Energiczne zmianyz Jerzym Łaskawcem - Dyrektorem Elektrowni Turów, jednej z największych w Polsce rozmawia Krzysztof Smolnicki ![]() Czy świat wyrasta już z epoki węgla i stali? - Wcale nie. Wystarczy posłuchać najnowszych serwisów. Czyż nie ze stali zrobione są lufy armatnie i korpusy rakiet Trident. Żyjemy w świecie, który nie jest idealny. Przemysł ciężki był i będzie potrzebny. Jedno się jednak zmieniło - wyrośliśmy z lekceważącego stosunku do przyrody. Wiemy też, że ekologia musi kosztować. Kto ma za to zapłacić? - Pan i ja. Koszty ochrony środowiska powinni ponosić konsumenci i odbiorcy usług. Czy będzie to samochód - zapłacimy za jego zezłomowanie, czy kupując butelkę cocacoli - musimy zapłacić za opakowanie, jego degradację. To samo dotyczy energii. Nie ma innej możliwości. Elektrownia Turów, w wyniku olbrzymich inwestycji obniżyła znacząco emisję zanieczyszczeń. Ale czy nieczujecie się Państwo winni "katastrofie" ekologicznej w Sudetach? - To prawda, że dwadzieścia lat temu około 25% całej emisji europejskiej pochodziło z tzw. czarnego trójkąta - obszaru na styku Polski, Czech i Niemiec. Z drugiej jednak strony średnia zawartość siarki w węglu niemieckim wynosi 1,5 do 2%, w węglach północnoczeskich ok. 2,5-3%, a w spalanym przez nas węglu turoszowskim tylko 0,7% - zdarzają się nawet pokłady z zawartości 0,3%. Z kolei całkowita moc elektrowni w czarnym trójkącie wynosi 15 tysięcy MW, z czego "tylko" 2 tysiące MW produkuje Turów. Biorąc pod uwagę powyższe fakty, powiem tak: czujemy się odpowiedzialni za zniszczenie sudeckich lasów, ale czujemy się odpowiedzialni w 3 procentach. Zresztą za ten grzech przyszło nam odpokutować - pomagając w odtworzeniu przyrody w Sudetach, a w szczególności w Górach Izerskich. Powierzchowne opinie okazują się mylne... - W gazetach i telewizji często wyglądaliśmy groźnie. Zresztą zwykle pokazywano chmury obojętnej, ale widowiskowej pary wodnej. Bywa, że dziennikarze sprzedają frazesy, byle były bardziej atrakcyjne. Niektórzy sądzą też, że przez same słowa da się naprawić świat. Ale to nieporozumienie. Potrzebne jest działanie, rzecz jednak w tym, aby było ono świadome i zrównoważone. Dlatego rozwiązaniem wydaje się ekorozwój. - Sztuka polega na harmonijnym zaspakajaniu ludzkich potrzeb. Człowiek musi oddychać, musi jeść i ubrać się. Musi mieć możliwość przemieszczania się. Chce by zdrowy był on i jego dzieci. To jest kwestia wyboru. Konsument powinien decydować, czy chce płacić więcej, by mieć czyste środowisko i sumienie. I co ciekawe w krajach, w których jest to możliwe, konsumenci korzystają ze swoich praw. Przykładowo w Berlinie coraz więcej mieszkańców wybiera czystą energię, choć drożej kosztuje. - Odpowiedzialność za skutki swoich działań, za ich wpływ na otoczenie powinna być również po stronie biznesu. Potrzebna jest wizja, poczucie misji, odwaga i co niestety często jest najważniejsze - pieniądze. Nasza firma od 1995 roku realizuje gigantyczny, największy wykonywany w naszym kraju przez pojedyncze przedsiębiorstwo, program naprawczy. Jego koszt wynosi 1 miliard 600 milionów dolarów. To sukces, że udało nam się ten program zrealizować już w 3/4. Dzięki tym inwestycjom jesteście teraz bardziej konkurencyjni. Z drugiej jednak strony bywa, że rygorystyczne normy ochrony środowiska służą do rozłożenia i przejmowania konkurencji. - Przy moich 120 kg mogę ze spokojem stwierdzić, że prędzej chudy umrze niż gruby schudnie. A tak poważnie - jest to problem. Unia Europejska żąda restrykcyjnych zmian odnośnie wielkich producentów energii. Państwa najbardziej przodujące w rozwiązaniach proekologicznych, jak np. Niemcy wymagają dostosowania norm innych krajów do swoich standardów. W skali globu jest to oczywiście chlubne i słuszne. Ale czy realne. Dość powiedzieć, że słynnej konwencji z Kyoto nie podpisały ani Stany Zjednoczone, ani Chiny, ani Rosja. Ponieważ doszły do wniosku, że ograniczyłoby to konkurencyjność ich gospodarek. Trzeba zatem wybrać złoty środek. Może nie bierzmy przykładu ze skrajnych przypadków: USA z jednej strony, a Niemiec z drugiej. Może lepiej iść śladem Francji czy Włoch. Świat nie jest już taki jak kiedyś. Wielkie korporacje nie zawsze mają te same interesy, co lokalne społeczności i lokalne w sensie światowym, lecz choćby i duże przedsiębiorstwa. - Tak to prawda. Świat nie jest już taki jak kiedyś, ale z drugiej strony zawsze narzekano na dzieci. To przywara starszych ludzi. Świat jest wielki. Już Saint Exupery zauważył, że gdyby ludność całego świata ustawić obok siebie to zajęłaby stosunkowo małą powierzchnię - dzisiaj byłby to kwadrat o boku ok. 35 km. W naszej pysze wydaje się nam, że potrafimy zniszczyć całą Ziemi. Ale myślę, że świat sobie z nami poradzi. Wróćmy jednak do energii. Czyżbyśmy nie potrzebowali jej już tyle co niegdyś. W Polsce używamy zaledwie 3 energii, którą możemy produkować. - Tak używamy dzisiaj mniej, ponieważ Polacy nie kupują polskich samochodów, polskich lodówek, czy pralek. Zaczęliśmy kupować produkty zagraniczne, w rezultacie spadła produkcja i zapotrzebowanie na energię elektryczną. Było to krótkowzroczne i mam nadzieję, że krótkotrwałe. Musimy sobie uświadomić, że przykładowo w Niemczech zapotrzebowanie na energię elektryczną jest w przeliczeniu na głowę 2,5-krotnie większe - i jest to energia używana głównie w przemyśle, a nie w gospodarstwach domowych. Z drugiej jednak strony, opłaca się oszczędzać energię: termomodernizować budynki, wprowadzać energooszczędne technologie. - To dobry kierunek. Ciepło nie powinno ulatywać z naszych domów, a stal trzeba odlewać w sposób ciągły, tak aby niepotrzebnie nie podgrzewać i nie schładzać tego samego. Energie odnawialne są ciekawym rozwiązaniem. Tyle tylko, że długo jeszcze pod względem ilości i ceny produkowanej energii nie będą poważną alternatywą. To fakt, że świat nie stoi w miejscu. Nowoczesne technologie, w tym technologie informatyczne, potrzebują energii w jej najczystszej formie - energii elektrycznej. I nie chodzi tu bynajmniej o czczą rozrywkę. Parki komputerowe w USA zużywają 5-10 MW. Nowoczesne technologie decydować będą o jakości życia, o naszym być lub nie być. Energia elektryczna będzie potrzebna coraz bardziej. Bo jest to najbardziej czysta i użyteczna forma energii. Dziękuję za rozmowę.
|
[Poprzedni | Spis treści | Następny]