu ? Może też warto na swoim prywatnym gruncie formalnie utworzyć użytek ekologiczny. Jak kupować ziemię ? Wszelkie zakazy i nakazy wprowadzane w odniesieniu do ostoi dotyczyć powinny konkretnego obszaru, o ściśle określonych, wytyczonych w terenie granicach i zaznaczonych na mapach granicach. Przy tworzeniu rezerwatów, użytków ekologicznych i innych obiektów chronionych wymogiem jest załączenie mapy ewidencyjnej i podanie numerów oraz dokładnej powierzchni wchodzących w jego skład działek. Fakt objęcia terenu ochroną prawną uwzględnia się również w księgach wieczystych. Powinno to również dotyczyć naszych ostoi. Często ostoja stanowi część większej działki użytkowanej gospodarczo. Jeśli myślimy o trwałej ochronie - wykupie, dzierżawie, wprowadzeniu jakichkolwiek ograniczeń, koniecznie należy dokonać tzw. rozgraniczenia, tzn. wymierzenia przez uprawnionego geodetę i oznakowania działki w terenie za pomocą specjalnych, wkopanych w ziemię kamieni, oraz uwzględnienia w księgach wieczystych. Koszty prac geodezyjnych - pomiarów i znakowania działki w terenie są znaczne, zwykle dla działek niewielkich jest to kilkaset złotych, dla działek dużych, o skomplikowanych granicach, nawet kilka tysięcy złotych. Również wpis do ksiąg wieczystych to koszt kilkuset złotych. Kolejne kilkaset złotych to koszt sporządzenia aktu notarialnego, koniecznego w przypadku zmiany właściciela lub wprowadzenia na stałe zapisów obligujących właściciela do jakichś działań lub zaniechań. Bezsprzecznie najprostszą i możliwą do natychmiastowego wprowadzenia formą ochrony jakiegoś obiektu jest jego zakupienie. Jako właściciele obiektu już w godzinę po jego nabyciu możemy zakazać biwakowania, jeżdżenia na nartach czy najzwyczajniej w świecie wstępu. W ogromnej większości przypadków jest to jednak forma zdecydowanie najdroższa. Ceny gruntów są bardzo zróżnicowane w zależności od rodzaju (grunty orne, użytki zielone, grunty zadrzewione), klasy, oraz tzw. okręgu podatkowego. Oficjalne ceny państwowe są zwykle pochodną ceny skupu zboża, przeważnie żyta. Przykładowo w roku 1997 hektar łąki V klasy w rejonie kosztował xxx zł, natomiast w rejonie zł. Równocześnie cena hektara łąki III klasy wynosiła odpowiednio. Generalnie, w przypadku zakupów od prywatnego właściciela, ceny kształtuje prawo popytu i podaży - za hektar łąki można więc zapłacić 500 zł, ale można też 5000 zł. Podobnie zresztą cena gruntu kupowanego od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa jest przeważnie wynikiem otwartej licytacji - jeśli grunt przedstawia rzeczywistą lub potencjalna wartość ekonomiczną, której czasem się nawet nie domyślamy, na wygranie przetargu z rekinami biznesu i wyjadaczami handlu nieruchomościami mamy niewielkie szanse. Teoretycznie AWRSP może także ogłosić przetarg ograniczony, jednak czyni to bardzo rzadko. Inną, znacznie tańszą formą przejęcia gruntów w użytkowanie jest forma dzierżawy. Może się ona odbywać bądź na mocy umowy notarialnej, bądź zwykłej umowy cywilno prawnej. Czynsz dzierżawny za grunty będące własnością Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa ustalany jest na drodze licytacji. Jeśli klasa dzierżawionych gleb nie jest zbyt wysoka, a zdarzy się, że na przetargu nie mamy konkurencji, może on być stosunkowo niski. Kupując czy dzierżawiąc grunt musimy się również liczyć z tym, że będziemy płacić za niego podatek rolny. Nie dotyczy to nieużytków i gruntów najsłabszych klas, jednak jeśli zdarzy się nam kupić kilkanaście hektarów łąki np. III klasy, to kwota na jaką corocznie będziemy otrzymywać nakazy płatnicze będzie całkiem spora. Nic nam nie pomoże, że na naszym terenie utworzymy użytek ekologiczny czy nawet rezerwat - nie zwalnia to z obowiązku płacenia podatku.Jak doprowadzić do formalnego uznania ostoi ?
Możemy założyć, że chroniony przez nas obiekt docelowo będzie miał charakter społecznej ostoi przyrody i chroniony będzie prawem własności. Ponieważ jednak społeczna ostoja przyrody ciągle nie ma żadnego umocowania prawnego, w wielu przypadkach zasadne, a czasem nawet konieczne wydaje się objęcie obiektu którąś z obowiązujących formalnie form ochrony. Podstawowym narzędziem lokalnej ochrony przyrody jest uznawanie cennych przyrodniczo miejsc za tzw. użytki ekologiczne Według ustawy o ochronie przyrody są to "zasługujące na ochronę pozostałości ekosystemów mających znaczenie dla zachowania unikatowych zasobów genowych i typów środowisk, jak: naturalne zbiorniki wodne, śródpolne i śródleśne "oczka wodne", kępy drzew i krzewów, bagna, torfowiska, płaty nieużytkowanej roślinności, starorzecza, wychodnie skalne, skarpy, kamienie itp.". W praktyce utarło się, że za użytki uznaje się drobne obiekty, zazwyczaj nie wykorzystywane gospodarczo bądź wykorzystane w sposób bardziej ekstensywny, niż ich otoczenie. Klasyczny przykład użytku to np. śródleśne torfowisko, śródpolne oczko wodne, skupienie śródpolnych zarośli. Na terenach leśnych utarło się, że za użytki uznaje się fragmenty nieleśnych naturalnych lub półnaturalnych ekosystemów (jezioro, torfowisko, szuwary, łąka śródleśna, niezalesiona wydma) rozproszone w przestrzeni leśnej Wszystkie nadleśnictwa mają obowiązek takie miejsca inwentaryzować i ujmować w planie urządzania lasu jako potencjalne użytki ekologiczne, nawet przed ich formalnym zatwierdzeniem. Z mocy ustawy użytki ekologiczne uwzględnia się w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego i uwidacznia w ewidencji gruntów, co zabezpiecza je przed niezgodnym z przeznaczeniem wykorzystaniem gospodarczym. Użytki ekologiczne należą do form ochrony przyrody wprowadzonych po raz pierwszy przez ustawę o ochronie przyrody z dnia 16 października 1991. Nie muszą one nawet reprezentować unikatowych wartości przyrodniczych, ważna jest rola, jaką pełnią w krajobrazie, np. wystarczy, że są fragmentami swoistych dla danego obszaru ekosystemów. Oczywiście im silniejsze są argumenty przyrodnicze, tym łatwiej objąć obiekt ochroną. Użytek ekologiczny może utworzyć wojewoda lub Rada Gminy. Procedura uznawania obiektu za użytek przez wojewodę jest dość długa, ponieważ ma on obowiązek opiniowania swoich decyzji w sejmiku wojewódzkim; w praktyce zasięga się tez opinii wszystkich zainteresowanych. Rada Gminy jest władna utworzyć swoją uchwałą użytek niemal natychmiast Organ który tworzy użytek ekologiczny określa zakazy ograniczenia i nakazy, jakie będą w nim obowiązywać. Są to po prostu takie zapisy, jakie są niezbędne dla skutecznej ochrony obiektu. W praktyce wybiera się potrzebne zapisy z katalogu przykładowych zakazów i ograniczeń zapisanych w art. 37 ustawy o ochronie przyrody. Ustawa pozwala utworzyć wokół użytku otulinę, to jest strefę w której będą obowiązywać ograniczenia konieczne dla ochrony obiektu (np. zakaz używania chemicznych środków ochrony roślin w strefie 100 m. od brzegu uznanego za użytek jeziora). W praktyce jednak z tej możliwości rzadko się korzysta. Tworząc użytek ekologiczny zawsze zasięga się opinii właściciela lub użytkownika terenu i w praktyce zawsze respektuje się jego interesy. Prawo pozwala jednak chronić przyrodę nawet wbrew woli właścicieli, jeżeli ze względu na dobro przyrody jest to konieczne. Użytki ekologiczne to forma przyrody, która z założenia powinna być masowa. Nie jest wcale powodem do dumy dla Rady Gminy stwierdzenie "dotychczas utworzyliśmy dwa użytki". W przeciętnej polskiej gminie lub w przeciętnym nadleśnictwie powinno być conajmniej kilkadziesiąt takich obiektów (oczywiście ich liczba zależy od walorów przyrodniczych terenu). Nie należy się więc bać tworzenia użytków. Wniosek o jego utworzenie powinien zawierać: określenie obiektu i jego granic, uzasadnienie roli przyrodniczej pełnionej przez obiekt w krajobrazie, propozycję zasad postępowania (zakazy, ew. nakazy utrzymania tradycyjnego sposobu gospodarowania). Warto tworzyć użytek nawet tam, gdzie docelowo powinien powstać rezerwat przyrody - umożliwi to objęcie najcenniejszych obiektów "prowizoryczną" formą ochrony niemal natychmiast. Jakiś konkretny przykład ? Jako przykład przedstawimy Uchwałę Miasta Słubice dotyczącą powołania użytku "Rozlewiska Odry koło Słubic" - ostoja nr 1 A oprócz użytków ? Bardzo ważną formą ochrony przyrody, podobnie jak użytki wprowadzoną do polskiego prawa w 1991 r. jest tak zwany zespół przyrodniczo krajobrazowy. W brzmieniu zawartym w ustawie "Zespół przyrodniczo - krajobrazowy wyznacza się w celu ochrony wyjątkowo cennych fragmentów krajobrazu naturalnego i kulturowego, dla zachowania jego wartości estetycznych". Zgodnie z intencjami ustawodawcy zespół przyrodniczo-krajobrazowy jest formą ochrony estetycznych walorów krajobrazu - jest to po prostu sposób zabezpieczenia przed zniszczeniem "ładnych miejsc", niezależnie czy ich piękno jest pochodzenia naturalnego czy kulturowego.. Forma ta doskonale nadaje się do zabezpieczania cennych obiektów przyrodniczych - bo przecież urozmaiconym lasom, kompleksom śródleśnych jezior i torfowisk, wnętrzom dolin rzecznych i innym cennym obiektom nie można odmówić piękna, które zazwyczaj idzie w parze z ich przyrodniczą wartością Ustawa o ochronie przyrody wyraźnie zalicza zespół przyrodniczo-krajobrazowy do form ochrony indywidualnej, co oznacza że zespoły można tworzyć także wewnątrz parków krajobrazowych i obszarów chronionego krajobrazu. Forma ta ma w zasadzie zastosowanie do pojedynczych, ale niekoniecznie małych obiektów fizjograficznych - np. jeziora wraz z otoczeniem, fragmentu doliny rzecznej, wyodrębnionego fragmentu lasu, kompozycji parkowej. Przeciętny zespół ma powierzchnię od kilkudziesięciu do kilkuset hektarów. W praktyce zdarzają się w Polsce zespoły o powierzchni nawet kilku tysięcy hektarów, choć jest to już pewne wypaczenie obowiązującego prawa. W przeciwieństwie do użytków ekologicznych, zespoły mogą z powodzeniem obejmować fragmenty gruntów użytkowanych, np. drzewostany w których prowadzona jest gospodarka leśna. Jest wiele przykładów zespołów, które zostały utworzone na gruntach leśnych z inicjatywy jednostek Lasów Państwowych. Dla takich obiektów formułuje się wtedy specjalne zalecenia hodowlano-ochronne. Zespół przyrodniczo - krajobrazowy może utworzyć Wojewoda lub Rada Gminy. Wojewoda musi przy tym zasięgnąć opinii właściciela lub użytkownika terenu. Jeżeli zespół przyrodniczo-krajobrazowy jest tworzony przez Radę Gminy, to zgodnie z ustawą o ochronie przyrody powstaje obowiązek sporządzenia dla niego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W świetle obowiązującego prawa nie ma takiego obowiązku dla zespołów utworzonych przez wojewodę. Podobnie jak w przypadku użytków, organ który tworzy zespół określa obowiązujące w nim zakazy, ograniczenia i nakazy, może także utworzyć otulinę. "Najpoważniejszą" z form ochrony przyrody jest rezerwat przyrody. Zgodnie z ustawową definicja jest to "obszar obejmujący zachowane w stanie naturalnym lub mało zmienionym ekosystemy, określone gatunki roślin i zwierząt, elementy przyrody nieożywionej, mające istotną wartość ze względów naukowych, przyrodniczych, kulturowych bądź krajobrazowych". W praktyce za rezerwaty uznaje się obiekty o walorach przyrodniczych unikatowych w skali regionu lub kraju. Uznanie interesującego nas obiektu za rezerwat wymaga opracowania kompletnej dokumentacji o zakresie omówionym już jako optymalny zakres opisu ostoi przyrody. Ważne jest, by w takiej dokumentacji znalazło się precyzyjne określenie granic proponowanego obiektu (przy użyciu numerów działek ewidencyjnych lub leśnych wydzieleń drzewostanowych). Dokumentacja powinna uzasadniać ponadlokalne walory przyrodnicze obiektu, porównując go z innymi podobnymi obiektami w kraju. W praktyce konieczne jest napisanie już w dokumentacji kompletnego tekstu przyszłego rozporządzenia, uznającego obiekt za rezerwat. Na podstawie tak przygotowanego opracowania rezerwat przyrody może (od 1.01.1999 !) utworzyć Wojewoda. Chcesz dowiedzieć się więcej ?Czy po postawieniu tablicy możemy wreszcie odetchnąć ?
Utworzenie ostoi, nawet jeśli doprowadzimy do jej formalnego zatwierdzenia np. jako użytku ekologicznego lub wykupimy teren, to wcale nie koniec lecz w wielu przypadkach dopiero początek naszych kłopotów. Wiele typów środowisk cennych pod względem przyrodniczym, np. łąki, murawy kserotermiczne, to tzw. ekosystemy półnaturalne. Powstały w wyniku określonej działalności gospodarczej - np. koszenia czy wypasu i ich zachowanie wymaga utrzymania bądź coraz częściej przywrócenia tradycyjnego użytkowania, nawet jeśli jest nieuzasadnione ekonomicznie (przykład - murawy k. Owczar, łąki Koźminek). Często czynnikiem decydującym o istnieniu pewnych środowisk jest określony czynnik naturalny, np. regularnie powtarzający się zalew, odpowiedni poziom wód gruntowych - utrzymanie go może być również naszym celem, który nie zawsze łatwo będzie zrealizować. Zakres i sposób podejmowanych działań w celu utrzymania istniejących walorów przyrodniczych danego obiektu powinien określić sporządzony dla niego plan ochrony. Plan ochrony każdego obiektu musi zostać przygotowany profesjonalnie, w oparciu o rzetelną wiedzę. Bardzo łatwo zaszkodzić przyrodzie, błędnie realizując działania ochronne lub błędnie formułując cele ochrony. Jako przykład planu ochrony prezentujemy fragment istniejącego opracowania pochodzący z ostoi nad Ilanką. Wyróżniono tam jednostki zwane ekotopami, które naniesione zostały na mapę. W tabeli dokonano ich krótkiej charakterystyki oraz określono przedmiot i cel ochrony oraz jakie warunki należy spełnić dla realizacji przyjętych założeń.Chcesz dowiedzieć się więcej ?
Czy można sformułować zasady, które obowiązywać będą we wszystkich ostojach ?
Każda ostoja to obiekt indywidualny. Każdej z nich zagrażają inne niebezpieczeństwa i każda musi być inaczej w szczegółach chroniona. Mimo to można określić kilka zasad, które w przypadku niemal każdego obiektu powinny znaleźć zastosowanie. Każdą z ostoi przyrody trzeba bezwzględnie chronić przed zawłaszczeniem jej przestrzeni na inne cele, np. inwestycyjne. Najlepiej służy temu odpowiedni zapis w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, który stanowi prawo miejscowe - nawet minister nie może wydać pozwolenia na działanie sprzeczne z takim planem. Każdy obiekt, bez względu na to czy jest to las grądowy, trzcinowisko czy murawa kserotermiczna należy chronić przed, zaśmiecaniem i przed masową penetracją ludzką. Dla większości obiektów ogromnym zagrożeniem jest pożar, w tym wiosenne wypalanie traw. Każda ostoja powinna zostać oznakowana tablicami informującymi o najistotniejszych walorach, przedmiocie ochrony i obowiązujących na jej terenie zakazach, a także podstawach prawnych ich wprowadzenia (ustawa o ochronie przyrody, zarządzenie Nadleśniczego, prawo własności). Każdy obiekt stanowiący ostoję powinien być znany w okolicy. Najlepiej, gdy uda się wśród okolicznych mieszkańców spopularyzować wiedzę o jego unikatowości i wzbudzić dumę z jego posiadania. Ewentualne zmiany zachodzące w przyrodzie każdego obiektu powinny być obserwowane. Co kilka lat trzeba powtórzyć opis przyrody obiektu. Porównanie takich, wykonanych w pewnym odstępie czasu map roślinności, albo porównanie list stwierdzonych gatunków pomoże nam ustalić formę i skalę rzeczywistych zagrożeń dla przyrody obiektu i ocenić skuteczność działań, jakie podjęliśmy dla jego ochrony. Dlatego warto, by obserwacje takie zostały wykonane gruntownie i profesjonalnie, a szczegółowy opis ich metod i wyniki były bezpiecznie przechowywane. Również w planowaniu ochrony poszczególnych ostoi, mimo że każda z nich jest obiektem niepowtarzalnym, obowiązuje kilka ogólnych zasad:Zamiast zakończenia - dekalog opiekuna ostoi:
Co warto przeczytać na temat ostoi
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, sięgnij do literatury. Polecamy: