Liczby, a nie przymiotniki : [18]Czy możemy żyć na (...)
  • Rys. 18.6.
  • min
  • Rys. 18.6.a.
  • min
min

Zielone refleksje

13 lipca 2011

Obiegowa opinia mówi, że Wielka Brytania ma wielkie zasoby energii odnawialnej .

Czy byłem zatem zbyt ostry dla zielonej energii? Czy uzyskane przez nas liczby nadają się tylko do kosza? Czy nie oszacowałem możliwości zrównoważonego wytwarzania energii? Porównajmy najpierw nasze zielone wyniki z kilkoma oszacowaniami, które możemy znaleźć w publikacji Brytyjskiej Komisji Zrównoważonego Rozwoju pt. Rola energii jądrowej w gospodarce niskowęglowej .

Redukcje emisji CO2 – energia jądrowa i alternatywy. Warte uwagi jest to, że choć Komisja Zrównoważonego Rozwoju bardzo pozytywnie wypowiada się o potencjale odnawialnych źródeł energii („Mamy olbrzymie zasoby energii pływowej, fal, biomasy i słońca”), to wszystkie oszacowania Komisji Zrównoważonego Rozwoju są mniejsze od naszych! (a dokładniej mówiąc, wszystkie oszacowania całkowitej mocy odnawialnych źródeł energii są mniejsze od naszych wyliczeń całkowitej ich mocy) .

Opracowanie Komisji Zrównoważonego Rozwoju podaje oszacowania z czterech źródeł, opisanych poniżej (IEE, Tyndall, IAG, PIU). Rys. 18.6. pokazuje moje oszacowania obok liczb z tych czterech źródeł i wyliczeń Centrum Technologii Alternatywnych (CAT) .

Źródła danych: .

IEE (Instytut Inżynierów Elektryków – The Institute of Electrical Engineers) opublikował w 2002 roku raport o potencjalnych możliwościach odnawialnych źródeł energii w Wielkiej Brytanii. Druga kolumna w Rys. 18.6. pokazuje „potencjał techniczny” różnych odnawialnych sposobów wytwarzania elektryczności. Według autorów jest to „górny limit, którego raczej nigdy nie uda się przekroczyć, nawet w przypadku znaczących zmian społecznych i gospodarczych” .

Centrum Tyndalla ds. Badania Zmian Klimatu szacuje całkowity praktyczny potencjał odnawialnych źródeł energii na 15 kWh na osobę dziennie .

IAG (Międzydepartamentalna Grupa Analityków – The Interdepartmental Analysts Group) szacuje potencjał odnawialnych źródeł energii na 12 kWh (przy cenie 7 pensów / kWh) na osobę dziennie, uwzględniając przy tym czynniki praktyczne i ekonomiczne .

PIU (Jednostka Wydajności i Innowacji – Performance and Innovation Unit) – ta kolumna pokazuje „szacowany potencjał możliwości wytwarzania energii elektrycznej z zasobów odnawialnych” z dokumentu Przyczynek DTI do Przeglądu Polityki Energetycznej PIU [http://www.world-nuclear.org/reference/pdf/ DTI-PIU.pdf] z roku 2001. Dla każdej technologii prezentuję „maksimum praktyczne” lub, jeśli nie zostało podane – „maksimum teoretyczne” .

CAT (Centrum Technologii Alternatywnych – Centre for Alternative Technology) pokazuje wartości z planu Wyspa Brytania na rok 2027 Helweg-Larsena i Bulla (2007) .

Dla Polski sięgneliśmy po źródło promujące odnawialne źródła energii .
Dane potencjału ekonomicznego pochodzą z publikacji Instytutu Energetyki Odnawianej pt. Możliwości wykorzystania odnawialnych źródeł energii w Polsce do roku 2020 i przedstawiają realny potencjał techniczny odnawialnych zasobów energii. Na danych tych oparł się m.in. Greenpeace, przygotowując raport (R)ewolucja energetyczna dla Polski, silnie promujący odnawialne źródła energii .
W każdym przypadku nasze oszacowania są bardziej optymistyczne, w przypadku biomasy, wiatru, i hydroenergetyki 3 – 5 razy, dla ogrzewania słonecznego 10 razy, a dla paneli fotowoltaicznych i geotermii o całe rzędy wielkości .

Bio-zasilana Europa

Czasem ludzie pytają mnie: W czym w ogóle jest problem, skoro całe stulecia przed rewolucją przemysłową żyliśmy w oparciu o energię odnawialną? To prawda, nie zapominajmy jednak, że od tego czasu zmieniły się dwie rzeczy: sposób życia i liczba ludności .

Gdybyśmy cofnęli się w czasie o 400 lat, zobaczylibyśmy Europę żyjącą praktycznie całkowicie w oparciu o zasoby odnawialne. Były to głównie drewno i uprawy, wspierane niekiedy trochę przez energię wiatru, pływy i wodę .

Oszacowano, że przeciętna osoba zużywała przy tym stylu życia około 20 Wh dziennie, a potrzebowała do tego 4 kg drewna, na co potrzeba było 1 ha (10 000 m2) lasu. Obszar przypadający na jedną osobę w Europie w roku 1700 wynosił 52 000 m2. W regionach o najwyższej gęstości zaludnienia na jedną osobę przypadał obszar 17 500 m2 terenów uprawnych, pastwisk i lasów. Dziś w Wielkiej Brytanii na osobę przypada już tylko 4000 m2, tak więc nawet gdybyśmy powrócili do bardzo skromnego, z naszego punktu widzenia, „średniowiecznego” stylu życia i w pełni zalesili nasz kraj, to i tak nie moglibyśmy żyć w sposób zrównoważony. Jest nas na to już po prostu już zbyt wielu .

W Polsce na 1 osobę przypada 8000 m2. Lepiej niż dla Wielkiej Brytanii, ale wciąż znacznie więcej niż w średniowieczu.

link terra