Wersja PDF (do druku) |
Osiedla te leżą na zachodnim krańcu miasta i są "odcięte" od pozostałej części Wrocławia doliną Bystrzycy, która posiada niewątpliwie dużą wartość przyrodniczą. Jej dolina nie jest zbyt szeroka z racji głębokiego wcięcia rzeki w podłoże [56], ale wraz z otaczającymi łęgami wiązowymi [76], Parkiem Leśnickim oraz starorzeczami i oczkami wodnymi tworzy korytarz ekologiczny przecinający miasto na linii południe - północ. Najciekawsza część doliny w granicach administracyjnych miasta wchodzi w skład Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy. Wspólnie z Lasem Ratyńskim (295 ha) znajdującym się między osiedlami Ratyń i Żar fragment doliny tworzy miejsce obfitujące w chronione gatunki roślin. Występują tu: wawrzynek wilcze łyko, konwalia majowa, kruszyna pospolita, bluszcz pospolity, kopytnik pospolity, śnieżyczka przebiśnieg, grążel żółty, kalina koralowa, barwinek pospolity i chroniony gatunek grzyba sromotnik bezwstydny. O wartości doliny świadczą także występujące tu ptaki: dzięcioł średni, gatunek charakterystyczny dla łęgów i grądów oraz zimorodek, który występuje na odcinku poniżej Leśnicy. Największe starorzecze Bystrzycy na terenie miasta, liczące 570 metrów długości, tworzy śródleśny zbiornik pokryty rzęsą i otoczony lasem łęgowym [56, 66]. Obiekt ten zasługuje na objęcie ochroną prawną w formie użytku ekologicznego.
Drugim dużym lasem na tym terenie jest Las Mokrzański. Ten zwarty kompleks (680 ha) tworzy odpowiednie warunki dla wielu cennych gatunków. Z chronionych roślin występują tu: kruszyna pospolita, konwalia majowa, kalina koralowa, a do 2000 roku na łąkach śródleśnych występowała kukułka szerokolistna (tylko 3 znane stanowiska we Wrocławiu) [2]. Niestety, stanowisko tej rzadkiej rośliny zostało zniszczone poprzez zalesienie łąki. Polany w Lesie Mokrzańskim wykorzystują jako żerowiska liczne gatunki ptaków: bocian biały, bocian czarny, puszczyk, jastrząb, krogulec, myszołów, pustułka, bażant, śmieszka, gąsiorek, srokosz, kruk, wrona, gawron, kawka, sroka, sójka [64]. Ze względu na obecność starodrzewu gniazduje tu dzięcioł czarny [1]. Ponieważ las leży na peryferiach miasta widywane są w nim duże ssaki - borsuk i dzik, a także: lis, jeż, kuna domowa i leśna [64]. Z bezkręgowców na uwagę zasługuje rzadki motyl ogończyk tarninowiec, znany w Polsce zachodniej z kilkunastu stanowisk [AM, 15].
Przywożenie egzotycznych roślin i zwierząt do Europy sięga czasów Aleksandra Wielkiego. Jego żołnierze podbijający Azję przywieźli między innymi topolę włoską [53]. Na przestrzeni wieków rozwinął się bardzo chłonny rynek roślin ozdobnych, leczniczych i używanych jako przyprawy. Sprowadzali je kupcy, pielgrzymi, możnowładcy, podróżnicy i fascynaci. Powstawały parki i ogrody pałacowe i przyklasztorne, menażerie z zamorskimi zwierzętami, ogrody zoologiczne i botaniczne pozwalające naukowcom badać i podziwiać egzotyczne gatunki bez konieczności odbywania trudów dalekich podróży.
Wiele gatunków roślin przeniknęło do rodzimej flory, tak że obecnie jedynie specjaliści wiedzą o ich obcym pochodzeniu. Szacuje się, że we Wrocławiu występuje 900 gatunków egzotycznych drzew i krzewów [25]. Miejscem szczególnym pod tym względem jest Park Szczytnicki. Powstał on w XIX wieku, na bazie XVIII- wiecznego ogrodu książęcego w Szczytnikach. Słynie on dziś z osobliwości dendrologicznych oraz Ogrodu Japońskiego. Bogaty w gatunki egzotyczne jest również Park Południowy, w którym stanowią one blisko 75%wszystkich stwierdzonych taksonów drzew i krzewów. W XIX wieku zostały założone we Wrocławiu Ogrody Botaniczny i Zoologiczny stanowiące dziś dużą atrakcję turystyczną miasta. Stanowią one również miejsca szczególnie dużej koncentracji obcych gatunków.
Porównanie składu gatunków roślin synantropijnych sześciu miast: Łodzi, Warszawy, Szczecina, Gdańska, Opola i Wrocławia wykazało, że najwięcej obcych gatunków, zdziczałych, pochodzących z hodowli występuje we Wrocławiu - wykryto ich aż 78. Na skalę nie spotykaną gdzie indziej występują we Wrocławiu również rośliny zawleczone, ale nie rozmnażające się w naszych warunkach. Stwierdzono aż 169 gatunków takich roślin [58]. Sprzyja temu rozwój komunikacji, handlu i turystyki. Część z tych roślin została zawleczona do naszego miasta z powojennymi transportami kolejowymi ze Związku Radzieckiego, a część dotarła ze zbożem importowanym z Ameryki jeszcze przed wojną [77]. Zamożniejsi mieszkańcy Wrocławia niekiedy przywożą z innych części Europy, a nawet odległych kontynentów różne gatunki roślin i próbują wsiedlać je do własnych ogrodów. O ile sprowadzanie obcych gatunków przez ośrodki naukowe do miejsc do tego celu przeznaczonych jest mniej kontrowersyjne, o tyle wprowadzanie ich do środowiska w sposób niekontrolowany i nieprzemyślany może przynieść bardzo poważne szkody przyrodnicze. W skrajnych przypadkach może dojść do całkowitego wyparcia niektórych gatunków, a nawet całych zespołów roślin krajowych na skutek opanowywania siedlisk przez "przybysza" z odległych stron. Istnieje również niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania się zawleczonych w ten sposób pasożytów. Przykładem może być mszyca filoksera winiec, żerująca na winorośli, która przybyła do Europy razem ze szczepkami nowych odmian sprowadzanych ze Stanów Zjednoczonych, a następnie opanowała winnice na całym kontynencie [67]. Spośród roślin obcego pochodzenia słynny stał się barszcz Sosnkowskiego , który trafił do Polski jako racjonalizatorski pomysł na wydajną paszę dla bydła. Gdy odkryto, że jest to roślina nieprzydatna gospodarczo, zaczęto wsiedlać ją do ogrodów przydomowych w Małopolsce jako roślinę ozdobną. Bardzo szybko okazało się, że gatunek ten w Polsce osiąga znacznie większe rozmiary niż w swojej ojczyźnie, szybko rozprzestrzenia się wzdłuż dróg i potoków i wypiera roślinność rodzimą, a także jest niebezpieczny dla ludzi powodując dotkliwe poparzenia skóry i dróg oddechowych. Nasadzanie w lasach i parkach obcych gatunków drzew, takich jak klon jesionolistny, robinia akacjowa, dąb czerwony czy bożodrzew gruczołkowaty zmienia i degraduje istniejące, wykształcone naturalne zbiorowiska roślinne. Sadzonki obcych gatunków są zwykle droższe, a korzyści przyrodnicze często mniejsze w porównaniu z przedstawicielami rodzimej flory. Dlatego dobór roślin sadzonych na terenie większości wrocławskich parków, a zwłaszcza lasów, powinien bazować na gatunkach krajowych dobieranych zgodnie z roślinnością potencjalną (naturalną, charakterystyczną dla danego obszaru). Ze względu na nieprzewidywalne następstwa, jakie może pociągnąć za sobą wsiedlanie obcych gatunków, należy wystrzegać się egzotomanii.
Tabela 1. Przykładowe obce gatunki roślin będące w ekspansji i występujące na terenie Wrocławia
Gatunek | pochodzenie | występowanie w Polsce | uwagi |
bożodrzew gruczołowaty | Azja | od XIX wieku | sprowadzony przez człowieka |
nawłoć późna | Ameryka | od XIX wieku | przedostała się z ogrodów botanicznych m.in. w Berlinie i Pradze, porasta nieużytki |
kolczurka klapowana | Ameryka Północna | od XX wieku | roślina ozdobna rozprzestrzenia się z ogródków działkowych |
rdestowiec ostrokończysty | Azja Wschodnia | od XIX wieku | roślina bardzo inwazyjna, z którą po wprowadzeniu bardzo trudno sobie poradzić |
niecierpek gruczołowaty | Azja | od XX wieku | ze względu na trwałe nasiona rozprzestrzenia się wraz z wyrzucanymi odpadkami z ogródków działkowych i przydomowych, wykorzystuje istniejące korytarze ekologiczne w postaci dolin rzecznych i jest silnie związany ze środowiskami nadbrzeżnymi, gdzie skutecznie wypiera gatunki rodzime [100]. |
moczarka kanadyjska | Ameryka | od XIX wieku | przenoszą ptaki, potrafi wypierać z płytkich zbiorników i wolno płynących cieków wodnych całe zespoły krajowych roślin wodnych |
Znanym przykładem zwierzęcia zawleczonego do Europy jest stonka ziemniaczana, która pokazała, jak szybko obcy gatunek może w optymalnych dla siebie warunkach opanowywać nowe tereny i jak wielkie stwarza problemy ze względu na brak naturalnych wrogów. Terytorium Polski opanowane zostało przez tego chrząszcza w latach 1944- 1954 [67].
Jednym z obcych gatunków zwierząt żyjących we Wrocławiu jest mrówka faraona, szybko rozprzestrzeniająca się wzdłuż Odry i Wisły. W 1970 roku na 21 miast, które opanowała, najliczniej występowała właśnie we Wrocławiu [7]. Do niedawna żył w naszym mieście piżmak, sprowadzony do Europy w początkach XX wieku przez bogatego właściciela ziemskiego. W swoim majątku w pobliżu Pragi wypuścił on zaledwie 5 osobników, aby je rozmnożyć i na nie polować. Po ponad 20 latach populacja rozrosła się do setek tysięcy osobników i zwierzę to dotarło wówczas do terytorium dzisiejszych Niemiec, Węgier, Polski i Austrii [67]. Obecnie piżmak jest znacznie rzadszy we Wrocławiu niż jeszcze 20 lat temu, a jego zasięg został ograniczony prawdopodobnie przez norkę amerykańską - również obcy gatunek [23]. Ssak ten, choć niewielkich rozmiarów, powoduje ogromne szkody w rodzimej faunie. Prawdopodobnie odpowiada on za wyginięcie norki europejskiej, krajowego gatunku, który żył nad Odrą jeszcze w początkach XX wieku. Obecnie norka amerykańska występuje prawdopodobnie w całym mieście, zwłaszcza wzdłuż dolin rzecznych co potwierdzają obserwacje z Osobowic [RM], Popowic [RG], Biskupina [ZJ], pól irygacyjnych [47, 49]i terenów wodonośnych [5], a nawet spod mostu Pokoju [ZJ].
Podobnie jak w przypadku roślin, oprócz świadomego wsiedlania nowych gatunków zwierząt istnieje szereg przypadków ich zawleczenia, czyli przetransportowania w sposób nieświadomy. Sprzyja temu handel międzynarodowy, transport towarów i osób rozwinięty na dużą skalę. W latach czterdziestych z importem bananów z Indii Zachodnich dotarły do Wrocławia egzotyczne mięczaki [7], a w roku 1991 na targowisku przy Placu Wolności znaleziono w kartonie z bananami, pająka ptasznika [AG]. Podobnie stwierdzony po raz pierwszy w Polsce pająk Psilochorus simoni , odnaleziony w 1998 w suszarni jednego z bloków, najprawdopodobniej został zawleczony z Europy Zachodniej, Czech bądź Słowacji [8]. Innym problemem jest porzucanie zwierząt egzotycznych przez właścicieli bądź handlarzy pochodzących z krajów byłego ZSRR w sytuacji braku chętnych na zakup sprowadzonych nielegalnie zwierząt. W Lesie Strachocińskim spotkano żółwia stepowego (gatunek azjatycki) [RM], a do fosy miejskiej oraz do glinianek na Pilczycach wpuszczono żółwie czerwonolice (gatunek amerykański) [AG, RP].
Handel i przetrzymywanie w niewoli łączy się z ryzykiem ucieczki zwierzęcia na wolność. We Wrocławiu obserwowano zeberkę (ptaka australijskiego), która uciekła z nieistniejącego już placu handlowego przy ul. Słubickiej, dużą zieloną papugę (gatunku nie oznaczono) na Oporowie czy papugę żako na Popowicach [RM]. O tym, że nie należy lekceważyć ucieczek z hodowli nawet najbardziej egzotycznych gatunków, świadczą doświadczenia z niektórych miast niemieckich, gdzie gniazdują papugi - aleksandrety obrożne i Brukseli, w której papugi obserwuje się już w dużych stadach [RG].
Żółwie czerwonolice w gliniance na Pilczycach. Ten amerykański gatunek, niestety, został wpuszczony przez ludzi do kilku zbiorników we Wrocławiu. Wypuszczanie obcych gatunków może wyrządzić duże straty w przyrodzie rodzimej, dlatego niechciane, egzotyczne zwierzęta powinny trafiać do sklepów zoologicznych lub Ogrodu Zoologicznego. (Fot. Rafał Szkudlarek) |
W roku 1989, na odstojnikach przy nieistniejącej już cukrowni na Klecinie obserwowano pochodzącą najprawdopodobniej z niewoli kaczkę grzywienkę [55]. Najsłynniejszymi uciekinierkami wśród ptaków stały się kazarki, które uciekały z wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego i w latach 1988- 1990 wyprowadziły lęgi na dachu kościoła Marii Magdaleny [80]. Były to pierwsze przypadki gniazdowania tego ptaka w Polsce. Trudno nie wspomnieć o wrocławskim eksperymencie polegającym na wsiedlaniu w centrum miasta mieszańców kaczki krzyżówki z kaczką domową, mającym na celu przywabienie ptaków wodnych do miasta [34]. Eksperyment się udał, do mało płochliwych mieszańców przyłączały się dzikie kaczki, ale po 50 latach nadal widać potomków tych ptaków w postaci kaczek z wyraźnymi różnicami w ubarwieniu (np. ciemnobrązowe z białą plamą na przodzie ciała). Przykład ten dowodzi, z jaką ostrożnością podchodzić trzeba do pomysłów ulepszania przyrody.
Wrocław położony jest nad pięcioma rzekami, które w dużej mierze kształtują charakter przyrodniczy miasta. Mają one szczególne znaczenie dla zachowania bioróżnorodności na terenie miasta ze względu na towarzyszące im bogactwo siedlisk i pełnioną przez nie rolę korytarzy ekologicznych. Istotne są również ich funkcje pozaprzyrodnicze, takie jak retencja przeciwpowodziowa, rekreacja czy oczyszczanie wód. Na terenie miasta istnieje rozbudowany system terenów zielonych (lasy, parki, skwery, ogródki działkowe, aleje), spełniający ważną rolę przyrodniczą, środowiskową (np. ochrona powietrza) i rekreacyjną.
Tereny szczególnie cenne przyrodniczo na terenie miasta to: resztki lasów łęgowych i grądy, doliny rzeczne z leżącymi na ich terenie starorzeczami i zbiornikami wodnymi, tereny wodonośne, łąki zmiennowilgotne i rajgrasowe, a także sztucznie utworzone pola irygacyjne. Miasto posiada stanowiska licznych gatunków roślin i zwierząt rzadkich w skali Dolnego Śląska i kraju.
Obszar municypalny leżący nad dużą rzeką i wyjątkowo zasobny w obce gatunki, może stwarzać zagrożenia dla rodzimej flory i fauny, w wypadku rozprzestrzeniania się z terenu miasta obcych gatunków roślin i zwierząt. Działania z zakresu planowania przestrzennego, realizacja inwestycji, a nawet indywidualne decyzje mieszkańców mogą mieć duży wpływ na wartości przyrodnicze miasta.
Such terms as "nature" and "city" in general understanding tend to be understood as incompatible, Wrocław, however, belongs to the these agglomerations that are characterised by lively atmosphere and rich nature. Leaning on river- valleys and possessing large parks and forests the city is rich in habitats, rare, protected and even unique on a national level species. Almost everyone can find in the vicinity of one ’s house an interesting natural area. Wrocław is a large city in which people, wild animals and plants live close to each other. There is enough of space and willingness here for the protection of most valuable natural areas.
(w kolejności alfabetycznej) od: dr Zygmunt Dajdok [ZD], Michał Głuszcz, Roman Guziak [RG], Łukasz Iwaniuk [ŁI], dr Piotr Jadczyk, Dorota Jakubiec- Benroth, dr Zbigniew Jakubiec [ZJ], dr Wojciech Jankowski, dr Jarosław Kania, dr Zygmunt Kącki [ZK], Krzysztof Konieczny, dr Maria Kossowska [MK], Wojciech Kostarkiewicz [WK], Halina Liberadzka- Wojewódzki Konserwator Przyrody, Katarzyna Lipiec- Sidor [KLS], Sabina Lubaczewska, dr Adam Malkiewicz [AM], Krzysztof Martini, dr Robert Maślak, prof Maria Ogielska, Renata Paszkiewicz [RP], Piotr Reda, Rafał Szkudlarek [RSZ], dr Elżbieta Szopińska, Dorota Szulc- Guziak, dr Krzysztof Świerkosz.
Literatura:
POPRZEDNIA STRONA GŁÓWNA PDF POCZĄTEK STRONY NASTĘPNA |