Pana Piotra poznałem dwa lata temu. Zadzwonił do Fundacji RECAL i poprosił o spotkanie. Przyjechał specjalnie z Olsztyna. Po rozmowie pomyślałem tylko, że poznałem przedsiębiorcę kupującego aluminiowe puszki po napojach. Nic więcej... |
Taki |
Pierwszy raz zetknąłem się z działalnością społeczną Piotra Kowalskiego odwiedzając pobliskie Działdowo (rodzinne miasto mojej Katarzyny). W przypadkiem kupionej gazecie przeczytałem, że lokalny przedsiębiorca na Święta Bożego Narodzenia obdarował paczkami wszystkich bezdomnych na wysypisku śmieci. Zawartość każdej paczki stanowiło kilka konserw, dwie czekolady, butelka "czegoś na rozgrzewkę" i zapomniany przez tych ludzi rarytas - wędzony kurczak. Fotografia ilustrująca artykuł przedstawiała darczyńcę - uśmiechniętą, słusznej postawy znaną mi osobę - Piotr Kowalski z Olsztyna. Niedługo potem, będąc w Olsztynie, ponownie spotkałem się z Piotrem Kowalskim. "Skup złomu metali kolorowych" głosił szyld nad wejściem. Zaczęliśmy rozmawiać o alu puszkach. "Puszki kupuję na wyraźne polecenie mojej żony Wiesławy'' usłyszałem. "Jakiś czas temu, gdy firma kupowała od zbieraczy duże ilości makulatury, sprzedaż tego surowca poprawiała budżety tych biednych ludzi. Jednak gwałtowny spadek cen na rynku papieru spowodował odejście mojej firmy od skupu makulatury. Wiesława, widząc zbieraczy, którzy nadal próbowali dorabiać zbierając makulaturę, podjęła słuszną decyzję kupujemy puszki aluminiowe. Codziennie wysyłam samochód na wysypisko specjalnie po alu puszki". Dzisiaj firma PTH Piotr Kowalski zatrudnia 11 osób. Zatrudnia byłych bezrobotnych, którzy utracili zasiłki. Każdy z nich ma założone przez firmę konto w banku. W banku PKO BP. Do tego banku Kowalski trafił w gumowcach wiele lat temu. Poprosił o kredyt. W innych bankach usłyszał zdecydowanie nie. Argumentowano to jego wyglądem, a szczególnie gumowcami na nogach. W PKO BP dyrektor zaprosił go na rozmowę. Tydzień później podpisali umowę. Kowalski w gumowcach. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Zaczynał przecież od kupowania surowców od innych zbieraczy. Wtedy też był zbieraczem. W zimie posiłki regeneracyjne pracownicy Kowalskiego jedzą w ciepłym, eleganckim pokoju. Zaplecza sanitarnego niepowstydziło by się nawet porządne biuro, osobne kabiny prysznicowe daja dodatkowe poczucie komfortu. "Niech mi się któryś po pracy nie wykąpie" - te słowa Piotr Kowalski powtarza swoim pracownikom naprawdę często. Sam właściciel dodatkowo zaangażował się w budowę Kolumny Orła Białego. "Ten pomnik zostanie odlany ze złomu jaki dostarczy moja firma" - usłyszałem ostatnio przez telefon. Jacek Wodzisławski
|
prze
|
Motto: Pomagając innym pomagasz sobie
|