Stanowisko Klubu Przyrodników
w sprawie polityki kadrowej w polskiej ochronie przyrody
Za co się odwołuje dyrektorów parków narodowych? |
Przypadek Słowińskiego Parku Narodowego Podstawowym argumentem wysuwanym jako uzasadnienie konieczności odwołania Dyrektora SPN jest konflikt Parku z samorządami lokalnymi. Konflikt ten dotyczy jednak tylko jednego z pięciu zainteresowanych samorządów, a prawdopodobne wydają się przypuszczenia, że jego bazą jest konflikt personalny z poprzednim dyrektorem SPN, odwołanym ze stanowiska w 1997 r., a obecnie będącym członkiem zarządu gminy Smołdzino. Wysuwane wobec dyrektora SPN zarzuty merytoryczne są w części nieprawdziwe, w części zaś dotyczą spraw, które znacznie gorzej kształtują się w innych parkach - i nikt nie czyni z nich tam zarzutów wobec ich dyrektorów. I tak np. jest nieprawdą, że dyrektor Kaczanowski nie przedłożył Radzie Parku projektu zadań ochronnych na 2003 r. Była dyskusja na ten temat z wykorzystaniem poczty elektronicznej, a przedstawiciel Klubu Przyrodników w Radzie SPN brał w niej aktywny udział. Tymczasem np. w Drawieńskim Parku Narodowym od wiosny 2002 r. także nie zwołano żadnego posiedzenia Rady, a członkowie Rady Parku w ogóle nie widzieli projektu zadań ochronnych na 2003, rzekomo przez Radę zaopiniowanego. A do projektu tego można było mieć znacznie głębsze zastrzeżenia, niż w przypadku Słowińskiego PN. Co więcej, w przypadku Drawieńskiego PN kilka dni po "zaopiniowaniu zadań ochronnych przez Radę" odmówiono pisemnie członkowi tej Rady, dr Andrzejowi Jermaczkowi, udostępnienia projektu, który jego Rada rzekomo zaopiniowała. Podnoszone jako zarzut w SPN wypłacanie odszkodowań za szkody łowieckie poza granicami parku, jest np. w Drawieńskim PN powszechną praktyką; co więcej tam służy to jako podstawowe uzasadnienie konieczności redukcji zwierzyny. Klub Przyrodników kilkakrotnie zwracał Ministrowi uwagę na tą nieprawidłowość, otrzymując odpowiedzi, że wszystko jest w porządku. Podnoszone jako zarzut doprowadzenie do likwidacji pracowni naukowej w SPN nie obciąża dyrektora Kaczanowskiego, tylko jego poprzednika na stanowisku. W ostatnich latach do likwidacji pracowni naukowych w swoich parkach doprowadzili również dyrektorzy: Wielkopolskiego, Wolińskiego, Roztoczańskiego i Drawieńskiego i nikt nie czyni im z tego powodu zarzutów. W naszej opinii Słowiński PN jest obecnie parkiem przeciętnym pod względem jakości ochrony przyrody, natomiast niewątpliwą zasługą obecnego dyrektora jest wyprowadzenie Parku z głębokiego kryzysu w latach ubiegłych. Obawiamy się, że w przypadku jego odwołania osiągnięcie to może zostać zaprzepaszczone. Pan dyrektor Kaczanowski jest także w naszej opinii jednym z nielicznych polskich dyrektorów, poważnie traktujących fakt, że wykonuje "zadanie publiczne" i operuje publicznymi pieniędzmi, ponieważ nigdy nie zaniedbuje udzielania wszelkich informacji, o które jest proszony oraz wyjaśniania i uzasadniania szczegółów ochrony parku. |