|
„Wszystkie te plany to absurd!”16 lipca 2011
Nie podobają Ci się moje plany (Rys. 27.9.)? Wcale się nie dziwię. Faktycznie, każdy z nich ma swoje minusy. Stwórz własny plan, odpowiadający Twoim zapatrywaniom . Dopilnuj jednak, by się dopinał ! Być może dojdziesz do wniosku, że sensowny plan musi zakładać mniejsze zużycie energii na osobę. Nawet bym się z Tobą zgodził, ale to trudno sprzedać . Przypomnij sobie odpowiedź Tony’ego Blaira na sugestię, by rzadziej latał na zamorskie wakacje! (str. 239) . Opcjonalnie, możesz orzec, że jest nas za dużo i że wykonalny plan wymaga zmniejszenia populacji. To jeszcze trudniej sprzedać . Stoimy przed trudnymi wyborami. Z każdym źródłem energii wiążą się określone koszty dodatkowe . Stawiając na wiatr, zindustrializujemy dziesiątki tysięcy kilometrów kraju i będziemy musieli zbudować dziesiątki lub nawet setki elektrowni szczytowo-pompowych . Budując elektrownie słoneczne w kraju, decydujemy się na budowę wyjątkowo kosztownych instalacji w niekorzystnych dla nich warunkach, a ich duża skala, podobnie jak dla energetyki wiatrowej, oznaczałaby konieczność budowy instalacji o wielkiej skali i systemów magazynowania energii . Wybierając atom, będziemy musieli wziąć na siebie koszty związane z utylizacją odpadów radioaktywnych . Decydując się na masową uprawę roślin energetycznych, zmniejszymy produkcję żywności (podczas gdy co kilka sekund na świecie z głodu umiera człowiek), nasilimy i tak już szybką erozję gleby i utratę przez nią składników odżywczych (biomasa zamiast wracać na pola, wyjedzie do elektrowni i tam uleci kominem), wprowadzimy na wielką skalę uprawy monokulturowe (co odbierze siedliska zwierzętom i zredukuje bioróżnorodność, będzie też oznaczać konieczność zwalczania grzybów, mikrobów i szkodników za pomocą herbicydów, pestycydów i antybiotyków, pociągnie też za sobą konieczność intensywnego nawożenia tych upraw) . Budując spalarnie, rezygnujemy z recyklingu cennych surowców (w tym wielu metali) . Sięgając po energię słoneczną z pustyń, uzależnimy się od innych krajów (choć w przypadku importu ropy czy gazu jesteśmy w takiej samej sytuacji) . Może więc zamiast produkować dużo energii za wszelką cenę (ekonomiczną, środowiskową i społeczną), powinniśmy przebudować naszą infrastrukturę tak, żebyśmy do jej działania potrzebowali mniej energii . To dobry moment, żeby przypomnieć sobie, że Polak zużywa obecnie mniej energii niż Brytyjczyk . Zużycie prądu w Polsce wynosi 11 kWh/d/o, a nie 18 kWh/d/o – czyli o 7 kWh/d/o mniej. Zużycie energii w transporcie przypadające na osobę jest w Polsce dwukrotnie mniejsze niż w Wielkiej Brytanii. Przy założeniu produkcji 2 kWh/d/o z biopaliw elektryczność musiałaby zapewnić 8 kWh/d/o (a nie 18 kWh/d/o) – czyli o 10 kWh/d/o mniej. To w sumie 17 kWh/d/o mniej niż w analizowanych planach . Przeniesienie transportu z tirów na tory, połączenie europejskich miast siecią szybkiej kolei zastępującą połączenia lotnicze dałyby dalsze redukcje zapotrzebowania na energię. To kolejne kilka kWh/d/o. Jeśli przebudujemy infrastrukturę, zamiast 44 kWh/d/o elektryczności możemy potrzebować połowy tej energii . Podobnie z ogrzewaniem. Możemy budować domy pasywne, przeprowadzić masową termomodernizację już istniejących, wykorzystać wydajniejsze pompy ciepła (w zestawieniu przyjmiemy współczynnik CoP = 3) . Dzięki temu zamiast 30 kWh/d/o na ogrzewanie wystarczy 15 kWh/d/o . W takim wariancie potrzebujemy więc jedynie połowy elektryczności i połowy ciepła uwzględnionych we wcześniejszych scenariuszach. Najprostsze co można zrobić, to zmniejszyć o połowę wszystkie słupki w naszych planach. Alternatywnie można utrzymać niektóre elementy takie, jak na przykład: energetyka wodna, spalarnie i biomasa (do wytwarzania prądu, ogrzewania i na produkcję biopaliw), a zapotrzebowanie na energię z pozostałych źródeł zmniejszyć o ponad połowę. W takim scenariuszu (nazwijmy go „+”) nasze plany wyglądałyby następująco : Łatwiej byłoby wtedy dopiąć plany energetyczne, prawda? Ale uwaga – mogą podnieść się głosy sprzeciwu. Mniej gadżetów elektrycznych? Tramwaj zamiast samochodu albo pociąg zamiast samolotu? Ten plan też może być trudny do sprzedania .
|