Korytarze i bariery
ekologiczne
w dolinach rzecznych

Wzrost populacji ludzkiej, zajmowanie gruntów pod potrzeby rolnictwa, przemysłu, miast, wiosek, infrastrukturę techniczną, itp. powoduje ograniczanie obszarów naturalnego środowiska, a przez to przestrzeni dla „dzikich” roślin i zwierząt, zmniejszanie liczebności osobników poszczególnych gatunków, a nawet wymieranie wielu gatunków; spadek różnorodności biologicznej na bardzo wielu obszarach. Pozostałe fragmenty naturalnego lub mało zmienionego środowiska są najczęściej od siebie izolowane poprzez obszary zmienione przez człowieka. Stwierdzono, że objęcie prawną ochroną fragmentów najcenniejszych przyrodniczo obszarów – w formie Parków Narodowych i rezerwatów przyrody, nie wystarcza do zachowania wielu gatunków roślin i zwierząt.

W wielu krajach uważa się, że potrzeba ekologicznych połączeń jest fundamentalną zasadą w planowaniu przestrzennym. Uważa się za niezbędne łączenie izolowanych fragmentów naturalnego środowiska, oraz co najważniejsze utrzymywanie już istniejących połączeń pomiędzy zachowanymi płatami naturalnego środowiska. Pozwala to utrzymać gatunki, zespoły gatunków i ekologiczne procesy.

Proces fragmentacji naturalnego środowiska ma trzy wyraźne składniki: zmniejszanie powierzchni obszarów naturalnych lub zbliżonych do naturalnych (w skali globu, kontynentu); zmniejszanie wielkości poszczególnych zachowanych płatów obszarów naturalnych lub zbliżonych do naturalnych; wzrastanie izolacji obszarów naturalnych lub zbliżonych do naturalnych (od innych im podobnych).

Zmniejszanie powierzchni obszarów naturalnych to np. nie tylko wycinanie lasów i zamiana ich powierzchni na grunty orne, ale też intensywna gospodarka leśna, w wyniku której nie ma w lesie starodrzewiu, tj. starych, dziuplastych drzew, drzew chorych, zamierających i martwych. W takim lesie nie ma „miejsca” – czyli sprzyjających warunków do rozrodu, żerowania czy schronienia dla bardzo wielu gatunków grzybów, roślin runa, zwierząt. Podobne efekty występują w lasach zamienionych w monokultury z jednym tylko gatunkiem drzewa. Zamiana ekstensywnie użytkowanych łąk i pastwisk z dużą liczbą gatunków traw i roślinności zielnej na intensywnie użytkowane łąki, gdzie herbicydami wytępiono prawie wszystkie gatunki roślin i posiano wybrane kilka gatunków wysokowydajnych traw – to inny przykład, gdy dla niewprawnego oka naturalne środowisko jest zachowane, ale w rzeczywistości nie ma tam warunków do życia dla olbrzymiej większości uprzednio występujących gatunków. W ten sposób spada gwałtownie różnorodność biologiczna.

Zmniejszanie wielkości płatów poszczególnych zachowanych obszarów naturalnych lub zbliżonych do naturalnych ma też szereg negatywnych skutków. Tylko na dużych obszarach może wystąpić bogactwo zespołów i zbiorowisk roślinnych, duża liczba gatunków roślin i zwierząt, w tym rzadkich, zagrożonych i wyspecjalizowanych. Tylko tam mogą istnieć dostatecznie duże populacje wielu gatunków. Różne badania wykazały jednoznacznie, że zmniejszanie powierzchni prowadzi do spadku liczby gatunków roślin i zwierząt. Wiele zwierząt drapieżnych, by móc wyżywić siebie i swoje młode potrzebuje obszarów sięgających od kilkunastu ha do kilkunastu tysięcy hektarów. Dlatego wiele izolowanych fragmentów naturalnego środowiska jest zbyt małych, by utrzymać populacje lub nawet parę zwierząt drapieżnych, ptaków czy ssaków. Ich brak powoduje gwałtowne zaburzenia w całym ekosystemie, począwszy od nadmiernego wzrostu populacji ich potencjalnych ofiar. Większość rezerwatów przyrody jest zbyt mała, by utrzymać dostatecznie duże populacje występujących tam gatunków roślin i zwierząt. Tylko w odpowiednio dużych płatach naturalnego środowiska może być zachowana ciągłość występowania naturalnych zaburzeń niezbędnych do utrzymania jego zróżnicowania, jak np. okresowe powodzie, pożary, zamieranie starych drzewostanów, itp.

Wzrastanie izolacji obszarów naturalnych lub zbliżonych do naturalnych przyczynia się także do spadku różnorodności biologicznej. Im dalszy dystans do podobnego fragmentu środowiska – tym trudniej go pokonać coraz większej liczbie gatunków.

Fragmentacji środowiska i przedstawionym wyżej problemom można zapobiec lub ograniczyć ich skutki przez łączenie izolowanych fragmentów naturalnego środowiska i tworzenie większych płatów, a gdy to nie jest możliwe – poprzez łączenie ich tzw. korytarzami ekologicznymi. Korytarz taki może być ciągły lub – gdy trudno go utworzyć – może mieć postać tzw. stopni przystankowych, umożliwiających jeszcze, choć z ograniczeniami, przemieszczanie organizmów. Są to fragmenty naturalnego środowiska w formie wysp rozmieszczonych pomiędzy większymi naturalnymi obszarami. Oczywiście najlepszą metodą przeciwdziałania fragmentacji jest nie dzielenie istniejących już obszarów przyrodniczo cennych i utrzymywanie istniejących między nimi połączeń.

O korytarzach ekologicznych możemy mówić w skali lokalnej np. o korytarzu pomiędzy oddalonymi od siebie o 1 km lasami, lub w skali kraju zastanawiając się np. nad połączeniami w jeden system terenów wodno – błotnych. Bardzo ważna jest szerokość korytarza ekologicznego czy też szerokość, a raczej wielkość, stopni przystankowych. Im szerszy korytarz ekologiczny, lub im większe stopnie przystankowe – tym lepiej wypełniają swoje funkcje, ponieważ jest w nich miejsce na większe zróżnicowanie środowiska, zespołów i zbiorowisk roślinnych, mniejszy wpływ i zaburzenia pochodzące z otaczających je środowisk zmienionych przez człowieka. W przypadku korytarza leśnego te zaburzenia to wnikanie gatunków typowych dla terenów otwartych, zmiana mikroklimatu powodowana docieraniem wiatru, większych ilości światła, itp. Szersze korytarze mogą być wykorzystywane przez większą liczbę roślin i zwierząt.

Poszczególne gatunki roślin i zwierząt mają różne możliwości fizyczne i behawioralne do przemieszczania. Fizyczne możliwości przemieszczania się ptaków i np. ślimaków są skrajnie różne. Ale często pomimo fizycznej możliwości wiele gatunków ma behawioralne zahamowania, które utrudniają lub nawet uniemożliwiają przemieszczanie się poprzez środowisko odmienne od tego w którym dany gatunek żyje. Obserwuje się np. unikanie przez różne gatunki zwierząt leśnych przemieszczania się przez tereny otwarte, mimo że fizycznie są zdolne go przebyć.

Różne gatunki w różny sposób mogą korzystać z korytarzy. Wąski korytarz zbudowany z żywopłotu może być dostateczny np. dla gryzoni czy drobnych ptaków, ale nie wystarczający dla np. dla rysia czy jelenia. Z kolei przerwa w korytarzu o długości np. 2 km może uniemożliwić przemieszczenie dla np. ślimaków, ale nie stanowi problemu dla wielu gatunków ptaków. Ponadto to co dla jednego gatunku jest korytarzem, dla drugiego może być barierą. Pas leśny jest dobrym korytarzem dla gatunków żyjących w lasach, ale może być barierą dla gatunków żyjących na terenach otwartych jak np. łąki czy pastwiska. Dlatego też korytarz nie powinien być zbyt jednorodny, lepiej gdy stanowi mozaikę różnych środowisk, np. lasu, łąk, mokradeł, oczek wodnych, itp. Wtedy będzie mogła korzystać z niego większa liczba gatunków, oraz będzie on barierą dla mniejszej ich liczby.

Pewne odcinki niektórych polskich rzek i ich dolin pozostały stosunkowo mało zmienione i posiadają wysokie walory ekologiczne. W skali kraju są to Biebrza, Narew, Odra, Bug, Wisła. Na Dolnym Śląsku najważniejszymi korytarzami ekologicznymi są doliny: Odry, Baryczy, Kwisy, Bobru, Bystrzycy, Strzegomki, Nysy Kłodzkiej. Oprócz dolin rzecznych dobrymi korytarzami ekologicznymi są fragmenty lasów łączących większe kompleksy leśne. Na mniejszą skalę korytarzami są pasy żywopłotów, pasy zadrzewień śródpolnych, przydrożnych, łąki i pastwiska.

To, co oddziela od siebie fragmenty naturalnych ekosystemów jest nazywane barierami ekologicznymi. Bariery mogą być naturalne lub stworzone przez człowieka. Naturalną barierą jest np. wysoki łańcuch górski, morze, szeroka rzeka. Bariery stworzone przez człowieka to np. miasta, drogi, szczególnie te o dużym natężeniu ruchu, wielkoobszarowe uprawy orne, dlugie odcinki ogrodzeń wzdłuż sadów, gruntów rolnych, itp.

Badania prowadzone w Zachodniej Europie wykazały, że na drogach ginie rocznie dziesiątki tysięcy poszczególnych gatunków zwierząt szczególnie płazów i ssaków. Dlatego tak ważna jest budowa przejść dla zwierząt pod i ponad drogami. Często konieczne jest grodzenie dróg przed zwierzętami poza obszarami przejść.

Wiele odcinków dolin rzecznych uległo silnym zmianom w wyniku działalności człowieka. Postępująca fragmentacja rzek i ich dolin budzi uzasadniony niepokój. Najważniejszymi barierami ekologicznymi w dolinach rzek są miasta, duże zbiorniki zaporowe, duże uprawy gruntów ornych dochodzących aż do brzegu rzek, duże bezleśne odcinki wzdłuż dolin rzecznych, duże obszary ogródków działkowych z ich ogrodzeniami. Istotnymi barierami także poza miastami są ogrodzenia dochodzące do rzeki oraz mosty drogowe i kolejowe, szczególnie wtedy, gdy ich przyczółki są przy samej rzece. Dopiero oddalenie ich na minimum kilka metrów od rzeki daje szansę, że chociaż część zwierząt będzie wykorzystywać przestrzeń pod mostami do przemieszczania się. Dalsze oddalenie przyczółków od rzeki, wyżej posadowiony most zwiększa szansę, że więcej zwierząt będzie pokonywać te przeszkody, a jednocześnie zmniejszy się ryzyko zniszczenia mostu przez powódź, czy przelania się wód powodziowych przez wały na skutek zwężenia trasy przepływu wód powodziowych przez zbyt wąski lub niski most.


W rozważnie zagospodarowanych dolinach wylewy rzek nie są groźne. Rzeka nawadnia okoliczne lasy i użyźnia łąki. Woda może się rozlewać szeroko i spływa powoli - skutkiem czego zwiększa się bezpieczeństwo powodziowe terenów leżących poniżej. Szerokie naturalne doliny pełnią też ważną rolę dla przyrody jako korytarze ekologiczne.



Straty rosną, gdy człowiek zbytnio ingeruje w doliny rzek. Wały położone blisko koryta powodują drastyczne podniesienie się wód powodziowych. Wzniesione tuż przy rzece budowle oraz intensywnie zagospodarowane tereny, pomimo prób ich ochrony, w czasie wielkiej wody zostaną najprawdopodobniej zniszczone.

rys. Anna Szoc


Miasta i wioski usadowione nad rzekami mogą tworzyć bardzo istotne bariery ekologiczne, szczególnie wtedy, gdy są posadowione na obu brzegach rzeki. Niestety, w miastach często rzeka na odcinku przechodzącym przez śródmieście płynie korytem z pionowymi ścianami wybrukowanymi kamieniami, z przyczółkami mostów przy samej rzece. Przykładem jest tu Odra w pobliżu Mostu Grunwaldzkiego w Wrocławiu. Szansą dla chociaż częściowego funkcjonowania korytarza ekologicznego są nadrzeczne bulwary, tereny międzywala i wałów przeciwpowodziowych porośnięte drzewami, krzewami, trawami, itp. Kolejną szansą są tu pokryte zielenią obejścia centrum miasta np. wzdłuż kanałów ulgi, czy kanałów żeglugowych. W innych przypadkach szanse na „obejście” miasta istnieją gdy zbliżone do naturalnych ekosystemy np. lasy tworzą zielony pierścień wokół miasta, lub gdy łączy on różne dopływy głównej rzeki, lub gdy dopływ płynie równolegle do rzeki głównej obok miasta jak to jest np. w przypadku rzeki Widawy koło Wrocławia. W USA i Kanadzie w niektórych miastach wyburza się budynki przy rzece i na ich miejsce tworzy się parki, tereny rekreacyjne. Na wielu obszarach na Dolnym Śląsku bardzo istotnymi barierami są wsie tzw. „ulicówki” łączące się jedna z drugą, tworzące kilkunastokilometrowe ciągi zabudowań, jak np. w Kotlinie Kłodzkiej.

Tworzenie połączeń w krajobrazie tylko dla roślin i zwierząt może budzić pewien opór w części społeczeństwa. Dlatego ważne jest podkreślenie ich innych funkcji jak np. walorów turystycznych i rekreacyjnych fragmentów mało zmienionego środowiska, urozmaiconego krajobrazu. Zadrzewienia śródpolne ograniczają erozję wietrzną gleb, parowanie wody z gleb – szczególnie w okresie letnim, są miejscem bytowania gatunków zwierząt żywiących się wieloma szkodnikami upraw. Pasy zieleni przydrożnej zapobiegają tworzeniu się zasp śnieżnych na drogach.

Szczególnie liczne dodatkowe korzyści występują w przypadku zachowania mało zmienionych rzek i ich dolin. Ochrona takich korytarzy ekologicznych, jak rzeki z ich dolinami nie zajętymi przez przemysł, budownictwo, infrastrukturę techniczną, grunty orne, bez obwałowań, lub z wałami odsuniętymi daleko od rzeki, a blisko krawędzi doliny, zapewnienia nie tylko prawidłowe funkcjonowanie zespołów roślinnych i zwierzęcych, ale także sprzyja lepszemu zabezpieczeniu przeciwpowodziowemu miast i wsi położonych w dolinach rzecznych. Sprzyja także ochronie wód rzek przed zanieczyszczeniami obszarowymi pochodzenia rolniczego i samooczyszczaniu wód. Wspomaga też oczyszczanie wód w czasie okresowych wylewów na teren doliny, jak i zmniejsza erozję gleb doliny, a w ten sposób zapobiega ich osadzaniu w rzekach. Naturalna rzeka i jej dolina sprzyja rozwojowi ichtiofauny i możliwości rozwoju wędkarstwa, zwiększenia atrakcyjności turystycznej i rekreacyjnej dolin rzecznych oraz użyźnienia dolin.

W Polsce, podobnie jak i w wielu krajach Europy, zaproponowano stworzenie sieci łączącej cenne biotopy w obrębie poszczególnych krajów, jak i między nimi. Jest to ECONET. Dla Polski taka sieć została opracowana dzięki wsparciu IUCN i opublikowana (Liro 1996). Bardzo duże znaczenie mają tutaj doliny rzeczne. W 1998 r. opublikowano „Strategia wdrażania krajowej sieci ekologicznej ECONET-Polska (Liro red.), lecz niestety brakuje jej umocowania prawnego. Tylko pojęcie korytarza ekologicznego zostało wprowadzone do nowej ustawy o ochronie przyrody.

W Polsce pozostaje bardzo dużo do zrobienia dla zapobieżenia dalszej fragmentacji naturalnego środowiska. Istotna jest szczególnie współpraca przyrodników z ekipami wykonującymi studia i plany zagospodarowania przestrzennego. Problemy te nie są niestety dostrzegane przez wielu ich autorów, pomimo istnienia wielu fundamentalnych prac o podstawowym znaczeniu połączeń ekologicznych i konieczności uwzględniania ich w planowaniu przestrzennym. Potrzebna jest też współpraca z hydrotechnikami, leśnikami, władzami administracyjnymi, samorządami, itd. Należy dążyć do objęcia ochroną prawną co najmniej najcenniejsze fragmenty korytarzy ekologicznych.

Istnieją też zagrożenia dla realizacji sieci obszarów chronionych. Niestety w najnowszym projekcie prawa wodnego przewiduje się, że dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej będzie mógł bez uzgadniania czy nawet opiniowania przez Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody wydać nakaz wycięcia drzew i krzewów na terenach szczególnie zagrożonych powodzią, a w szczególności w międzywalu. Innym zagrożeniem jest niedostateczne poparcie społeczne dla idei tworzenia nowych obszarów chronionych.

Pomimo, że projekt sieci ECONET nie ma oparcia w obecnym prawie, jego rozwijanie jest niezbędne do zachowania zasobów przyrodniczych. Rozwinięciem opracowania „Strategia wdrażania krajowej sieci ekologicznej ECONET – Polska” powinno być opracowanie takich strategii dla każdego województwa. Jak dotychczas tylko dawne województwo gorzowskie opracowało koncepcję korytarzy ekologicznych. W części województw krajowa sieć ekologiczna jest wykorzystywana do tworzenia wojewódzkich lub gminnych studiów zagospodarowania przestrzennego. Szansą na lepsza ochronę naturalnych ekosystemów będzie tu wyznaczenie obszarów chronionych w ramach tworzenia wymaganego przez Unię Europejską systemu obszarów chronionych „Natura 2000”.

Dr Wojciech Jankowski
Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody „ProNatura”


[ << poprzednia ] [ strona główna ] [ następna >> ]