[LKP Home Page] [Bociek Home Page] [Spis treści tego nr] [Zobacz też: Stacja Owczary] [Zobacz też: Park Krajobrazowy Ujście Warty] |
W dniach
18-23 lipca br. do Owczar zjechała grupa młodych przyrodników z Klenicy,
Sulechowa i z Kiełcza, aby poznawać okoliczną przyrodę i sposoby jej ochrony,
uczyć się gatunków roślin i zwierząt, a także mile spędzić czas. Niektórzy, jak na przykład Mateusz, od
początku aktywnie zapoznawali się z otoczeniem, obfitującym w przyrodnicze
ciekawostki:
- Natychmiast po
przyjeździe poszedłem na murawy kserotermiczne, gdzie mogłem podziwiać pagórki
porośnięte sucholubnymi gatunkami roślin. Obserwowałem tam gąsiorka, jarzębatkę
oraz potrzeszcza. Po południu wybrałem się do pobliskiej żwirowni, gdzie
znajduje się się kolonia brzegówek. W jej pobliżu obserwowano kląskawkę.
Przyrodnicze
wyprawy nie ograniczyły się do najbliższych okolic Owczar. Już następnego dnia zorganizowano
wycieczkę do rezerwatu Pamięcin, dla którego powstaje obecnie plan ochrony. W
celu lepszego rozpoznania fauny rezerwatu obozowicze rozstawili na
kserotermicznych wzgórzach sieci ornitologiczne oraz pułapki na gryzonie. Sieci
zwinięto wieczorem, pułapki pozostały w Pamięcinie do końca obozu, regularnie
kontrolowane i przestawiane w nowe miejsca, chętnie odwiedzane przez drobne
ssaki. W tymże rezerwacie wyznaczyliśmy dwie powierzchnie kołowe do badania
drzewostanu, jednak ulewny deszcz przeszkodził nam w zakończeniu prac.
Organizowano
też wycieczki, na przykład do Słońska czy do Kostrzyna.
- 20 lipca pojechaliśmy
rowerami do rezerwatu Słońsk. Przy kościele w Słońsku obserwowałem żerującą
młodą pliszkę górską. Po dotarciu w końcu do rezerwatu zaobserwowałem wiele
interesujących gatunków ptaków, m.in.: bielika, brodźca piskliwego i kwokacza.
W Kostrzynie
uczestnicy obozu zwiedzili Muzeum Przyrodnicze. Pojechaliśmy też rowerami nad
Odrę, a z jednego z jej starorzeczy wyłowiliśmy rozmaite rośliny i drobne
zwierzęta, które potem znalazły się w akwarium w „Muzeum Łąki”.
Podczas
wypraw na murawy można było nauczyć się rozpoznawania traw. Dowiedzieliśmy się,
na jakie istotne cechy zwrócić uwagę. Po powrocie do stacji obejrzeliśmy
liście, kwiaty i nasiona traw pod binokularem.
Prowadziliśmy
też akcję obrączkowania ptaków. Rozstawiliśmy pięć siatek, których głównym
„opiekunem” był Mateusz.
- Późnym popołudniem,
kiedy w końcu słońce wychyliło się zza chmur, ptaki wykazywały większą
aktywność, co dało się zauważyć chodząc do siatek i nie zastając ich pustych.
Najczęściej łapały się szczygły, modraszki, kapturki, ale także gąsiorek,
piegża czy cierniówka.
Wieczorami
siedzieliśmy przy ognisku lub urządzaliśmy długie spacery na murawy ścieżką
dydaktyczną wśród tarnin i jeżyn. Czasem graliśmy w siatkówkę aż do zmroku,
lecz pogoda nie zawsze pozwalała nam spędzać wieczory na świeżym powietrzu.