Rys. Jacek Rogowski

Orkiestra
pod wezwaniem
świętego Mikołaja

 

 

Właściwie wiosną, a nie zimą powstała Orkiestra św. Mikołaja. W 1988 roku grupa lubelskich studentów zafascynowanych niepowtarzalnym klimatem Bieszczadów i Beskidu Niskiego poczuła potrzebę odtworzenia tego, "co im w duszach gra". Uciekając od codzienności w idylliczny świat górskich wędrówek , gdzie tradycje spontanicznego muzykowania były kultywowane przy każdej okazji - zaczęli grać muzykę .Początkowo były to ludowe pieśni Łemków. Od nich właśnie rozpoczęła się przygoda lubelskiej grupy z folklorem.

Padający za oknem śnieg i przebiegający po ulicach "brodacze" w czerwonych spiczastych czapkach mogą stać się doskonałym pretekstem do sięgnięcia po muzykę, która przywołuje Tradycję i jest dla ucha mikołajkowym prezentem. Warto, przy okazji zapuszczania się we wschodnie strony, wziąć udział w organizowanych corocznie przez zespól folkowych Mikołajkach. Jest to wielki festiwal Muzyki Ludowej, którego celem jest popularyzacja kultury ludowej we wszystkich jej przejawach, głównie poprzez prezentację twórczych interpretacji i przekształceń muzycznego folkloru. Zamierzeniem organizatorów jest, by Mikołajki stały się miejscem prezentacji nie tylko wykonawców znanych i uznanych, ale także miejscem promocji muzyków młodych i początkujących. Wierzą oni, że taka idea Festiwalu przyczyni się do przywrócenia folklorowi należnego mu miejsca w kulturze współczesnej, a także do zachowania wartości, które ze sobą niesie. Ogromną rolę w zamyśle festiwalu odgrywa jego funkcja animacyjna, kreująca nowe formy działalności, integrująca środowisko folkowe. Ciekawą propozycją programową festiwalu jest koncert "Folk i okolice" poświęcony każdego roku innej dziedzinie muzyki mającej cechy pokrewne z folkiem. W ramach tego cyklu odbyły się koncerty: Muzyka reggae (1996), Teatr Naturalnego Dźwięku (1997), Muzyka dawna (1998). Festiwal odbywa się zawsze w drugi weekend grudnia w ACK UMCS "Chatka Żaka" - siedzibie grupy. Imprezom festiwalowym towarzyszą: wystawy fotograficzne, mikołajkowy klub folkowy, wystawy oraz targi rękodzieła i wydawnictw muzycznych

Charakterystyczną cechą muzyki Mikołajów jest stosowanie wyłącznie instrumentów akustycznych i techniki tzw. "białego" śpiewu. W aranżacjach grupy dużą rolę odgrywają instrumenty szarpane: gitara mandolina i bałałajka, stanowiące wraz z bębnem basowym i często używanymi kongami podstawę sekcji rytmicznej. Ona to całej muzyce dodaje "ognia". Partię basową oraz uzupełnienia harmoniczne stanowią wiolonczela i akordeon, który często ogrywa rolę instrumentu solowego. Rolę instrumentów melodycznych, prócz akordeonu spełniają także skrzypce oraz różnego rodzaju instrumenty dęte o charakterze pasterskim. Sporadycznie pojawia się flet poprzeczny i klarnet.

W repertuarze zespołu etnograf próżno szukałby utworów charakterystycznych dla regionów będących terenem poszukiwań grupy. Nie są one również stylizowane zgodnie z ich tradycją lokalną. Przedstawiane wersje to raczej swobodna wizja kreowana przez aranżerów zespołu. Nie chodzi tu ani o dokumentację ani tym bardziej o "wierność stylistyczną". Autorzy i aranżerzy swobodnie korzystają z wielu źródeł inspiracji i przedstawiają różnego rodzaju collage. Niektóre propozycje z wyraźnie wyeksponowaną rolą bębnów pochodzenia afrykańskiego, mogą przy stylizacji polskich piosenek bardzo dziwić.

Rys. Jacek Rogowski

Fajną cechą sceniczną zespołu są stroje. Wykonywane przez członków zespołu, charakteryzują się analogicznie do muzyki, swobodnie potraktowanym motywem ludowym.

Orkiestra to także przestrzeń - miejsce. Miejscem dla Orkiestry św. Mikołaja jest Jawornik. Jeszcze cztery lata temu był to tylko zaułek w labiryncie dolin na pograniczu Bieszczadów i Beskidu Niskiego, właściwie bezimienny i anonimowy. Przed wojną istniała tam ludna wieś dzieląca się nawet na Jawornik Górny i Dolny. Jej nazwa przetrwała na mapach i w ludzkiej pamięci. O mieszkańcach wsi Kolberg pisał, iż niewielu z nich chowanych było bez osikowego kołka w piersiach - ot, taka miejscowa tradycja...

Potem przyszedł czas wygnania, ruiny i zapomnienia, który przerodził się w czas zdziczałych sadów, pokrzyw i badyli zarastających zimne otwory piwniczek, cmentarz i przydrożne - kiedyś - krzyże. Do niego dołączył czas baców, którzy na okolicznych łąkach wypasali swoje podhalańskie owce. Potem bacowie odeszli - nikt nie wie dokąd - zostawiając na zboczu pagórka drewnianą bacówkę opartą ciężko o dwie sosny. Bacówka powoli niszczała i niszczała, aż...

...w ostatniej niemal chwili znaleźli ją wędrujący w okolicy święci. Mikołaje. Teraz bacówka ma nowy dach, podłogę i meble, pleciony z leszczyny ganek i piec na miejscu ogniska. Niedaleko w krzakach ukryta jest wiata z długim stołem i dwoma paleniskami. Dolina żyje. Dzięki współpracy Orkiestry św. Mikołaja z lubelskim Studenckim Kołem Przewodników Beskidzkich, współgospodarzem Miejsca, działa tam letnia baza namiotowa, w której w lipcu odbywa się miejscowy odpust folkowy, "Imieniny Sołtysa" - sołtysa nieistniejącej, ale znowu żywej wsi Jawornik.

Jeśli ktoś chciałby w lecie wpaść na tę imprezę, trzeba się dowiedzieć w Orkiestrze o jej termin (gdyż jest to święto ruchome), kupić jakiś prezent - i przygotować się na spotkanie z trzema potokami, które stoją na straży Miejsca przecinając drogę idącą w górę doliny. Wcześniej jednak należy dojechać do Rzepedzi, np. autobusem lub pociągiem. Zaraz za nią w kierunku Komańczy jest przystanek Jawornik. Stąd już tylko godzina drogi na wschód dnem doliny.

Jawornik to przestrzeń, trawa, niebo, chmury, potoki, las, rozległe słoneczne hale i wąskie jary, deszcz i przytulne zakątki z ogniem i herbatą. Jawornik to cisza albo muzyka, jeśli ktoś w pobliżu gra lub śpiewa. Miejsce dla samotników i spragnionych towarzystwa. Miejsce by coś razem robić lub by razem nie robić nic.

Takie miejsce pomoże Wam odwiedzić muzyka Orkiestry pod wezwaniem św. Mikołaja.

Kontakt z zespołem:

ACK UMCS "Chatka Żaka"
ul. Radziszewskiego 16, 20-031 Lublin,
tel /fax: (081) 533-32-01 w. 114
mikolaje@klio.umcs.lublin.pl
http://klio.umcs.lublin.pl/~mikolaje