Paweł "Boro" Borowski - artysta, reżyser filmowy, autor stałej rubryki w Gazecie Wyborczej "Druga strona ekranu" w piątkowym "Co jest grane" oraz prac wykorzystanych w niniejszym artykule.

 

Czym jest dla mnie
antykariera?

Antykariera jest przeciwieństwem kariery. Czym w takim razie jest kariera? W moim rozumieniu kariera to łapczywe, nerwowe, po trupach - parcie na sukces finansowy, bez oglądania się na nic i na nikogo. Liczy się tylko kasa i stanowisko. Coraz więcej kasy, i więcej, i więcej... aż okazuje się, że ta kasa wypełniła nam wszystko - i nie ma już miejsca na nic innego. Kupiliśmy już wszystko, zjedliśmy wszystko, napchaliśmy się wszystkim. I właśnie obudziliśmy się w luksusowym domu z basenem, z trzema samochodami i z ręką w nocniku. Skoro kariera tak ma wyglądać - to ja się wypisuję.

Myślę, że to, co najważniejsze, to dawać, a nie brać; to tworzyć, a nie konsumować. I nie mówię tu tylko o jakichś heroicznych wyczynach, wielkiej sztuce czy kulturze. Mówię również o zwykłej rozmowie z drugim człowiekiem, o wychowywaniu dzieci, o tym wszystkim, co tworzy jakąś wartość. To właśnie jest antykariera. I to właśnie jest sukces. A pieniądze są środkiem, a nie celem. Ci, którzy wybrali karierę, idą szczebel po szczeblu na sam szczyt drabiny, którą ktoś już dawno ustawił i wszystko z góry jest wiadome. Ja wybieram wspinaczkę po linie. Bo ta lina jest moja.

Paweł Borowski


[ Poprzedni | Spis treści | Następny]